Szybka potrawa z parówkami
6 dużych ziemniaków, 6 szklanek bulionu drobiowego z kostki, 12 cielęcych parówek lub cienkich kiełbasek (frankfurterek), po jednym strąku czerwonej, zielonej i żółtej papryki, pęczek dymki, 2 ząbki czosnku, nieduża cukinia, łyżeczka mielonej czerwonej słodkiej papryki, pół szklanki oleju, sól, pieprz, 2 łyżki siekanej zielonej pietruszki.
1. Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę wielkości ćwierci pudełka zapałek, wrzucić do wrzącego bulionu i gotować 10 minut.
2. Rozgrzać olej, dodać posiekaną dymkę i przeciśnięty przez praskę czosnek oraz obrane z osłonek i pokrojone parówki oraz pokrojone w paski, oczyszczone papryki. Smażyć mieszając około 10 minut. W tym czasie dodać cukinię pokrojoną w dużą kostkę.
3. Usmażone parówki i cukinię dodać do ugotowanych w bulionie ziemniaków i gotować dalej około 15 minut, przyprawić do smaku solą i pieprzem. Gotową potrawę posypać siekaną zieloną pietruszką.
Komentarze
Tu niestety odniosłem porażkę.
Zamiast 6 szklanek bulionu, przeczytałem sześć kostek… Zamiast osobliwego leczo, wyszła mi osobliwa zupa… Frankfuterki, których użyłem, całkowicie przebijały się ze smakiem. Drugiego dnia dopiero smaki wyrównały się. Parówki cielęce wydają się być lepiej komponującym się składnikiem.
Przyznać mimo tego muszę, że jadło się, koniec końców, bezboleśnie, a sytego obiadu miałem na dwa dni. Moja ambicja jednak jest wyjątkowo pobudzona i muszę ją zaspokoić, co zamierzam dzisiaj uczynić.
Aha, Panie Piotrze, kiedy należy dodać mieloną paprykę?
Podszedłem do sprawy jeszcze raz. Tym razem wyszło znacznie lepiej. Nie użyłem jednak całego bulionu, mimo iż miałem go tyle ile wskazuje przepis. Wlałem go mniej więcej do połowy zawartości garnka, tak aby nie rozgotować zanadto warzyw. Gotowałem całość też chwilę krócej aby zachować ładny kolor potrawy.
Paprykę mielona Maksymilianie zawsze dodajemy pod koniec gotowania. I to trochę studząc płyn lub tłuszcz do którego sypiemy sproszkowana papryke. Inaczej karmelizuje sie i danie jest pełne goryczy.
Proponuję przenieść ten przepis do innej kategorii, bo nie jest on „bezmięsny”.