Zgadnij co gotujemy?
Ruszamy do kolejnej (ostatniej przed wakacjami) zabawy. Tym razem nagrodą będzie omawiana tu książka Stefana i Konrada Birków czyli „Birkowie od kuchni”.
A oto dzisiejsze pytania:
1 – Gruzini wznoszą toasty rogiem, by zmusić gości do wypicia do dna; jest odpowiednik tego naczynia w polskim obyczaju?
2 – Czy polskim myśliwym wolno polować na głuszce?
3 – Kiedy została zarejestrowana najsłynniejsza i istniejąca do dziś polska fabryka porcelany w Ćmielowie i kto był jej pierwszym właścicielem?
Na odpowiedzi jak zwykle czekam pod adresem Internet@polityka.com.pl
Kto pierwszy przyśle trzy prawidłowe odpowiedzi ten będzie właścicielem wartościowej i kształcącej książki. Czekam z niecierpliwością!
Następny quiz po wakacjach czyli po moim powrocie z krainy białych trufli.
Komentarze
Dla niebiorących udziału w konkursie, nagroda pocieszenia : bilet na wyspę…
http://kulikowski.aminus3.com/image/2011-06-29.html
Dzień dobry. Marku, Młoda się upiera, że ma ciekawsze ujęcia z Granitowego Wybrzeża, bo je „własnonożnie” całe przeszła 3 razy. Nie wiem, co może być ciekawszego w złomach granitu – są i są bardzo malownicze…Eh, ci geolodzy.
Podziekowac chcialem jeszcze raz za zyczenia z minionej i tez za zyczenia z dzisiejszej okazji, zyczac wszystkim Pawlom i Piotrom z okazji imienin, obojetnie, czy dzis swietuja czy nie. Ja sie zegnam az do poznego wieczoru, bo mam dzisiaj sport i nie wroce przed dziesiata.
Ha, no i wybił mnie Marek z planów na aut!
Piotrom i Pawłom, ze szczególnym uwzględnieniem świeżo zadziadkowanego Pepegora i PaoLore (co to przy nim anioły, to drób!!!) a też Pietrkowi, który rzadko nas odwiedza i Owczarkowi spod samiućkich Tater z serca życzę wszystkiego dobrego.
Wszystkim Piotrom I Pawłom świętującym dzisiaj wszystkiego najlepszego, radości i odwiedzenia Wyspy d’Yeu jeszcze w tym roku.
Moim imiennikom świętujacym dzisiaj oraz Pawłom (ze szczególnym uwzględnieniem paOLOre, bo jest wyjatkowy) smacznego życia!
Wszystkim Piotrom i Pawłom – to co najlepsze: dużo radosci, miłości i zdrowia 🙂
Marek – jeszcze od Młodszej – poleca wizytę na Ile de Breha. Twierdzi, że to najładniejsza wysepka
Swiętującym dziś Piotrom i Pawłom – serdeczności imieninowe, wszystkiego najlepszego 😀
Jakoś mi tak świątecznie po naszym wczorajszym spotkaniu, Dziewczyny – dziękuję 😀
Marku – bardzo piękne zdjęcie, porusza wyobraźnię – także nie geologom 🙂
Witajcie,
Wszystkim Piotrom i Pawłom dużo szczęścia i smakołyków na stole 🙂
Pyro
Ja też mam ciekawsze ujęcia, tylko ich nie pokażę. Będę trzymał w szufladce. Sam dla siebie. Szufladka musi być duża bo sobie wydrukowałem, w oprawie 100 x 70cm. Ale pokazywał nie będę. Moje i już . I najładniejsze 😉
Piotrom i Pawłom najlepszego
Pepegorze-świętuj !
Ciesz,ile możesz !
Ciebie nic nie zmoże !
A blog w wiwatowaniu Ci pomoże !
Pozostałym Solenizantom też przesyłam multum serdeczności.
A poniżej krótka fotorelacja z wczorajszego zjazdowego spotkania :
https://picasaweb.google.com/109990791430941218162/STAntonio26Czerwiec2011?authkey=Gv1sRgCIXH3OS5gtzDhgE&feat=email#
Nasze spotkanie odbyło się oczywiście wczoraj 28 czerwca,a nie 26 jak pokazuje źle ustawiona przeze mnie Picasa,sorry.
Gospodarzu-Gruner Veltliner wybrałyśmy oczywiście z racji Twojego sentymentu do tego wina i zrobiłyśmy nadzwyczaj słusznie 😀
no i kolejny raz foto-dokumentacja nie ujęła Danuśki – naszej nieocenionej inspiratorki i organizatorki wszelakich warszawskich zlotów. Jeszcze może Krysiade uratuje sytuację 😀
A z czym były pierogi Małgosi?
Cieszę się że było tak miło na spotkaniu w St. Antonio. No i że słuchacie dobrych rad, co na dobre wychodzi. Do zobaczenia przy następnej okazji.
Ostatni przedwakacyjny quiz zakończony. Nagrodę czyli książkę Birków wygrała Ewelina z Chrzanowa. Gratulacje!
A odpowiedzi były następujące:
1 Kulawka;
2 Nie wolno więc polscy myśliwi jeżdżą do Rosji lub na Białoruś gdzie ptaki te nie są chronione;
3 W 1804 roku a właścicielem był Hiacynt hr Małachowski.
Następne quizy dopiero w październiku, bo wakacje skończą nam sie po powrocie z Włoch czyli 25 września.
Asiu-miały być z cielęciną,ale były z kapustą i grzybami.
W ramach rekompensaty Małgosia otrzymała deser gratis 🙂
Z radością przyjmuję werdykt, tym bardziej że spóźniłam się do pracy i dość późno wysłałam odpowiedź. Jednak nałóg bywa korzystny… 🙂 .
Wakacje mamy iście studenckie.Ewelina bedzie mogła przez ten czas obstalować nową bibliotekę na książki quizowe 😉
Ewo-gratulacje !
Bardzo, bardzo lubię pierogi 🙂
Ewo – gratulacje!!! 🙂
och, zamarzyły mi się pierogi…z jagodami 🙂 żeby jeszcze kto zrobił!
Ewo – gratuluję i szczerze podziwiam!
Wszystkiego najlepszego Gospodarzowi blogu.
Pyra 905 Twoja corka ma racje. Wyspa Bréhat jest cudowna. Jestem tam raz w roku od 25 lat. Twoja cora wybiera sie jeszcze do Bretanii ?
Danuśka,
Kilka tygodni temy Witek zrobił nowy regał na książki. Z dużą przyjemnością go zapełniamy 🙂
Najlepszości przenajlepsze wszystkim Solenizantom dzisiejszym. A także tym, co w trakcie i po fakcie przygotowań, podejmowań gości i zmywań po nich. (Otwieranie prezentów od winszujących, najeżdżających urlopowiczów, powracających z wywczasów ‚naszych’ i wszystkich innych – rozumie się samo przez się :cool:)
😀 😀 😀
Zaległościowo życzę też wszystkiego najwonniejszego (smaków + zapachów :D) Gospodarzowi (wedle wszelkiej wiedzy i przytomności nie złożyłam mu powinszowań w okolicach ‚wojtyliańskich’ ;))
😀 😀 😀
Podczas ostatniej, niedzielnej wycieczki na Pilsko najbardziej smakowała mi – nieoryginalnie – czerwona papryka per se 😀 Kompan zachwycił się kombinacją bułka + ser topiony + korniszon… 😀
– …ha, każdy by się zachwycił wszystkim i czymkolwiek po uciążliwej, tysiącmetrowej deniwelacji (z Korbielowa) z widokiem szerokiem na Polskę i Słowację (nawet jeśli ów był mniej niż zadowalający ze względu na wilgotność).
W Tatrach padał śnieg, na nas nie spadła ani kropla — ten fakt (że wytrzymało*) smakował mi naj-naj-najbardziej 😉 😎 😀
(Kto ciekaw fotorelacji – jest w pierwszym linku tego tekstu; bardziej ona -relacja niż -foto ze względu na chmury, parę wodną i wrednawe kontrasty jasnościowo-ciemnościowe ;))
_____
*co zresztą zakładaliśmy 😐 – lecz… czy wiedziała o tym Pani Aura?… 😉
Ewo, gratulacje. Ale dość późno to najwyżej 8:11, bo ja wysłałem o 8:12.
Fakt, że teraz 8:05 to bywa zbyt późno. Książka bardzo dobra.
Stanisławie 😆
Barbaro-pierogi z jagodami ?
Proszę bardzo,po sąsiedzku w „Zapiecku”
http://www.zapiecek.eu/menukabaty.html
Lepią,
podają,
sprzatają
i rachunek wystawiają 🙂
Danuśka, Ty się przyznaj – robisz sobie przystanek w drodze z pracy do domu? Ja bym robiła 😀
My mamy takie – podobno dobre: http://www.pierogarnia.bydgoszcz.pl/
Jeszcze nie byłam 🙁
Wszystkim Piotrom i Pawłom tylko smakowitych kąsków od życia,a więc w rezultacie tak obdarowani, by byli szczęśliwi. Dodatkowo Pepegorze – gratulacje i życzenia szczęścia dla Ciebie, a tym samym oczywiście i dla Alicji – niech Wam razem będzie dobrze.
Zaczynam mysleć o podroży do Poznania przez Bydgoszcz. Jakby nie chwalić nadzienia zjazdowych pierogów, to ciasto kluchowate. I tak je się z przyjemnością, ale za prawdziwym ciastem cieniutkim jak bibułka i przy tym elastycznym tęsnię. Sam takiego zrobic nie potrafię. Moje jest zbyt elastyczne i nie daje sie rozwałkować na przezroczyste. A tutaj Piotr Bikont pisze, że z trzech najlepszych pierogarni w Polsce bydgoska ma najlepsze ciasto.
Tę pierogarnie prowadzi były aktor, kolega Adama Gesslera, który pokazywał ten lokal w swoim programie. Stanisławie, tylko przekaż żonie, żeby nie zakładała butów na obcasie, bo na Dworcowej są okropne chodniki 🙁 .
Barbaro –
Gdybym przystanki takie robiła,
to w spodnie żadne,
bym się nie zmieściła.
A na blogowych zjazdach
w desperacji deserów bym odmówiła 😉
I mamy kolejną dyskusję o aborcji w związku z biskupim projektem :
http://wyborcza.pl/1,75478,9836360,Biskupi__Zakazac_aborcji_.html
Członki wszelakie opadają !
To już lepiej rozmawiajmy dalej o tych pierogach,bo to taki smakowity
i miły temat 😀
A jak Krystyna za chwilę napisze,że właśnie zrobiła 120 pierogów,
to naprawdę wsiadamy zaraz z Barbarą i Asią w pociąg do Gdyni.
Stanisław już jest na miejscu 😉
Znamy ulicę Dworcową. Miedzy innymi z pizzerii. W ogóle bruki bydgoskie nie sa nam obce. Z bydgoskich specjalności polecamy Sowę i Filharmonię.
O tak, na pierogi zawsze 🙂 . Umówiłam się z kuzynką, że w przyszłym tygodniu pójdziemy odwiedzić tę naszą pierogarnię. napiszę potem czy rzeczywiście sa takie smaczne 🙂
Podejmuję się zjeść 120. Może z małą przerwą. Chyba żeby wyjątkowo tresciwie nadziane. Stękałbym potem przez tydzień.
Krystyna-zacznij,proszę,wyrabiać ciasto 🙂
Stanisławie, ostatnio bardzo wypiękniała Wyspa Młyńska i odnawiane są bulwary nad Brdą w pobliżu Opery.
Jeżeli sam Stanisław zje 120 pierogów, to ile ciasta musi zrobić Krystyna? 🙂
DUUUŻOOO !!!
Ja nie musze 120. I 20 wystarczy, ale gdyby inni nie dopisali …
Asiu, w Bydgoszczy podoba mi sie mnóstwo secesyjnych budynków, które niestety podupadły mocno. Gdyby im fasady odświeżyć, byłyby piękne.
Powoli odnawiają, nawet na Dworcowej 🙂 . Piękne budynki sa na ul. Cieszkowskiego, na Gdańskiej oraz tzw. miasto-ogród – Al. Ossolińskich i okolice: http://pl.wikipedia.org/wiki/Aleja_Ossoli%C5%84skich_w_Bydgoszczy
to ja już nie wiem czy my do Gdyni czy do Bydgoszczy na pierogi. I właściwie dlaczego Krystyna została zamieszana w te pierogi, może coś przeoczyłam? Co by nie mówić, jak znam Danuśkę, to już sprawdza w internecie możliwości najszybszych pierogowych połączeń 😀
No i święta racja, Danuśko – uciekajmy w te pierogi, albo w inne smakołyki, dzisiaj sporo powodów do salwowania się ucieczką!
…najpierw na pierogi, a później raźno na ścieżkę zdrowia za a capella. Co za widoki, im wyżej – tym bardziej zachwycające 😀
W Bydgoszczy można pobiegać w Myślęcinku 🙂
Mnie się bardzo podobają te przy Gdańskiej i Cieszkowskiego. Ossolińskich chyba nie znam, widzę, że to inna bajka zupełnie. Jak przyjadę na pierogi, na pewno obejrzę.
Wyczytalam dzisiaj!
Biurokraci z Unii Europejskiej ZAKAŻĄ smażenia SCHABOWEGO.
Moje dziecie jest tutaj i moze dalej wchlaniac swoje ukochane danie.
Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/biurokraci-z-unii-europejskiej-zakaza-
ci-smazenia-schabowego_178374.html
Buziaki,
Oj, pomęczeni dzisiaj wszyscy na naszej rubieży… Alicja dosypia, Szanta dosypia, ja ledwie się snuję i zaraz będę dosypiać. Honor rodzinny ratuje Rumik, obgryzający mop.
Jakby ktoś lubił fasolę, to wymyśliłam wczoraj sałatkę, która bardzo smakowała narodowi (drugą, z kuskusem, robiła Alicja, ale niech się sama przyzna, co napakowała do środka, że było takie dobre).
Fasolowa jest taka:
– biała fasolka świeżo ugotowana
– tuńczyk z puszki
– jajka na twardo
– cebula
– ogórek
– pomidorki cherry w połówkach
– papryka świeża
– pietruszka zielona
– tymianek świeży
– małe pepperoni
– sól i pieprz
– oliwa i sok z cytryny
Proporcje rozsądne, z przewagą fasoli i ew. tego, co lubimy najbardziej. Mieszać i smakować. Dobre jest i sycące.
Furorę zrobił sos z gorgonzoli dolce i śmietany 12% plus zielona pietruszka – proporcje mają być takie, żeby sosik był gęsty. Gorgonzolę rozdrabniamy, ale małe grudki mogą się pałetać. Można dosolić i należy dopieprzyć. Jest to tak zwana pycha aż gały wypycha. Nadaje się i do mięska z grilla, i do warzyw jako dip.
Chyba się przyłożę…
http://bydgoskie-kamienice.blogspot.com/
Barbaro-bo my do tej Gdyni przez Bydgoszcz.W Bydgoszczy dla ducha secesja,a dla ciała pierogi.Kolejna partia u Krystyny,bo nasza koleżanka
jest pierogową mistrzynią,najlepiej nam znaną nad Bałtykiem.
I te 120 sztuk wykonuje bez zadyszki i z właściwym sobie wdziękiem 🙂
Potem rozdaje rodzinie,ale jeśli wpadniemy,to rodzina obejdzie się jedynie
smakiem 😉
Danuśka, stop, stop! Nie to, żebym się bała gości, zwłaszcza tak miłych, ale jakoś pierogi nie były mi ostatnio w głowie. Poza tym Ty nie próbowałaś/ jeszcze/ moich pierogów, więc te zachwyty są trochę na wyrost, choć nie powstydziłabym się ich. Ale zdarzyło mi się jeść lepsze. W każdym razie ciasto staram się robić cienkie, bo też wolę pierogi delikatne. Więcej niż 75 nigdy nie zrobiłam.
A tak w ogóle dzisiaj prawienie gotuję, bo mam od rana w domu małego podopiecznego, czyli wnuka. Jeżdżę do niego w środy i czwartki, ale od kilu dni mam w domu fachowców, którzy robią poprawki gwarancyjne po innych ” fachowcach” i musiałam być w domu. Problem tylko w tym, że u siebie nie mam kojca i muszę cały czas czuwać nad dzieckiem, bo ciekawy jest wszystkiego i raczkuje bardzo sprawnie. Teraz śpi po obiedzie, który spożył z pominięciem wszelkich manier. Ugotowałam tylko warzywa, do tego smażone jajko i wystarczy. A mąż zje botwinkę/ rozmrożoną/ z ziemniakami.
O pierogach pomyślę, jak trochę się ochłodzi. A najbliższe dni też mam bardzo zajęte, wprawdzie dopiero wieczorami, bo wybieram się w czwartek na koncert Coldplay a w sobotę na koncert Prince,a. A w piatek na Scenę Letnią Teatru Miejskiego w Gdyni Orłowie. Trochę martwią mnie tylko zapowiedzi pogodowe – mają być deszcze i burze, a wszystkie imprezy pod gołym niebem.
Danuśka,
myślę, że na pewno znajdzie się okazja na te pierogi. 🙂
coś na deser ..
http://figowesmaki.blox.pl/2011/05/Deser-z-chalwy.html
ewo .. jesteś the best .. 🙂 .. spóźniona i wygrywa ..
…później – to już tylko leżakowanie na plaży. Dobrze, że do morza blisko 🙂
Krystyno ale miłe wieczory Cię czekają .. a wnuczek ma prawo już być taki ciekawy bo roczek za pasem … 🙂
Danuśka dzięki nasza Ty Mistrzyni ogarniania mini zjazdów .. 🙂
buziaki dla solenizantów – Wiedeńskiego i Hanowerskiego .. sobie pozwalam bo znam osobiście obu Panów … 🙂
Asiu widziałam gdzieś w sieci parę zdjęć odnowionych domów z nadbrzeża rzeki Brdy.. bardzo mi się podobało .. a pamiętam Bydgoszcz taką szarą i nieciekawą .. cieszy, że coś się pozytywnego dzieje bo mieszka się lepiej w takich zadbanych miejscach ..
Nisiu czyli zabarłożona noc za Wami .. 😉
nasz Brzuch w radio …
http://nieustraszenismakosze.blox.pl/html
Nisiu z Alicją może wstąpicie na występy bo smakoszki z Was równie nieustraszone …
Jolinku, ostatnio ludzie, którzy przyjeżdżaja do Bydgoszczy pierwszy raz zachwycają się zielenią. Mówią, że Bydgoszcz kojarzyła im się z szarym miastem. Oczywiście jest jeszcze sporo do zrobienia. Wenecja Bydgoska też wymaga dalszej rewitalizacji.
http://www.wenecja.art.pl/
Krystyno- nie bój nic,my do tej Gdyni to się wybierzemy dopiero,jak zakończą się remonty torów kolejowych.Po co mamy tłuc się 7 godzin,skoro już za chwilę (he,he,he) pomkniemy do Trójmiasta jakimś Pendolino,czy innym TGV tylko godzin w 3 godziny.Póki co,zwalniamy Cię z wałkowania tego ciasta i rozrywaj się nie kulinarnie,ale kulturalnie 🙂
Remontują 🙂 :
http://www.youtube.com/watch?v=rL_35vNCG1I&feature=related
No to ja wam w tajemnicy wielkiej o pierogach nadam.
Po pierwsze primo łowi się leszcza, albo nawet trzy. Gotuje się to-to w całosci, ale bez wątpiów raczej.
Z mięska robi sie farsz do malutkich pierogów, a wywar to wspaniały rosół, do którego wrzuca się pierożki już na talerz. Albo odwrotnie, najpierwsam pierożki, a na to ów rosołek.
Podejrzewam, że nie musi to być leszcz, ale jakakolwiek ryba lądowa stawowa czy jeziorna, w odróżnieniu od ryb oceanicznych i morskich.
Lubczykiem i owszem, można ten rosołek lekutko sponiewierać (tak sobie wyobrażam), ale lubczykiem z ogródka, a nie żadne maggi
Pyry właśnie po niby-obiedzie (kiełbasa podwawelska z patelni+ ogórek kiszony+ musztarda od Sławka+ suchy chleb). Wszystko zaś dlatego, że pojechałyśmy po zakupy i załatwić różne sprawy. Padam na tzw pysk, więc teraz będę wypoczywać, a potem mielić mięso z łopatki. Nie nadaję się już na zakupowe akcje
Możemy przerobić na Zjeździe te pierogi i rosół – Danuścyn nasz ulubiony Francuz nałowi, a my do dzieła, polepimy 🙂
Uwaga – konkurs: http://www.kuchnia.tv/kuchnia_konkurs-kill-grill-2.html
Pomocy! Ciasto drożdżowe pięknie wyrosło, ale z formy wylazło „zakląknięte” z dwuch stron i z góry też. To już drugi raz. W czym błąd?
https://picasaweb.google.com/cichal05/Ciasto02?authkey=Gv1sRgCOLSxPLc9aTnVg#
Cichalu – wygląda na zbyt gwałtowną fermentację -albo ciut za dużo płynu, albo za mało mąki.
Witam.
cihal, smaczne jest?
Danuśka można tak nad morze .. 🙂
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9860737,A_moze_weekend_nad_morzem__Eurolot_uruchamia_nowe.html
Krystyno,
Nie narzekaj na Wnusia, prosze. Moja malota (14 miesiecy) ostatnio opanowywala jak sie gra na pianinie, wyciaganie wentylacyjnych kratek z podlogi, otwieranie okien na korbke, otwieranie bramki do ogrodu, kombinowanie jak robi waz do podlewania…ufff. Czasu na gotowanie nie bylo. Dostal kanapke z serem za co dostalam zebiczny usmiech.
Buziaki,
Lena,
ja nie narzekam na wnuczka, choć może tak to niechcący zabrzmiało. Tyle tylko, że jak każde małe dziecko jest absorbujący. Ale widzę, że jeszcze wszystko przede mną, to znaczy przed nim. Tyle jeszcze musi się nauczyć. Dobrze, że nie tęsknił za swoją mamą i wszystko mu sie podobało. A uśmiech ma 6 – ząbkowy.
Z tego wszystkiego nie złożyłam życzeń solenizantom.To znaczy rano napisałam, ale tekst gdzieś uleciał, a potem już nie miałam czasu.
Wszystkim Piotrom i Pawłom życzę wszystkiego, czego pragną, a Pepegora ściskam serdecznie. Solenizant ma dziś zajęcia sportowe. I to mi się bardzo podoba. Imieniny imieninami, a sport to zdrowie.
Krystyna,
Musisz sie dorobic nakolannikow, noktowizor i kilka par oczkow.
Szczescia zyczy kominiarz.
Buziaki,
O, ja też się dołączam do życzeń dla Solenizantó, bo chyba nie zrobiłam tego jeszcze.
Najlepszego Panowie!
Cichal, spoko, to tylko mialo wywolac usmiech od Marcela, z drozdzy, to ja tylko bimber 🙂
https://picasaweb.google.com/slawek1412/NewAlbum2906111854?pli=1#5623686300205283954
Najprostszy przepis na ciasto drożdżowe:
1. Ciasto drożdżowe należy garować.
2. Rozczynić z połowy, mąki całego mleka i wszystkich jaj, cukru, małej ilości drożdży, poczekać aż drożdże zaczną działać i do lodówki na noc.
3. Rano wyjąć , podgrzać w kąpieli wodnej kilka razy dokładnie wymieszać
4. Na trzy godziny przed pieczeniem dodać resztę mąki i masło . rodzynki i cukier waniliowy . Wyrobić ręcznie . Porządnie! Z całej siły! Włożyć do foremek , poczekać aż dwukrotnie zwiększy objętość. Piec ile trzeba w temperaturze jakiej się powinno .
5. Po upieczeniu nie zwracać uwagi na mlaskanie. Koniec.
No to dzisiaj po pracy (wychodze za 2 godzinki) lecimy do kraju winem plynacego. Zatrzymujemy sie w Summerland nad jeziorem Okanagan w Brytyjskiej Kolumbii. W glebinach jeziora zyje Ogopogo niekiedy dajacy sie zobaczyc po przetestowaniu odpowiedniej ilosci wina. Okolice takie:
http://lauratetzlaff.files.wordpress.com/2010/08/naramta-landscape.jpg
troszeke ogromne to zdjecie ale oddaje oklice, suche, pustynne, znakomite dla wina. Szerokosc geograficzna Polski (Niemiec, polnocnej Francji) tylko znacznie cieplej i sucho.
jednak w tych Katowicach mają dobre pomysły i je realizują ..
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,73757,9862472,Na_Mariackiej_maja_wzorcowe_podworko.html
Tutaj niektore z winnic ktore zamierzamy odwiedzic. Naramata Bench po wschodnmiej stronie jeziora. Polowa wina z BC pochodzi z rejonu poludniowego Okanagan.
http://www.naramatabench.com/winery_listing.aspx
Dello-pierogi z rybnym farszem 😀
Tak,Nisia o nich opowiadała,z przyjemnością bym spróbowała. Wiadomo,chętnego do łowienia ryb mamy,ja mogę lepić wespół w zespół. Tylko proszę,niech ktoś wałkuje!Nie lubię wałkowania 🙁
Jolinku-to jak Krystyna upora się z obowiązkami Babci,obleci Opener
oraz inne imprezy i będzie jeszcze miała siłę na te pierogi,to my…….
zaprosimy Ją do warszawskiej pierogarni 😉 Przyleci szast prast samolotem-Eurolotem.
Nisiu-Twoja fasolowa sałatka niewątpliwie warta grzechu,ale chyba starczy i za obiad i za kolację 🙂
Za Piotrów i Pawłów, cytrynówką i pigwówką 😀
Danuśko,
ja mogę wałkować, jestem silna w ręcach 🙂
Chyba się pójde udam na spoczynek, bo jutro czeka mnie wspaniały dzień.
Jesli wam jeszcze w tajemnicy wielkiej nie doniosłam, że Nisia ma wspaniałego syna, to donoszę niniejszym.
O czym tu mowa, jaki syn taka matka.
😆 😆 😆
Nisin ci on, to i nie dziwota 😎
Mogę posprzątać po wałkowaniu i nie tylko 😀
Za zdrowie dzisiejszych solenizantów! Wszystkiego najlepszego!
🙄 🙄 🙄
podpisuje sie obiema recami i jeszcze sprawnymi nogami pod MałgosiaW
Jej! przyjechałam po kontroli do domu i padłam jak kawka. Zbudziłam sie przed chwilą, tylko po to, żeby złożyć życzenia Piotrom i Pawłom (albo Pawłom i Piotrom) wszystkiego najlepszego, znaczy niech każdy sobie sam ustali, co by chciał – przecież można kilka rzeczy sobie życzyć 🙂 🙂 🙂
a teraz idę spać dalej.
Bra!
Gdyby co, to mam dostęp do świeżego lubczyku
Dzięki stokrotne za życzenia i wyrazy wszelkie.
Innym Pawłom i Piotrom życzę najlepszego!
Dobranoc!
branoc
za Wasze
z deserkiem
https://picasaweb.google.com/slawek1412/NewAlbum2906112327?pli=1
Kochani,
powinnienem był przewidzieć, że nie dam rady coś sensownego dziś jeszcze zapodać.
Dziś opuściłen dom przed 6, a wróciłem przed 7 wieczorem. Miałem być na sporcie o 19.30 i postawić piwo. Nie dało rady, bo telefony zajęły mi resztę czasu.
Wypada mi tylko Was pozdrowić i Wam podziękować i pójść spać, bo jutro dzień o podobnym profilu.
Dobranoc!
dzień dobry … 😀
Marek ciągle drukuje niechybnie coś szykuje .. jakaś wystawa może? ..
Barbaro, dzięki (w imieniu widoków niedzielnych i aktywności jako takiej)! 😀
Popatrzyło mi się podczas otwierania wpisu w lewy górny róg i przeczytałam „chcę marzyć a nie gotować a to kosztuje” – 😆
…Owszem – marzenie kreatywne (czyli takie, z którego powstają pieniądze 😉 ) kosztuje np. gosposię, eating away a latem jeszcze mniej – zaledwie komponowanie sałatek i surówek (bez albo z małym udziałem obróbki termicznej) 😎
Nb, gdy byłam w latach 1999-2001 w Monachium – kuchnie indukcyjne były tym, do czego równali ci, co jeszcze nie mieli…
Ach, indukcjon, indukcjon, ja wohl! – gdy tylko wypróbowałam, stwierdziłam „cudo, taka albo żadna”… (najlepiej gaggenau, z takąż mikrowelle plus do kompletu) 😉
…Lecz na razie kierunek myślenia odbija się li tylko w kompletowanych nieśpiesznie garnkach – kuchnia gazowa obsłuży zarówno wypasione modern całkiem, jak i klasyczne (olkuskie na ten przykład, jeszcze z czasów studenckich). I mniej kosztuje w PL 🙂
😳 … 😉 …