Za chińskim murem

Fałszowanie statystyk jest niewątpliwie naganne. A czasem bywa przestępstwem. Ponieważ robię to nagminnie, to wole przyznać się publicznie niż czekać aż ujawnią to szperający wszędzie żurnaliści. Otóż byłem w Palmową Niedzielę w Muzeum Narodowym.  A jako że to już piąty raz w tym roku odwiedziłem przybytek sztuki i mam zamiar w dalszych miesiącach kontakt ze sztuką kontynuować, to w statystykach za bieżący rok okaże się, że niemal każdy Polak oglądał obrazy, rzeźby i tkaniny. Gotów jestem ponieść tego konsekwencje, bo wynagradza mi to przyjemność jaką daje taka wyprawa.

Tym razem byliśmy z Basią na wystawie  Za Wielkim Murem  prezentującej sztukę Chin z różnych epok. W  magazynach Muzeum Narodowego zgromadzono około 5 tys. eksponatów, z których zaledwie drobną cząstkę przedstawiono miłośnikom sztuki Państwa Środka.

Kolekcja sztuki chińskiej – czytamy w przewodniku –  stanowi ważną część Zbiorów Sztuki Orientalnej Muzeum Narodowego w Warszawie. To największy tego typu zespół muzealiów w Polsce, który od początku swego istnienia rozwijał się głównie dzięki darom i zakupom. Dziś może poszczycić się niezwykłą różnorodnością i przekrojowym charakterem. Reprezentuje wszystkie aspekty chińskiego dziedzictwa kulturowego – tradycyjnej sztuki i rękodzieła artystycznego. Na kolekcję składają się: malarstwo, kaligrafia, drzeworyt i estampaże, przedmioty z brązu, nefrytu, laki i szkła, emalie, rzeźba w drewnie, kości czy kamieniu oraz meble i tkaniny. Istotną i dominującą rolę w całym zbiorze odgrywa ceramika, a przede wszystkim słynna chińska porcelana: monochroma?tyczna, biało-niebieska, wielobarwna i typu blanc de Chine. Zabytki, poza nielicznymi wyjątkami, pochodzą z epok Ming (1368-1644) i Qing (1644-1911) oraz z początku XX w.
Wystawa „Za Wielkim Murem. Sztuka chińska ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie” prezentuje najbardziej wartościowe i najciekawsze wyroby rzemiosła artystycznego, rzeźbę, malarstwo i grafikę, zgromadzone w Zbiorach Sztuki Orientalnej MNW. Pokaz umożliwia zapoznanie się z różnorodnymi nurtami chińskiej estetyki i obyczajowości, związanymi głównie z przedstawicielami wyższych grup społecznych: dostojnikami, literatami, ludźmi wykształconymi. Stwarza też okazję wejrzenia w świat chińskich wierzeń i filozofii, symboliki i zwyczajów. Jednocześnie pokazuje, jak ten odległy zakątek świata był i jest odbierany przez Europejczyka.
Ta wystawa zajmuje zaledwie trzy sale. Ale i tak trzeba, na w miarę dogłębne obejrzenie wszystkiego, spędzić tam ponad godzinę. Dzięki kilku tablicom wyjaśniającym bardzo lapidarnie czym jest konfucjonizm, taoizm i buddyzm czyli prądy religijno-filozoficzne od tysiącleci wywierające wpływ na mieszkańców Chin i odciskające się na tamtejszej sztuce, wreszcie pojąłem różnice między nimi a także zacząłem spostrzegać ich obecność zarówno w malarstwie jak w wielu przedmiotach użytkowych.
Chińscy filozofowie i najwybitniejsi poeci uważali, że oprócz malarstwa, opery, teatru i rzeźby równoprawnym działem sztuki jest sztuka kulinarna. Przez wieki więc przywiązywali do niej tyle samo uwagi co i do pozostałych działań artystycznych. Podzielam tę opinię. Sam dzięki temu czuję się (oczywiście od czasu do czasu gdy gotuje wg. chińskich przepisów) artystą. Zachęcając więc  do odwiedzenia Muzeum Narodowego,  polecam też odpowiednie przepisy:

Łosoś w herbacie
1,5 kg steków z łososia (8 sztuk ), 3 dag zielonej herbaty, masło, gęsta śmietana, sok z cytryny, 1 l wywaru z ryby, sól, biały pieprz
1.Zagotować wywar z ryby. Wsypać zieloną herbatę i doprowadzić do wrzenia. Ostudzić i dokładnie zmiksować. Ponownie zagotować.
2.Dodać łyżkę masła, 150 ml śmietany, grzać na małym ogniu. Dodać sok z połówki cytryny, posolić do smaku dodać świeżo zmielony pieprz. Odparować połowę. Przecedzić przez gęste sitko i trzymać w cieple.
3.Steki z łososia ugotować na parze w wywarze warzywnym. Podawać ryby polane sosem herbacianym.
Jabłka w karmelu
Jabłka, mąka, mąka ziemniaczana, olej, cukier, woda
1.Obrane jabłko pokroić na części. Każdą cząstkę posypać mąką. Następnie trzy łyżki mąki wymieszać z taką samą ilością mąki ziemniaczanej i zalać zimną wodą. Zanurzyć kawałki jabłka i dobrze wymieszać.
2.W głębokim rondlu dobrze rozgrzać dwie szklanki oleju. Wkładać po kilka kawałków jabłka w cieście do oleju i smażyć na kolor lekko brązowy. Wyjmować dokładnie odsączając.
3.Na patelni podgrzewać cukier ( jedną trzecią szklanki) aż pojawią się bąble. Dolać łyżkę oleju i zbrązowić na karmel. Do karmelu włożyć jabłka i dokładnie wymieszać.
4.Podawać jabłka i jednocześnie naczynie (np. małą wazę) z lodowatą wodą. Każdy kawałeczek jabłka przed włożeniem do ust zanurzać w wodzie. Tworzy się w ten sposób twarda karmelowa skorupka i jedzący unika oparzeń.