Pączki karnawałowe

1/2 kg mąki, 3 dag drożdży, 6 żółtek, 6-7 łyżek cukru,
6 łyżek masła (10 dag), 2 łyżki rumu lub spirytusu,
1 szklanka mleka, 1 łyżeczka soli, starta skórka cytrynowa
do nadziewania: osączona konfitura wiśniowa lub z płatków róży
do smażenia: 1 kg smalcu
do posypywania: 1/2 szklanki cukru pudru

Rozczynić drożdże z ciepłym mlekiem, a kiedy podrosną, dodać mąkę, utarte z cukrem żółtka, stopione masło, alkohol, cukier i sól. Wyrobić gładkie ciasto. Kiedy zacznie odstawać od ręki, oznacza to, że jest dobrze wyrobione. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, nakryte czystą serwetką. Kiedy podwoi lub potroi swoją objętość, nabierać po odrobinie (wielkości 2 dużych orzechów włoskich) i formować na lekko posmarowanej masłem dłoni placuszek. Nakładać konfitury, zebrać ciasto, ucisnąć palcami i w ten sposób utworzoną bułeczkę kłaść na posypanej mąką serwecie stroną zasklepioną do dołu. Nakryć ściereczką. Z tej porcji powinno się otrzymać 30-32 pączki. Kiedy urosną, smażyć po kilka w rozgrzanym smalcu, najpierw na jednej (pod przykryciem), potem na drugiej stronie (bez przykrycia). Dzięki temu ostatniemu zabiegowi pączki będą mieć wokół jaśniejszą obwódkę. Należy uważać, aby smalec nie był zbyt gorący, gdyż wtedy może spalić się powierzchnia, a środek i tak pozostanie surowy.
Wyjmować pączki ze smalcu, układać na kuchennym papierowym ręczniku, aby odsączyć z nadmiaru tłuszczu. Posypywać przez sitko cukrem pudrem.