Kolędnicy

Nawet na wsi zanika obyczaj kolędowania.

Owszem moi sąsiedzi w Puszczy Białej śpiewają kolędy przy wigilijnym stole, ale nikt z nich nie wędruje od zagrody do zagrody, by zaśpiewać z gospodarzami mieszkającymi obok. A szkoda, bo takie wspólne kolędowanie zacieśnia więzi sąsiedzkie i pozwala ludziom się zaprzyjaźniać.

No to może razem zaśpiewajmy, bo przecież kolędy to piękne i wzruszające pieśni. A ta dotyczy drzewka, na którym od czasu do czasu każdy z nas za karę przesiaduje:OLYMPUS DIGITAL CAMERAChojka, chojka, zielyni się trowka, zielyni się trowka.
Siedzom sobie pastuszkowie, jedzon kaszym z gorka.
Siedzom sobie pastuszkowie, jedzon kaszym z gorka.

Przyszedł ku nim janioł i tak im powiedzioł,
że się Jezusek narodził, coby każdy wiedzioł,
że się Jezusek narodził, coby każdy wiedzioł.

Łoni się go zlynkli, na kolana klynkli,
wsieckie łyżki i ważyszki wypadły im z rynki,
wsieckie łyżki i ważyszki wypadły im z rynki.

Wypadły in z rynki jak sie dowiedzieli
I z darami do Betlejym wsiecy pobierzeli
I z darami do Betlejym wsiecy pobierzeli.