Czyżby krowa była smakoszką?

Dorośli ludzie mają około 10 000 kubków smakowych, zgrupowanych według smaków, na jakie reagują (słony, kwaśny, słodki, gorzki), w różnych miejscach jamy ustnej. Wewnątrz każdego z nich około 50 pręcikowatych komórek smakowych pracowicie przekazuje informacje do neuronu wysyłającego podnietę do mózgu. Środek języka nie jest bardzo czuły na smaki, pojedyncze kubki smakowe występują na podniebieniu, w gardle i migdałach, uczepione jak nietoperze na wilgotnych oślizłych, wapiennych ścianach jaskini. Króliki mają 17 000 kubków smakowych, papugi tylko około 400, a krowy aż 25 000! Ciekawe czym delektuje się krowa? Może potrzebuje aż tylu kubków, żeby móc znaleźć coś przyjemnego w wymuszonej diecie składającej się z trawy?

Czubkiem języka czujemy smaki słodkie, tyłem języka – gorzkie, bokami – kwaśne, słony smak rozchodzi się po powierzchni, lecz szczególnie w przedniej jego części. Język przypomina pod tym wzgledem królestwo podzielone na księstwa według kryterium wrażliwości zmysłowej. (…) I w całym tym królestwie nie ma dwóch miejsc, w których jeden i ten sam smak byłby odczuwany tak samo. (…)

Kubki smakowe zużywaja się po tygodniu – dziesięciu dniach i są zastepowane nowymi, ale w wieku powyżej czterdziestu pięciu lat już nie tak często – nasze podniebienia, w miarę starzenia się, też robią się „spracowane”.Wtedy trzeba silniejszego bodźca smakowego dla wywołania tego samego wrażenia. Najczulszy zmysł smaku mają dzieci.

To był cytat z książki Diane Akerman – „Historia naturalna zmysłów”. Autorka wprawiła mnie w pewną konsternację. Zacząłem martwić się, że wraz z upływem czasu mogę stracić smak. Pocieszyłem się jednak inna opinią naukową twierdzącą, że tylko organy nieużywane ulegają zanikowi. Moje kubeczki zaś mają stałe zatrudnienie. I to powiedział bym, że bywają nawet mocno obciążone pracą. Wydaje mi się, że z biegiem lat smak mi wręcz wysubtelniał. Rozwinęła się też pamięć smakowa. I dotyczy to np. smaku wina (im więcej prób ? tym lepiej rozróżniam i zapamiętuję gatunki win) ale także i potraw.

To mnie cieszy. Życie bez smaku byłoby wprost przerażające!