Lepiej późno niż wcale

To powiedzonko doskonale pasuje do napoju o którym chcę dziś opowiedzieć. Otóż jest to znany w naszym kraju od ponad 1000 lat kwas chlebowy. Wprawdzie o kwasie tym już rozmawialiśmy jakiś czas temu ale właśnie teraz na rynku pojawiła się jego całkiem nowa odmiana.

To razowy kwas chlebowy, w stu procentach naturalny i bezalkoholowy  napój gazowany, robiony z jęczmienia i żyta z dodatkiem dwutlenku węgla. Tym zaś różni się od obecnych dotąd na rynku kwasów chlebowych, że można wybrać kwas o smaku normalnym czyli z lekkim aromatem pieczonego chleba i smakiem karmelu lub o smaku żurawinowym albo śliwkowym. Te dwa warianty owocowe uzyskiwane są dzięki dodawaniu naturalnych soków z tych owoców.

Fot. P. Adamczewski
Piłem wszystkie trzy rodzaje i najbardziej przypadł mi do gustu ten żurawinowy. Choć przyznać muszę że i dwa pozostałe sprawiają przyjemność oraz dobrze gaszą pragnienie.
A porzekadło w tytule jest stąd, że wprowadzanie napoju chłodzącego w chłodnej fazie lata, a właściwie prawie na jesieni jest nie najlepszym pomysłem. Choć (tu czytać należy tytuł i łyknąć razowego kwasu)… ale za rok znów będzie lato. Podobno!