Rozmowy o ucztowaniu

Miałem ostatnio okazję do kilku rozmów o stołecznych restauracjach. Moimi rozmówcami byli znani szefowie kuchni, którzy – zdziwiło mnie to niepomiernie – też bywają w lokalach (nie swoich) jako goście i lubią ucztować z przyjaciółmi. Wydawało by się, że sami gotując niemal codziennie i pilnując własnych kuchni, nie będą mieli ani ochoty, ani czasu na wędrowanie po nowych (ale i starych też) knajpkach Warszawy. A tymczasem…

Dzięki tym rozmowom poznałem parę nowych adresów zarekomendowanych przez bądź co bądź konkurencję więc tym bardziej wiarygodnych.

Oto np. przy ul. Merliniego, vis a vis basenów, pojawił się nowy szyld. Restaurację Portucale (o której dawno temu pisałem i miałem o lokalu całkiem dobre zdanie) zastąpił nowy lokal pod bezpretensjonalną nazwą „Merliniego 5”. Można tam zjeść wyśmienicie i niedrogo, napić się dobrego wina w miłej atmosferze, być obsłużonym przez profesjonalnych kelnerów. A dla mnie największym wabikiem jest tatar z koniny. Uważam to danie za wyjątkowy rarytas a przy tym wymagający wielkiego kunsztu od kucharza. Adres zapisałem w pamięci i niewątpliwie tam wkrótce wyląduję.

Drugi adres to nowy lokal utworzony w dawnej Casa Valdemar przy ulicy Chopina. Nowa restauracja to Fleming&Co. Tu – nie dość, że podobno doskonale karmią – można też zrobić wielkie zakupy. I to nie tylko spożywcze. Jeśli gościowi spodoba się talerz lub karafka może ją zabrać do domu. Oczywiście po zapłaceniu za towar. Może też kupić żyrandol wiszący nad głową lub lampę stojącą na stole itp., itd.

Ostatni adres to nowa filia Centrum Wina Puławska, która otwiera podwoje przy Powązkach. Joseph Seeletso – szef kuchni Wine Baru przy Puławskiej – zostawia tam swego następcę a sam przenosi się do nowego lokalu. Podobno też przygotowuje całkiem nową kartę. Wybiorę się i do Josepha mając nadzieję, że pozwoli mi skopiować jakiś swój nowy przepis, tak jak przejąłem od niego zupę pomarańczową z cynamonem. A w dodatku i w tym lokalu tak jak przy Puławskiej będzie pokosztować a potem kupić parę win z listy tytułów liczących aż 1000.

Oj będzie przyjemna jesień i zima w stolicy. Nie będę za bardzo tęsknił do wiosny i wyjazdu na wieś.