Znowu była piękna niedziela

Nie pamiętam, która to już piękna niedziela. Udał się słoneczny spacer. Mnóstwo ciekawej lektury (m.in. wywiad z Henryką Krzywonos i Janem Klatą) i trudna decyzja, od której z dwu nowych książek zacząć.

Dostałem bowiem nową biografię pióra wspaniałego Mariusza Urbanka, który tym razem zajął się życiorysem Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego i „Aneks” pióra Teresy Torańskiej, czyli drugą częścią słynnych „Onych” – wywiadów działaczy komunistycznych, którzy wyspowiadali się młodej dziennikarce ze swojej drogi życiowej.

Autorów znam doskonale (mimo że Teresa nie żyje, nadal nie potrafię mówić o niej w czasie przeszłym), ba, przyjaźnię się i pracowałem z obojgiem przez długie lata. Z nią w tygodniku „Kultura”, z nim w POLITYCE. Oboje to niezwykle utalentowani ludzie. Warto kupować i czytać ich dzieła.

Z tego wstępu wynika, że wkrótce na blogu ukażą się moje uwagi na temat obu książek.

Przeglądając komentarze blogowe, z wielką zazdrością obejrzałem zdjęcia znad Buga zamieszczone przez moją niedaleką sąsiadkę – Danuśkę. A że jutro muszę w ważnej sprawie pojechać do Otwocka, to postanowiłem potem „zabłądzić” do Puszczy Białej. Może i mnie się poszczęści i spotkam zaprzyjaźnione łosie. Nawet jeśli do spotkania nie dojdzie, to choć przywiozę koszyk świeżych jajek na świąteczne wypieki. A to już pora.