Włoski zamek na Sadybie

Przemieszczając się wzdłuż ulicy Wiertniczej, można podziwiać różne oblicza polskiej architektury współczesnej. Szklane biurowce TVN, skromne domki, eleganckie i pięknie zaprojektowane budynki, wille nowobogackich i architektoniczne dziwolągi. Gmach, w którym mieści się włoska restauracja Castello niewątpliwie należy do tej ostatniej kategorii. Ale ponieważ nie zajmuję się krytyką architektury lecz kuchni, to o samym budynku i wystroju wnętrza będę milczeć.

W Castello (jak łatwo się domyśleć) króluje kuchnia włoska. I to naprawdę wysokich lotów. Na wstępie goście dostają gorące pieczywo i karafkę oliwy do wylania na talerzyk, by maczać bułeczkę i nabierać apetytu z każdym kęsem aromatycznej przekąski.

Z dużych przekąsek najbardziej przypadły nam do gustu owoce morza w delikatnej panierce i carpaccio z pesce spada. Zwłaszcza cieniutkie jak mgiełka plasterki ryby polane aceto balsamico i posypane odrobiną świeżego pieprzu sugerowały, że szef kuchni zna się na swojej robocie.

Na drugie zdecydowaliśmy się na risotto z owocami morza oraz krewetki i kalmary z frytury w połączeniu z lekko pikantnym sosem pomidorowym. Oba dania były wyśmienite. Risotto niemal płynne, pachnące morzem i przywodzące na myśl pobyt w Wenecji. A krewetki z kalmarami przywoływały w pamięci  cudowny urlop w Basilicacie.

W karcie znaleźć można także bogaty wybór makaronów i jeszcze większy pizzy. Sądząc z tego co jedli sąsiedzi pizza też jest tu warta grzechu.

Są jednak i mankamenty. Np. taki, że stoliki stoją tak blisko siebie, iż chcąc nie chcąc musieliśmy uczestniczyć w życiu towarzyskim sąsiadów. Nie było to przyjemne. Powód drugi: wolna obsługa. Obiad wlókł się niepomiernie. Przerwy między wizytami kelnerów (skądinąd bardzo sympatycznych) były na tyle irytujące, że kilka stolików opróżniło się zanim przyjęto zamówienia. Podobnie był i w szatni, gdzie czekaliśmy równo dziesięć minut zanim odebrano numerek i przyniesiono kurtki.

Czyli choć bardzo smacznie to i bardzo irytująco, a obiad dla dwóch osób kosztował trochę ponad 200 zł.