Nie bójcie się diabła morskiego

Nie taki diabeł straszny jak go malują. To przysłowie jest całkowicie prawdziwe, przynajmniej w przypadku diabła morskiego, który nosi mniej straszna polską nazwę – żabnica lub nawęd. A jest to jedna z najsmaczniejszych ryb jakie znam.


Żyje ona głęboko pod powierzchnią morza, żywi się mniejszymi rybkami zwabiając je kiwającą się „wędką” wyrastającą jej z czubka głowy a właściwie straszliwego łba. Gdy nierozważna rybka zbliży się nadmiernie diabeł morski rozwiera swą paszczę i wsysa łup z zadowoleniem.
Żabnica tarło odbywa na głębokości dwóch kilometrów.
Ta ryba, bardzo popularna we Francji, trafia i do naszych sklepów. Ma mnóstwo zalet: brak ości (tylko struna grzbietowa), zwarte białe mięso przypominające nieco kurczaka, daje się doskonale gotować, smażyć lub piec. Ma też oczywiście i wadę – jest droga. Czasem jednak warto wydać nieco grosza, by przyrządzić, podać i zjeść coś wyjątkowo smacznego.
Myślę, że właśnie karnawał jest doskonałym czasem na zorganizowanie kolacji diabłem morskim w roli głównej. Dlatego też podaję dwie podpowiedzi. Oba przepisy robiłem parokrotnie a rezultaty były wyśmienite. Polecam więc z czystym sumieniem.
Na koniec jeszcze jedno zdanie o urodzie tej ryby. Nazwę swą diabeł morski zawdzięcza przerażającej głowie, choć lepiej powiedzieć straszliwemu łbowi. Z tego też powodu nigdy nie widziałem w sklepach Francji, Włoch no i oczywiście Polski tej ryby w całości. Pozbawiana jest ona głowy, by nie odstraszać ewentualnych chętnych. Prawdę mówiąc mnie ten łeb nie płoszy i nie zniechęca. Ale znam go tylko ze zdjęć. A resztę ryby z brytfanny lub półmiska.
Żabnica pieczona z pomidorkami i rozmarynem
Żabnica, pomidorki koktajlowe, rozmaryn, oliwa, pieprz, sól
1.Umytą i osączona tuszkę żabnicy ułożyć w brytfannie na cienkiej warstewce oliwy. Delikatnie posolić, posypać świeżo zmielonym pieprzem, igiełkami rozmarynu i jeszcze skropić oliwą.
2.Obłożyć wokół umytymi i osączonymi z wody pomidorkami koktajlowymi.
3.Piec w piekarniku w temperaturze 180 st. C przez 20 ? 30 minut, sprawdzając czy nie jest wcześniej gotowa.

Fot. P.Adamczewski
Żabnica w specku
50 dag żabnicy (pokrojonej w 8 meda?lionów), 8 plasterków specku (najlepiej z Gór?nej Adygi), 8 listków szałwi, sól i pieprz, 1 łyżka oliwy z oliwek, 20 dag pomidorków koktajlowych, 5 dag masła, 3 – 4 jabłka, 2 dag cukru,  50 ml wina Pinot Bianco
1.Każdy medalion żabnicy przyozdobić listkiem szałwi i plasterkiem specku, przyrumienić krótko z obu stron na pa-telni z oliwą z oliwek. Następnie piec medaliony w piekarniku przez około 5 minut w temperaturze 180 st. C aż do cał-kowitego upieczenia, dodać pomidorki, sól i pieprz.
2.Jabłka obrać ze skórki i pokroić w kostkę o wielkości 2 cm. Na patel?ni rozpuścić masło, dodać cukier i doprowadzić do uzyskania karmelu. Dodać jabłka i wlać białe wino;  pozostawić do odparowania.
3.Można filety z ryby owinąć speckiem, upiec i kroić w plasterki.

Błąd naprawiony dzięki pewnej Basi. A żabnica tak smaczna, że można ją popularyzować co kilka miesięcy. Smacznego!