Nie bójcie się cykorii

Cykoria to jedna z tych jadalnych roślin, które towarzyszą nam w uboższych nieco w warzywa miesiącach zimowych, jesiennych i wiosennych. Ponieważ przyrządza się ją na wiele sposobów, na pewno nam się nie znudzi. Istnieją dwa gatunki cykorii: sałatowa i liściowa. Ta ostatnia jest stosunkowo nowym nabytkiem i nie ma jej powszechnie w handlu, korzeniowa jednak jest niezawodnym elementem warzywnego rynku. Jej wielką zaletą jest to, że pędzona w skrzyniach, pojemnikach z korzeni zazwyczaj lekko tylko przysypanych piaskiem, nie w glebie, na otwartym powietrzu nie absorbuje wcale lub w mniejszym stopniu wszystkie szkodliwe substancje, jakie czerpać mogą rośliny wyrastające na zagonach.
„Pędzenie” cykorii to nic innego, jak uzyskiwanie z korzeni ,w których po okresie spoczynku zebrało się sporo substancji zapasowych owych jadalnych główek.

Cykoria zawiera sporo soli mineralnych, nieco witaminy C oraz ślady karotenu.

Stwierdzono jej działanie krwiotwórcze i regulujące układ krążenia. Niepozorne główki cykorii zawierają również substancje dobrze wpływające na trawienie i wszelkie organy związane z tą funkcją organizmu.

Cykoria liściowa ,biała lub czerwona jadana jest tak, jak sałata, może być także gotowana.

Cykoria służyła do produkcji substancji, która do niedawna była niezbędna w każdym domu: cykorii, podnoszącej moc, kolor, pozwalającej oszczędzać drogocenną kawę. Suszone i palone korzenie cykorii miały bowiem wiele cech zbliżających ją do kawy i dlatego w wielu domach do tego napoju dodawano cykoriowe tabletki.

Jeśli się dobrze zastanowić, to wielość pożytków płynących z istnienia cykorii jest niezwykła. Może służyć jako regulator dla organizmu, można pałaszować ją na surowo, gotowaną, zapiekaną. Służy ona wreszcie jako surowiec do wyrobu cykoro-przyprawy do kawy.

A tak naprawdę to można jeszcze cykorię smażyć pokrojoną w paski na oleju i w czasie smażenia soląc i słodząc lekko, dodawać do potraw chińskich, w których doskonale zastępować będzie pędy bambusa.

Cykoria liściowa może być podawana w zapiekankach, potrawach gotowanych, ale przede wszystkim z powodzeniem zastępuje zieloną sałatę.

Spróbujcie też osmażyć ją na dobrej oliwie z odrobiną soli, szczyptą pieprzu i małym kieliszkiem miodu pitnego. Gdy miód odparuje danie jest gotowe.