Cała Polska jest nieczynna

Początek maja a tu wszystko nieczynne. Zamknięta redakcja w Warszawie. Na bazar w Pułtusku nie dotarli gospodarze ze swoimi produktami. Nieczynna poczta, większość sklepów. Nawet niektóre restauracje mają kłódki na drzwiach.
Ale za to jest wiosna. U nas ciepło i słonecznie. Można siedzieć na dworze i wspominać jak to się człek włóczył po świecie. I to po to, by w końcu stwierdzić, że na własnej werandzie i pod własnymi sosnami jest mu najprzyjemniej i najsmaczniej. Bo to i drzewa – dziś wielkie wręcz niebosiężne – sadziliśmy własnymi rękami i potrawy pachnące na talerzach też „tymi ręcami” (tylko po dokładnym ich umyciu).
No to jak wszyscy zabrali się za odpoczynek i leniuchowanie to i u mnie będzie „zaparte”. A chętni do pogaduszek mogą sobie popatrzeć na zdjęcia.
Do zobaczenia w poniedziałek. Roboczy!

Moja ulubiona knajpka   pod Carrarą mieszcząca się na  barce – stąd też jej nazwa

A to dla odmiany obiad za kołem polarnym w namiocie Samów

Już cieplej – to właścicielka Zi Fiore w Paestum i jej załoga

A na stole spaghetti di seppie

Ale i tak najlepiej smakuje w domu pod sosnami!