Jagnięcina warta grzechu

Zupełnie nie rozumiem dlaczego w naszym pięknym kraju, w którym owieczki pasące się  na halach są symbolem sielskości i piękna, jagnięcina nie cieszy się takim powodzeniem jak w wielu innych regionach tejże samej Europy. A przecież jest to mięso tyleż pyszne, ile zdrowe. Zdaniem dietetyków jagnięcina jest znacznie zdrowsza niż wieprzowina czy wołowina. I chyba tylko konina w tej mierze wyprzedza pozostałe mięsa, co zresztą nie ma znaczenia i w polskim jadłospisie znajduje się na samym końcu.
Wróćmy jednak do jagnięciny. Dla mieszkańca krainy rozciągającej się między Odrą a Bugiem jest ona produktem spożywczym znajdującym się na samym końcu kolejki stojącej i zaglądającej do naszych kuchni. Warto to zmienić a można to zrobić tylko i wyłącznie popularyzując dania z mięsa jagnięcego.

O pieczonych udźcach parokrotnie już tu toczyły się dyskusje. Prezentowałem też kotleciki jagnięce z kostką i opisywałem ich zalety. Dziś chciałbym zaprezentować coś zupełnie innego. Będzie to danie z jagnięciny mielonej. Potrawa pochodzi z Ameryki Łacińskiej i znane są jej różne wersje: słodsze i cynamonowe, z owocowymi dodatkami i – najbardziej mi smakujące – pikantne z dodatkiem mięsistej papryki oraz pomidorów.
Oto przepis:
Picadillo
80 dag baraniny, 30 dag czerwonej papryki w strąkach, 25 dag pomidorów,1 cebula, 2 jajka, 6 dag masła, pieprz, sól, kieliszek czerwonego wytrawnego wina
1.Paprykę oczyścić z gniazd nasiennych i dusić na połowie masła do miękkości. Obrać z twardej skórki i posiekać. Cebulę pokroić i  poddusić na pozostałym maśle. 2.Mięso umyć i zemleć. Do zmielonego mięsa dodać uduszoną cebulę i paprykę, pokrojone pomidory, wlać wino i dusić pod pokrywką pół godziny, co chwilę mieszając. Doprawić sola i pieprzem do smaku.
3.Rozbełtać jaja i wlać do garnka z mięsem. Podgotować aż się zetną. Podawać z ryżem.

To przepis prosty, bo klasyczny. Każdy zaś może wprowadzić do niego swoje własne modyfikacje. Ja oprócz masła używałem też oliwy, zarówno do duszenia papryki z cebulą jak i do podsmażania a potem duszenia mięsa. Ostrość dania wzmocniłem też ulubioną papryczką czyli peperoncino. Aby mięso ładnie pachniało dodałem też odrobinę tymianku. Zamiast polecanego ryżu podałem pataty upieczone na odrobinie oliwy z kilkoma igiełkami rozmarynu.
Rezultat był doskonały. Zwłaszcza, że i do gotowania, i do popijania otworzyłem butelkę hiszpańskiego wina Saxa Loquuntur z winnicy Ortega Ezquerro, które jest do jagnięciny wprost wymarzone, bo bardzo owocowe i z doskonale wyczuwanym aromatem dębowej beczki. Wpisujemy picadillo na listę dań domowych.

Fot. P. Adamczewski