Dania bezmięsne i prawie bezmięsne

Najłatwiej ugotować posiłek, jeśli ma się do dyspozycji piękny kawał mięsa. Znacznie trudniej wyczarować posilne, smaczne danie postne. Wiedzą to dobrze ci, którzy zrezygnowali z jadania mięsa i stali się wegetarianami. Trudne więc zadanie miały nasze prababki, gdyż posty i „suchedni” były w dawnych czasach znacznie częstsze, co ponoć wpływało korzystnie na kondycję zdrowotną. Wedle rad dietetyków powinno się jadać mięso w nie za dużych ilościach i to nawet niecodziennie. Przyjmuje się, że wszyscy zdrowi powinni przynajmniej raz w tygodniu jadać wyłącznie potrawy bezmięsne, aby nie przeciążać organizmu produktami spalania białka zwierzęcego. Pamiętać trzeba, że dieta jarska wymaga jednak potraw bogatych w białko niezbędne dla organizmu. Niedobór białka zwierzęcego łatwo zrekompensować. Trzeba podawać wówczas m.in. sery, mleko, jaja, fasolę.
Doskonałym rozwiązaniem wydają się popularne od dawna w kuchniach polskich faszerowane jarzyny, szczególnie gołąbki z kapusty czy mieszanki jarzynowo-mięsne, takie jak „ratatouille” czy fasolka po bretońsku. Są to dania wymagające niewielkiej ilości mięsa.
Przy dobrej organizacji kuchni gotowanie bez mięsa lub z jego niewielkim dodatkiem jest dość proste.
Nasze przepisy są wybrane spośród tych, według których poprzednie pokolenia przyrządzały potrawy zastępujące mięsne obiady .Być może będą pomocą dla wszystkich tych, którzy chcieliby popróbować postnych lub prawie postnych potraw przyrządzanych na sposób tradycyjny. A zapewniamy, że przepisy są naprawdę stare, wypróbowane i zawsze dotąd zyskiwały aprobatę.