Kutia

25 dag maku, 25 dag pszenicy na kutię (do kupienia na bazarach), 40 dag miodu, 20 dag rodzynek, 20 dag migdałów

Mak wypłukać na sicie i po włożeniu do dużego naczynia zaparzyć sporą ilością wrzącej wody. Mak można także zagotować, po czym ostudzić i odcedzić możliwie dokładnie na sicie. Pszenicę po wypłukaniu wrzucić do wrzącej wody i gotować, aż będzie sprężysta, lecz już nie twarda w środku. Odcedzić i przelać kilkoma litrami zimnej, przegotowanej wody. Dokładnie odcedzoną pszenicę odstawić do ostygnięcia, kilkakrotnie w tym czasie mieszając widelcem, aby ziarna się nie zlepiały. Mak zmielić w maszynce: wystarczy jeden raz przez sitko „makowe”, trzykrotnie zaś przez sitko zwyczajne. Rodzynki umyć i osuszyć. Migdały włożyć do wrzątku, zagotować i po ostudzeniu obrać ze skórki. Posiekać w piórka. Połączyć mak z pszenicą, dodać migdały i rodzynki. Miód połączyć z połową szklanki wrzącej wody, wlać do kutii i starannie wymieszać. Gdyby kutia nie była dość słodka (a powinna być bardzo!), dodać jeszcze trochę miodu. Nigdy nie dosładzać cukrem! Kutia powinna mieć dość gęstą konsystencję. Oziębić i podawać w szklanej lub kryształowej salaterce.