Rumsztyk z cebulką – wspomnienie z dawnych lat

W czasach  młodości, gdy zawód reportera zmuszał mnie do wędrówek po Polsce prowincjonalnej, częstym marzeniem było znalezienie w miejscowości, w której lądowałem na noc, lokalu z dancingiem. I to wcale nie dlatego, że byłem miłośnikiem tańca. W tej dziedzinie nigdy nie byłem mocny. Ale peerelowska knajpa z orkiestrą i parkietem gwarantowała, że po całym dniu wędrówek i rozmów będę mógł zjeść przyzwoity kawałek mięsa. W takich lokalach bowiem niemal zawsze królował w karcie dań rumsztyk z pieczarkami i cebulką.
W dodatku zazwyczaj ów rumsztyk bywał nieźle przyrządzany, bo to danie niezbyt skomplikowane i trzeba specjalnych umiejętności, by go spartaczyć.
Przez lata pracy w dzienniku i wielu dniach spedzonych w pociągach, niezbyt eleganckich hotelach i podobnych knajpach, zjadłem taką liczbę rumsztyków (czasem gdy szczęście dopisało to zamiast rumsztyka trafiał  się bryzol z pieczarkami), że gdy przesiadłem się do wyższej klasy czyli tygodnika i zjąłem fotel redaktorski nie zmuszający do wyjazdów, na myśl o tym kawałku smażonego mięsa dostwawałem drgawek (choć wcześniej o nim myślałem z utęsknieniem).
Dziś, gdy objechałem kawałek świata, jadałem to i owo w knajpkach przydrożnych,  z ulicznych rusztów a także w restauracjach o światowej renomie poczułem apety na danie z czasu młodości. Znalezienie restauracji, w której rumsztyk figuruje w karcie, pewnie zajęło by mi więcej czasu niż przyrządzenie tego dania we własnej kuchni. I tak też zrobiłem.
Kolacja była pyszna. A przepis wyciągnięty z babcinych zapisków był następujący:

Rumsztyk z cebulką
1 polędwiczka wieprzowa, 10 dag pieczarek, 1 cebula, oliwa, masło, sól, pieprz
1.Polędwiczkę po umyciu i osuszeniu papierowym ręcznikiem pociąć na dwa kawałki, mięso rozbić tłuczkiem na pólcentymetrowej grubości owalne kotlety.
2.Mięso posmarować z obu stron oliwą, lekko posolić i posypać świeżo zmielonym pieprzem. Owinięte folią spożywczą włożyć do lodówki.
3.Umyte pieczarki pokroić w plasterki i wrzucić na patelnię z rozgrzanym tłuszczem czyli oliwą i kawałkiem masła.
4.Cebulę pokroić w talarki i gdy pieczarki lekko będą podsmażone dorzucić ją do grzybków. Wlać parę łyżek wody i dusić wszystko aż do odparowania.
5.Wyjęte rumsztyki z lodówki wrzucć na drugą patelnię, także z oliwą i masłem. Smażyć je ok. 5 minut przewracając, by zrumieniły się z obu stron.
6.Wyłożone na pólmisek mięso przykryć pieczarkami z cebulą i polać sosem powstałym podczas smażenia.

I to wszystko.
Do rumsztyków był ryż oraz sałata z roszponki na plastrach świeżej gruszki z sosem z gorgonzoli. Nie zapomnialem o winie sauvignon blanc z hiszpańskiej winnicy Rueda.

Wspomnienia mają swój urok.