Zgadnij co gotujemy? (4)
Po raz czwarty postaram się rozbawić Was zagadkami. Oto tycząca się kulinariów seria pytań. Kto pierwszy przyśle prawidłowe odpowiedzi na adres internet@polityka.com.pl – otrzyma książkę kulinarną z dedykacją i autografem. Dwie oficyny: Nowy Świat oraz Prószyński i S-ka przeznaczyły na nagrody książki nas obydwojga, czyli Adamczewskich.
* Łupacz to:
a) przyrząd do łupania orzechów;
b) ryba atlantycka z rodziny dorszy;
c) tort z wielu warstw wafli i czekolady.
* Turbot to:
a) ryba wyglądająca jak duża flądra;
b) przyrząd do mielenia i kruszenia twardych serów;
c) turecki deser z miodu i owoców
* Auszpik to:
a) szpikulec do badania twardości pieczonego mięsa;
b) galareta;
c) szef kelnerów w luksusowej restauracji.
Komentarze
Witam 😉 Widzę że dzisiaj zagadki mają podtekst rybny. Szczerze mówiąc nie jadłem żadnej z wymienionych wyżej ryb, więc chyba sie skusze i poszukam miejsca gdzie podają te smakowitości. Uwielbiam ryby wędzone i smarzone na grillu. Tradycyjnie w piątek jedną z potraw obiadowych na moim stole jest rybka z przyprawami z domowego ogródka. Za galaretą nie przepadam, chyba że słodką 😉
Pozdrawiam serdecznie i smacznego
Moje uszanowanie,
Przyznam szczerze iz niektorzy szefowie kelnerow w luksusowych restauracjach podobnie jak ich podwladni wygladaja jakby sami w auszpiku „zalani” byli.
Hallibutow nie jadam – zbytnio w boczki wchodzi, zas wszelkie dorszowate…Jak to Wankowicz niegdys napisal: Jedzcie dorsze …..
Ogolnie za rybami nie przepadam – no i ta robota mocno pachnaca i plamiaca wszystko wokolo.
Serdecznie dziekuje za wspaniale przepisy sprzed lat wielu – wspaniala zabawa jezykowa. No i wyobraznia popracowac nieco musi.