Co na wierzch wypływa?
Oczywiście oliwa. Dlatego o niej piszę, że kupiłem i delektuję się wspaniałą oliwą z Krety. Co jakiś czas bowiem zmieniam gatunek tego tłuszczu, bo każda oliwa ma inny smak oraz aromat. No i potrawy, do których oliwy używam, smakują inaczej w zależności od miejsca plantacji i metod stosowanych w tłoczni.
O zaletach i smakowych, i zdrowotnych oliwy jak i oliwek wszyscy wiedzą. Warto jednak co jakiś czas o nich przypominać, bo ich spożycie w Polsce nadal jest niewielkie. Choć przyznać trzeba, że stale rośnie.
Oliwa jako tłuszcz używany w kuchni przewyższa inne m.in. tym, że można ją stosować i przy wysokich temperaturach. Temperatura wrzenia oliwy z oliwek jest bowiem dużo wyższa niż pozostałych tłuszczów. Może być ona podgrzana do temperatury 230°C, podczas gdy temperatura oleju arachidowego nie może przekraczać 200°C, a słonecznikowego 170°C i masła 110°C.
Oliwa z oliwek jest dobrym źródłem witaminy E, powszechnie uznawanej za „witaminę płodności”. Fakt ten nie umknął uwadze starożytnych Greków, którzy jedli oliwki jako afrodyzjak. Oliwa z oliwek może nawet mieć wpływ na witalność i kondycję życia miłosnego, ponieważ wspomaga krążenie krwi i jej docieranie we wszystkie „strategiczne miejsca”. Nowożeńcy – zgodnie z tradycją – jedzą chleb umoczony w oliwie z oliwek z pierwszych zbiorów. Jak mawiają w Grecji: „Jedz masło i miej mocny sen; pij oliwę z oliwek i bądź aktywny w nocy”.
Nic dziwnego, że od starożytnych czasów aż do dnia dzisiejszego drzewo oliwne i jego błogosławiony owoc jest symbolem mądrości, pokoju, zdrowia i siły.
Wartość odżywcza oliwek jest prawdopodobnie wyższa niż oliwy, ponieważ nie są one poddawane żadnemu procesowi przetwórczemu, dzięki czemu w pełni zachowują właściwości.
Oliwki dzielimy na te, które nadają się do bezpośredniej konsumpcji i te, które używane są do pozyskiwania oliwy. Mamy też mieszane rodzaje, które nadają się zarówno do konsumpcji jak i do pozyskiwania oliwy.
Oliwek nie można jeść od razu po zerwaniu z drzewa ponieważ mają gorzki smak. Należy najpierw poddać je procesowi, który można nazwać marynowaniem. Wyjątek stanowią tzw. trubes, lub stafidolies, czy rupades, które spadają z drzewa, gdy są już bardzo dojrzałe i pomarszczone. Oliwki te są słodkie i powinny być szjedzone w ciągu kilku dni ponieważ nie dodaje się do nich soli ani innych środków konserwujących. Aby przechować je przez dłuższy okres czasu można umieścić je w zamrażalniku. Po rozmrożeniu nie są już jednak tak smaczne jak przed.
Gatunki oliwek najczęściej spotykane na rynku to podłużne oliwki kalamon, duże, okrągłe oliwki amfisis, pomarszczone oliwki thasu, bardzo małe oliwki z Krety i z Mani tzw. psilolies, oliwki megahtikies i inne.
Zielony, fioletowy, ciemno fioletowy, ciemno brązowy lub czarny kolor oliwek nie wskazuje na ich gatunek, ale na to czy i na ile są dojrzałe.
Komentarze
Jurkom i Wojciechom życzę wszystkiego najlepszego!
napisałam o Światowym Dniu Książki i dałam link do artykułu ale cenzura ..
trzy próby by napisać powyższy komentarz … jakieś zakłócenia ????
Życzenia imieninowe dla wszystkich Jurków i Jerzora: radości z uczestnictwa w blogowej zabawie!
A na postulat Pyry i Cichala mam taką odpowiedź: gdy tylko wtrącam się w blogosferę od razu dostaję po łbie. Każdy bowiem ma swoje sympatie i antypatie. Gdy strofuję jednych np. za odsyłanie do innych blogów lub zbyt obcesowe (to eufemizm) traktowanie polemistów, to odzywają się ich zwolennicy i wskazują innych godniejszych potępienia. Często więc milczę choć pewnie powinienem tupnąć nogą.
Z wiekiem coraz mniej lubie rozróby. I przeżywam coraz mocniej awantury. Wkraczanie w środek bójki zwykle kończy się tym, że to ja obrywam w szczękę, czasem nawet boleśnie. Po pięćdziesięciu latach w fachu, jako doświadczony żurnalista wiem, że największą frajdą jest rozdeptanie takiego mądrali. Robię więc uniki.
A tego wszystkiego by nie było, gdybyśmy wszyscy co jakiś czas zaglądali do pierwszego wpisu sprzed lat i (tylko odrobinę) powściągali swoje emocje i niechęć do innych.
Mam więc prośbę – nie proście bym upominał bądź cenzurował innych. Powstrzymajcie własne pióro (klawiaturę) zanim kogoś walniecie na odlew.
nie można wpisywać komentarzy bo nie czyta kodu .. o co tu chodzi ??????????????
Jolly spóźnione gratulacje za medal dla Stasia … 🙂
Jolinku, już interweniowałem dziale internetowym. Twierdzą, że usuwają awarię. Też nie mogłem wrzucić swojego komentarza. Przepraszam wszystkich za kłopoty.
Jerzym i Wojciechom – wszystkiego najlepszego!
http://www.youtube.com/watch?v=6z-o_ArZxX8
Ostatnio na gc wszedlem w posiadanie jak sie teraz okazuje wysmienitej olivy. Zwrocilem uwage na napis: caracter intensivo 🙂 🙂 🙂 . Jak ulal pasuje do mojego. No i w praniu, tzn w uzyciu jest znakomita. Chodze ostatnio dobrze naoliviony 🙂 🙂 🙂 nawet pigment przesiakl oliva. Jak Gospodarz lykam z rana 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,132167,13772133,O_stawaniu_sie_kucharzem.html#BoxLSTxt
Dzien dobry,
Grecka oliwa najbardziej mi smakuje. Ma moim zdaniem intensywniejszy smak niz wloskie lub hiszpanskie. Najlepsza byla przywieziona z Zante zeszlego czerwca, a zakupiona z przydomowej tloczni znajomego. Byla szarozielona w kolorze i niezwykle aromatyczna. Niestety, 6 litrow juz sie skonczylo :(.
Nie smaze na oliwie (szkoda mi, a podobno tez oliwy z pierwszego tloczenia nie powinno sie do tego stosowac). Do smazenia w domu stosujemy olej rzepakowy z pierwszego tloczenia, czasem gesi smalczyk.
Pyro, Asiu, Jolinku,
Dziekujemy za gratulacje, to nie tylko medal byl, ale i puchar zwyciezcow. Chlopcy wygrali na zawodach grupe, pol i cwiercfinal i oczywiscie final! Odsas zdobyl w sumie 5 przylozen!
W niedziele ostatnie zawody w sezonie, potem mamy nadzieje trenowac przez lato, jako ze dzieci przechodza do rugby kontaktowego i gra sie zmieni.
Pogoda cesarska, 20 stopni i slonecznie.
Mam ochote wyprobowac na kolacje cos, czego jeszcze nie jadlam, a mianowicie salate wloska panzanella z czerstwym chlebem (akurat pol pysznego bochenka z oliwkami na zagospodarowanie czeka).
Jolly Rogers-finał i pięć przyłożeń?
Za pięć przyłożeń Odsas na pewno zasłużył na piątkę oraz na pięć buziaków i dwadzieścia pięć uścisków 😀
Na początku ubiegłego tygodnia kosztowałyśmy też oliwę jordańską,bardzo smaczna.A jeśli ktoś ma ochotę to może pokosztować tamtejszych klimatów 🙂
Jordania część I :
https://picasaweb.google.com/zosiarusak/Jordania916Kwiecien201302?authkey=Gv1sRgCPPaxYHj3MvhngE&feat=email#
Jordania -część II
https://picasaweb.google.com/zosiarusak/JordaniaPetraDuzaIMaAOrazInneCiekawostki?authkey=Gv1sRgCOi78c-WhcGxJQ&feat=email#
Danuska, wrocily moje wspomnienia z Jordanii. Mieszkalam tam od 81 do 85 r. Kobiety w chustach w tym okresie spotykalo sie sporadycznie a teraz nawet mlode dziewczyny. Bardzo lubilam droge z Ammanu do Keraku. Droga, szczegolnie na wiosne byla bardzo malownicza i przyprawiala o lekka palpitacje serca. Synaju nie widzialam chociaz otworzono przejscie jak jeszcze tam bylismy. Claire byla malutka i nie chcielismy ryzykowac podrozy z nia.
Chlebek w formie placka byl bardzo dobry. Lubilam ich kuchnie i milo wspominam obiady w letnich ogrodkach. Mezze i szaszlyki. Dzieciaki ganialy po ogrodzie a rodzice jedli smakolyki. Wczoraj na kolacje zrobilam tabule, ktore jest czescia mezze. I kibbe. Sprobowalam zrobic, ale mi nie wychodzi.
Elap-cieszę się,jeśli zdołałam przywołać Twoje miłe wspomnienia 🙂
Elap-tamtejsza kuchnia naprawdę nam bardzo smakowała.
A ich chleb najlepszy albo z samą oliwą 🙂
Albo z humusem !
Danuśka !!!!!
Dzięki!!!
🙂 🙂 🙂
Kiedys nasza gospodyni zaprosila mnie na obiad. To bylo jakies ich swieto w stylu Boze Narodzenie czy Wielkanoc. Dla mnie to byl prawdziwy festyn Babette. To bylo cos fantastycznego ! Brakowalo tylko wina, ale oni byli muzumlanami. Szkoda.
Najlepszego solenizantom! Alicjo, przekaż życzenia mężowi 🙂
Danuśko, piękna podróż. Dzięki za podzielenie się zdjęciami 🙂
W uzupełnieniu dzisiejszego tematu, może Was zainteresuje:
http://www.pk.linux.gda.pl/oliwa/oliwa6.html
Ło Matko,ja tu się rozmarzyłam o Jordanii,a tu przecież najwyższy czas słać życzenia Solenizantom 😳
Ściskamy szczególnie serdecznie alicjowego Jerzora i naszego yurka,
bo On chyba też Jerzy ?
Alino :-)?
Na ulicy Trybunalskiej
Mieszka sobie Staś Pytalski,
Co gdy tylko się obudzi,
Pytaniami dręczy ludzi.
W którym miejscu zaczyna się kula?
Co na deser gotują dla króla?
Ile kroków jest stąd do Powiśla?
O czym myślałby stół, gdyby myślał?
Czy lenistwo na łokcie się mierzy?
Skąd wiadomo, że Jurek to Jerzy?
Kto powiedział, że kury są głupie?
Ile much może zmieścić się w zupie?
Na co łysym potrzebna łysina?
Kto indykom guziki zapina?
Skąd się biorą bruneci na świecie?
Ile ważą dwa kleksy w kajecie?
Czy się wierzy niemowie na słowo?
Czy jaskółka potrafi być krową?
Dziadek już od roku siedzi
I obmyśla odpowiedzi,
Babcia jakiś czas myślała,
Ale wkrótce osiwiała.
Matka wpadła w stan nerwowy
I musiała zażyć bromu,
Ojciec zaś poszedł po rozum do głowy*
I kiedy powróci nie wiadomo.
Alinę przepraszam za znak zapytania po uśmiechniętej buźce.
Ten pytajnik wlazł zupełnie nieproszony w mój tekst.
Alicjo, Haneczko – proszę przekazać najlepsze życzenia imieninowe solenizantom 🙂
Danuśka , piękne zdjęcia 🙂
Danusiu – zwiedziłam przed chwilą Jordanię! 😀 Dziękuję
Solenizantom najlepszego!
Danusko,
Dzieki za Jordanie, ciesze sie ze tyle jest miejsc w ktorych nie bylam. Petra obowiazkowo dla wielbicieli Indiany Jonesa, wiec mam nadzieje wkrotce.
A piec przylozen Odsasa to w szesciu meczach, w finale jedno.
Solenizantom – wszystkiego najlepszego!
Alinko, spóźnione serdeczności dla Twojego Syna, dużo szczęścia i radości!
Danuśko – piękną wycieczkę odbyłyście, dzięki za podzielenie się zdjęciami 🙂
A w kwestii oliwy, chętnie bym stosowała taką z zaprzyjaźnionego, greckiego źródełka. Ale (z braku laku) zaopatruję się w pobliskim ursynowskim sklepie, ostatnio do smażenia używam oleju z pestek winogron, a czasem masła klarowanego.
…no wiec walenie do drzwi o swicie, do domu urologa na willhelm strasse;
pokojowka przerazona(zajechala tez ciezarowka), a doktor schodzi w szlafroku
i pyta sie was ist los und erfährt, dass die herrn da sind um das büste von pilsudski zu requirieren, a on na to czy panowie nie wiedza, ze to osobisty prezent(tu sklamal) prezydenta policji, hermana göringa, ktory jest jego pacjentem( tu powiedzial prawde)?rzezba pozostala…
p.s.
dom, jego popiersia i ciekawe mozaiki juz nie istnieja,
pewna lotnicza bomba wyekspediowala je we wiecznosc.
Bardzo lubie zagryzac oliwki,ale czarnych juz nie jem od czasu jak sie dowiedzialam ze sa farbowane przy pomocy preparatow zelaza E 579 i E 585. Rok temu byla na ten temat awantura w niemieckich mediach, producent przyznal sie ze farbuje, bo czarne sie lepiej sprzedaja.
Jem tylko zielone i ciemnobrazowe greckie kalamata oliwki.
jeden tekst przepadl, a drugi czeka na moderacje,hm,
pewnie znowu moja wina ;)…
Jerzorowi, Jerzym i Wojciechom najlepsze życzenia ode mnie i Pyry rezydującej w Błotach 😀
Danuśka, uściskany dziękuje 😀
Jolly wielkie gratulacje dla Odsasa 😀 Czy rodzice też dostali medale? Matko, ileż Wy pracy w to wkładacie!
@eva47:
zanalizowalem takie gry jak berek, guma, trzepak,gra w klasy,grzyb,
krol- soltys- kat, dwa ognie, czy palant…
o „nodze” pisalem tez, ale poniewaz prawie wszyscy to robia, skoncentrowalem sie na
mniej popularnych w swiadomosci spolecznej zabawach, jak n.p. mankut,cymbergaj,
czy bitki (wyscigi kapslami od flaszek).
byk
Hä?
Dla Jurka Filadelfijczyka,
Dla Jurka Kanadyjczyka,
Dla Pana Męża, którego jeszcze nie znam, ale mam nadzieję wkrótce poznam,
I dla wszystkich innych Solenizantów dzisiejszych – od Jurków po Wojciechów – najlepsze życzenia spełnienia tego, co każdy z Was sobie zamarzy!
Toastowo – alkoholowe potwierdzenie nastąpi o właściwej, tutejszej wieczorowej porze!
poswiecilem tez uwage wielu grom sytuacyjnym inspirowanym kultura masowa,
jak telewizja (w rodzaju: machniom,społa, kilder, świety, ścigany, czy bonanza)
eva47
23 kwietnia o godz. 16:59
moze masz pecha, ale zapytalas sie wczoraj o jedna z moich prac.
moim mistrzem byl i pozostaje znaniecki;
niektorzy mowili(kozyr-kowalski), ze zatrzymalem sie w rozwoju,
moze mieli racje 😉 ?
…a co do pracy teraz:
sprzatam stajnie augiasza 🙂
to wszystko przez te slowiki, tu @pyra ma racje…
@byk
Florian Znaniecki, nieprawdaz? Pamietam moj starszy brat go wertowal na wydziale filozofii i socjologii UW onego roku pamietnego. Byl tez Florian Nieuwazny…rusycysta i ukrainista, mam jego prace o moim ulubionym poecie W. Majakowskim, chociaz jak do dzisiaj najlepsza biografia poety jest autorstwa Szweda Bengta Jangfeldta „Med livet som instats – en biografi om Majakovskij” (Zycie jako stawka – biografia Majakowskiego) 2007, nie wiem czy jest po polsku a takze tegoz autora biografia Raoula Wallenberga.
PS a oliwa /olej….lubie tutejszy rzepakowy ze zbiorow z regionu Skanii (pdn Szwecja)
kiedy kwietnie rzepak jest tak cudownie zolto
a dobre sosy nauczylem sie robic w paryzu i w-wie…
warszawianki maja wiecej wdzieku w modzie, ale kuchnia francuska nie jest do przebicia
amen
powinno byc:
(oczywiscie przesadzam, ale mam podstawy do tego) paryska
p.s.
swietna byla tez kiedys kuchnia monarchii austrowegierskiej;
wspomina o tym hasek w szwejku…
a na lwowskie obiady przyjezdzano wtedy nawet z zagranicy, powiedzmy: kijowa…
(podobno dzisiaj znowu tak sie robi,hm)
@ozzy:
wez ksiazke tel miasta poznania i masz znanieckich trzystu;
a jak wzmiesz moje nazwisko, to 666 😉
🙂
i pare migawek z mego ulubionego regionu Szwecji, czyli ze Skanii
http://www.youtube.com/watch?v=klym5oYFWyg
tu sie osiedle na emeryturze, ale to jeszcze potrwa….
@ozzy:
nie obraz sie, macie wspanialych pisarzy i sportowcow,
ale szwedzka kuchnia jest okropna.
w ogole do rozwoju kulury przyczynia sie szwecja nienajgorzej;
czytales swedenborga, @ozzy?
p.s.
kto wie jak mowi sie po polsku phantomschmerzen,bo tego ani w moim slowniku,
ani w wiki nie ma, odwdziecze sie, przy okazji…
@byku
wrecz przeciwnie, wspaniala domowa kuchnia szwedzka jest SUPER, produkty najwyzszej jakosci – restauracje lepszej klasy maja wlasnych dostawcow, prawie wszystkiego.
Wieksza czesc swojego zycia tu spedzilem i lubie kuchnie szwedzka (skandynawska). Baranina z Gotlandii…..mmmmm, dziczyzna z Norrland i Lappland
A to wypowiedz AA Gila z Vanity Fair o szwedzkiej kuchni,,,,,
http://www.dn.se/pa-stan/ata-ute/a-pace-that-has-the-precision-of-a-ballet
Osobiscie nie jestem wymagajacym konsumentem, jak niegdys Wittgenstein (jesli znasz jego biografie?)
niestety u mnie w rodzinie malo kto teraz czyta(glownie rachunki),
a wiekszosc moich wspolpracownikow nie chce, i kto wie czy nie maja racji 😉
@byku
Emanuel Swedenborg..jak najbardziej, nawet swoja lacine na nim cwiczylem…a przeciez i Milosz, Blake, Dostojewski…..zaczytywali sie w tym mistyku i jego niebienskich anielskich arkanach…..
Phantomonschmerz – bol fantomowy, czyli urojony
prawdopodobnie powielam stereotyp finow i dunczykow…
czytalem ostatnio o kuchni na grenlandii, cos wspanialego…
sorry——literowki (kyrie eleison) 🙁
alez tak, Dunczycy tak bywaja „zlosliwi” w stosunku do Szwedow, ale tez nie byli lepsi
w wieku XVI w stosunku do Islandczykow – stad tez te uwagi dunskie albo finskie (mniej) o szwedzkiej kuchni sa jak wyzej. Wplywy oscienne widac zreszta w tej kuchni skandynawskiej. Tyle o kuchni.
jesli dozyje renty, w co raczej watpie, to osiedle sie, przynajmniej w poblizu,
latarni morskiej;
to opowiadanie sienkiewicza do dzisiaj mrozi krew w moich zylach,
co przy moim wegierskim temperamencie, bardzo przydatne…
wiem, ze duzo niemcow ma drugi dom w szwecji i jezdza tam regularnie,
glownie latem.
czasami maja w stosunku do skandynawow kompleksy(tak jak wagner)
i upijaja sie smetnie w midsommer do uwertury „tannhäusera”.
a`propos:
najwiecej witamin i innych cennych skladnikow ziemniaka miesci sie pod skorka,
dlatego, w miare mozliwosci, powinno sie ja tez spozywac;
uwielbiam pommes alumettes, ale robie je bardzo rzadko, z powyzszego powodu;
(keczup robie sam, ale w gosciach nie pogardze tez heinzem).
dziekuje, @ozzy, podobnie myslalem, ale nie bylem pewny…
i jeszcze jeden wpis, nie chcialbym naduzywac goscinnosci pana Gospodarza
____________
tak, sam spotkalem wielu Niemcow, ktorzy maja letnie domki a takze mniejsze posiadlosci w poludniowej Szwecji ( np w Simirishamn, gdzie mieszkaja krewni mojej towarzyszki zycia (nie lubie slowa konukubina….br). Po sezonie widac wygaszone swiatla i wszystko zabumowane. Ale Szwedzi wola raczej Niemcow za sasiadow, anizeli jakies inne nacje bardziej orientalne. No, coz ich sprawa.
Ale osobiscie, jesli juz mowa o muzyce, to wole Griega w scenerii fiordow polnocnej Norwegii. Louis Bunuel przepadal za klimatem skandynawskim, zreszta moj ulubiony tworca filmowy obok Bergmana czy tez Haneke.
To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam, ozzy
Witam, dziękuję Wszystkim.
Danuśka, oglądałem Twoją Jordanię w godzinach pracy 😳
Rzucam okiem za okno, a tu
https://picasaweb.google.com/111628522190938769684/WidokZOkna#slideshow/5870095084901354722
Na szczęście aparat zawsze noszę i o pogodzie
Irek,
u Ciebie wiosna hipa 🙂
U nas słonecznie, ale zimno jednak. No i trawa dopiero co ledwo-ledwo.
Dzisiaj rano Jerzor jak zwykle garścią orzeszki dla tych z lasu.
To Jerzora opowieść – przyszła Ruda, wzięła orzeszka jednego i do dziupli.
Przyszedł Chippie, nawtykał sobie ile mu tam w polika wlazło i pognał do swojego mieszkanka. Wróciła za chwilę Ruda po orzeszki, bo „tu dają !”, a tu pusto 😯
Podrapała się po łebku i odeszła, zniesmaczona wielce. Też bym się zdenerwowała, ale Chippie ma nad nią przewagę – te policzki i spryt 😉
Haneczko,
Ale to jest praca u podstaw :). Wysilku, logistyki i koperacji faktycznie wymagajaca.
Niewatpliwie pomaga fakt, ze sie zwyczajnie lubimy i szanujemy – dzieci i rodzice.
Och, Danuśka ładnie tam! Chętnie bym tam jeszcze wróciła!
Małgosiu-człek ma jakieś takie dziwne odchylenie,że brzydkiego nie ma ochoty
fotografować 😉
Dziękuję wszystkim za miłe słowa względem jordańskiego fotoreportażu.
Dzisiejszy wieczór spędziłam już nie w Jordanii,a we Francji 😀
W Sali Kongresowej „Patricia Kaas śpiewała Piaf”.Śpiewała r e w e l a c y j n i e !
Wprawdzie koncert rozpoczął się z prawie dwugodzinnym opóźnieniem,no ale cóż…
ważne,że się odbył:
http://www.youtube.com/watch?v=CO-U9Eey-lw
Bardzo lubię Patricię Kaas, wspominam jej koncert pod Pałacem Kultury, sporo lat temu, było romantycznie 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=hDm3KL_nzOs&list=PL99DABA4F77750F8A&index=3
po x kolejny jest kijowato 🙁 🙁
🙁
Ale o polnocy to nic dziwnego 🙂 🙂 🙂 🙂
Dobrejnocy
Ręki opadają oraz inne członki 🙄
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13792823,Biznesmen_uniewinniony_ws__wyciecia_5_ha_lasu_w_Popradzkim.html#BoxWiadTxt
A jakie czlonki?
Tobie odpadaja@Alicjo?
Jurkom, Yurkom, Jerzorom obyście byli! Udało mi się włączyć w drodze. Pozdrawiamy z Ewa z Płd Karoliny.
z EwĄ! byczo się zachowuję…
rymy dzieciece:
„kazimierz wielki wlazł du butelki,
zatkał sie korkiem – wyszedł rozporkiem.”
(lata 60-te u.s., polska)
p.s.
@pepe:
ta przegrana barcelony, to chyba bratnia pomoc dla hönessa?
dzień dobry ….
Danuśka piękne zdjęcia … 🙂
ja od chyba dwóch lat używam naszych olejów zamiast oliwy …
ewa47 to ciekawostka z tymi czarnymi oliwkami .. ciekawe czy na etykietach są jakieś różnice w składzie w słoikach …
nemo sto lat …. 🙂
Dzień dobry Jolinku, dzień dobry Wszystkim,
Ozzy – dzięki za filmik o Skanii.
Jednego, czego do dzisiaj nieco żałuję, to tego, że w latach 70 – tych nie zostałem w Szwecji. Skandynawia jest mi jakoś bliska, oczywiście nie znam jej tak jak Ty. Tuż po studiach pojechałem tam (do Szwecji) na jakimś lewym zaproszeniu, mając jeszcze studencką legitymację w kieszeni zatrudniłem się w jednej z fabryk w Sztokholmie. Gdy kończył się mój trzymiesięczny okres pracy zakład robił wszystko, żeby mnie tam zatrzymać. Nie słuchałem nikogo. Wracałem promem do NRD, chcąc przedostać się do Austrii. Tam złapano mnie na granicy, bo przewoziłem nielegalną prasę. Co przeżyłem to moje. W każdym razie skutkiem tego wylądowałem wreszcie w Polsce, a później w Stanach, gdzie jestem do dzisiaj. na Skandynawię już za późno.
Kilka lat temu spędziłęm wakacje na duńskiej wyspie Bornholm. Gdybym miał wystarczającą ilość pieniędzy, kupiłbym tam dom i dożywał w spokoju reszty moich lat. Dla mnie cudo.
Z bykiem nadajecie na tych samych falach, przyjemnie się Was czyta.
Jerzorowi, Jurkowi od Haneczki, Yurkowi zza WW spoznione zyczenia na imieniny!
Cos tu wczoraj wieczorem bylo nie tak.
Mimo parukrotnych prob, nie udalo sie przeslac jakiegokolwiek komentarza.
@Nowy
dziekuje za mile slowa….
Lubie tez Ameryke, piekny kraj!
Pozdrawiam, ozzy
Ps.bywalem w LA i NYC…ale nie lubie podrozy.
Jolinek 51,
z tymi czarnymi oliwkami to przede wszystkim oszustwo. Nie mam takiego sloika w domu, ale jezeli w skladzie jest podany Eisen-II-gluconat, czyli E579, to jest to. Miedzy innymi sprzedaje je Lidl.
W wikipedii mozna przeczytac, ze „Eisen-II-gluconat” stosowany jest do farbowania olivek.
Jolinek 51,
to jeszcze raz ja,obejrzalam sobie przed chwila na Amazon puszke z czarnymi oliwkami od tylu. Na etykiecie pisze ze puszka zawiera: wode, oliwki, sol i stabilisator eisen-II-gluconat. Puszka jest firmy Kattus, do kupienia wszedzie.
evo47 dziękuję za wskazówki … chyba będę jadła tak jak Ty tylko zielone …
Dla Nemo ?jak najwięcej sukcesów i radości :
przy stole 😀 ?
w domu,
w ogrodzie,
w górach,
na nartach,
na rowerze,
oraz podczas bliskich i dalekich spotkań oraz podróży !
Tak,jak Alina 🙂 robię się coraz bardziej jarzynowa,co nie przeszkadza mi oczywiście kochać wszelakie tarty,pierogi i makarony miłością wielką i aż
po grób 😉
Warzywa wymienione przez Gospodarza nadal trochę ciężko dostępne na polskim rynku,zatem kiedy zdarzają się w podróżach to tym bardziej chętnie jadamy.
Ładnie kwitnie ten topinambur.
I znowu weszły mi w paradę te znaki zapytania.
Ale już wiem,dlaczego.Będę czujna na przyszłość.