Bąbelki z jabłek czyli cydr

Znający Francję, a zwłaszcza Bretanię i Normandię znają ten smak. Jeszcze więcej na ten temat mogą powiedzieć ci, którzy mieszkali choć chwile w Irlandii lub Anglii. Wszędzie tam  sfermentowany sok z jabłek, lekko szczypiący w gardło dzięki naturalnym bąbelkom (niemal jak w szampanie) pija się na co dzień. A zwłaszcza w gorące letnie dni. Mam na myśli oczywiście cydr. Pisałem o tym lekko alkoholizowanym napoju parokrotnie. Wychwalałem cydr produkowany w Majątku Sławno, który smakował mi bardziej niż jego kuzyni normandzcy.


Ostatnio pokazał się na rynku cydr firmowany przez browar w Łomży. Piszę firmowany, bo wprawdzie Łomża zajmuje się jego rozlewaniem i dystrybucją ale sam napój powstaje w innym browarze tego koncernu na Litwie. Sam napój rzeczywiście nadaje się do picia w upalne dni. Gasi pragnienie, daje lekki szmerek i niewiele kosztuje. Ale pierwsze spotkanie z Shadecider Apple ? bo tak szumnie i po angielsku nazwano ów napój –  nie wzbudził mojego zachwytu. Wypróbuję go do gotowania. Zachęcił mnie do tego Pascal Brodnicki, który popisywał się przyrządzaniem normandzkich placuszków czyli galette z mąki gryczanej. Do rzadkiego ciasta dolewał on po kilka łyków cydru z Łomży i placuszki efektownie zmieniały smak.
Chyba jednak nie powinienem wybrzydzać (bo w upalne dni wolę mocno schłodzone rose) ponieważ browarnicy z Łomży wykonali wielką pracę marketingową, podparli się badaniami ankietowymi i twierdzą, że będą mieli wielką klientelę? damską. No to na zdrowie. A ja zostane przy swoim winie. No placuszkach z cydrem.
Przytoczę też kilka zdań z podsumowania badań statystycznych na temat preferencji alkoholowych Polek i ich ewentualnej miłości do cydru.
Jak wynika z badań, Polki sięgają najczęściej po alkohol dla towarzystwa (63 proc. badanych), dla odprężenia się (12 proc.), a tylko co dziewiąta dla jego smaku (11 proc.). Dla porównania, co piąty męski uczestnik badania zadeklarował, że pije alkohol, ponieważ lubi jego smak (20 proc.).
Uczestniczki badania zadeklarowały, że najczęściej spożywają alkohol w towarzystwie przyjaciół i znajomych (60 proc.), z rodziną (22 proc.) lub z partnerem (15 proc.). Aż dwie trzecie Polek do 40 roku życia spożywa alkohol z przyjaciółmi i znajomymi. Jedynie 2 proc. respondentek spożywa alkohol bez towarzystwa, podczas gdy wśród mężczyzn jest to aż 11 proc. badanych.
Jako najczęstsze miejsce spożycia alkoholu Polki podają dom (48 proc.) lub spotkania towarzyskie w domu czy u znajomych (33 proc.). Zdecydowanie rzadziej zdarza się paniom pić alkohol w restauracji (4 proc.) lub na świeżym powietrzu (2 proc.).
W przypadku nowości produktowych, kobiety sięgają najczęściej po alkohole półsłodkie (40 proc. respondentek), o zawartości alkoholu od 9 do 20 proc. (54 proc. wskazań). Te wyniki wskazują jednak jedynie na to, co wybierają kobiety z produktów dostępnych na rynku, nie zaś na ich preferencje. Zapytane o preferencje, mając możliwość wyboru, Polki najchętniej sięgnęłyby po napój o niższej zawartości alkoholu ? do 8 proc. (dotyczy to aż 63 proc. Polek), półsłodkie (45 proc.). Te wyniki wskazują wyraźnie, iż Polki chciałyby mieć możliwość spróbowania nowego, niskoprocentowego, półsłodkiego alkoholu. Co więcej, pokazują również wyraźnie rzeczywiste preferencje alkoholowe Polek, które piją wysokoprocentowe wina oraz niskoprocentowe, ale gorzkie piwa ze względu na brak alternatywy. Uczestniczki badania potrafią jednak świadomie podać konkretne cechy alkoholu, który trafiłby idealnie w ich potrzeby i gusta.
No i to właśnie cydr czyli shadecider  ma podbić damski rynek napojów chłodzących z niską dawką alkoholu.