Całkiem zdrowe a do tego smaczne!
Wszystkie warzywa są zdrowe, ale niektóre dostarczają organizmowi szczególnie dużo korzyści. W literaturze kulinarnej często opisywane są najlepsze z nich. Robione są też rankingi najzdrowszych warzyw. Tak się składa, że często są to też – moim zdaniem – najsmaczniejsze z nich. To przede wszystkim one powinny się znaleźć wśród składników tzw. zdrowej diety. Są bowiem bogate zarówno w najważniejsze składniki,wykorzystywane przez organizm jako paliwo i budulec, jak i w mikroelementy konieczne do prawidłowego funkcjonowania i inne substancje pomagające utrzymać się smakoszowi w dobrym zdrowiu.
W jednej z licznych publikacji wydawnictwa książkowego Readers Digest znalazłem taką listę, która mogłaby zawisnąć i w mojej kuchni z wizerunkiem kciuka skierowanego w górę: Ja to lubię!
1 Brokuły to jedno z najzdrowszych warzyw. Są bogatym źródłem wapnia, witamin A i C, pełniącego rolę przeciwutleniacza beta-karotenu, kwasu foliowego, który zmniejsza ryzyko zapadnięcia na nowotwory i choroby serca, nierozpuszczalnego błonnika oraz potasu. Dostarczają nam także wielu innych pożytecznych substancji (tu liczne a nieznane powszechnie nazwy substancji działających przeciwnowotworowo; rakowi okrężnicy i chorobom oczu itp.) Dla mnie ważne, że są wprost pyszne i dają wiele możliwości w kuchni.
2 Brukselka należy do tej samej rodziny roślin krzyżowych co brokuły i zawiera większość tych samych witamin i substancji roślinnych.
3 Dynia i rośliny z rodziny dyniowatych (np. kabaczki, cukinie i patisony) zawierają bardzo dużo beta-karotenu, potasu, witamin B6 i C oraz luteiny. Dyniowate są bogatym źródłem rozpuszczalnego błonnika, który pomaga zmniejszać stężenie cholesterolu, tiaminy (witaminy Bi), która wspomaga pracę mózgu, oraz magnezu, ważnego dla kontrolowania
reakcji alergicznych, chroniącego przed chorobami serca i formowaniem się kamieni nerkowych.
4 Kalafior to roślina z rodziny krzyżowych, zawiera dużo witaminy C i kwasu foliowego oraz takie substancje jak indole i izosiarkocyjaniany. Badania wykazały, że indole blokują działanie hormonów przyspieszających rozwój nowotworów piersi. Izosiarkocyjaniany także działają przeciwrakowo, ponieważ pobudzają wydzielanie ochronnych enzymów.
5 Kapusta to roślina z bogatej w zdrowe składniki rodziny roślin krzyżowych. Badacze uważają, że spowalnia rozwój nowotworów powstających na tle zaburzeń hormonalnych,
a także nowotworów jelita grubego i odbytu. Kapusta zawiera także dużo witaminy C, kwasu foliowego i karotenoidów.
6 Marchewka to najbogatsze źródło beta-karotenu, przeciwutleniacza przekształcanego w organizmie w witaminę A, która odpowiada za dobry wzrok, zdrowy wzrost komórek oraz zdrową skórę i włosy. Marchewka jest także bogata w błonnik rozpuszczalny, który pomaga usuwać cholesterol, oraz w nierozpuszczalny błonnik zapobiegający zaparciom.
7 Papryka zawiera bardzo dużo witaminy C. Czerwona zawiera także luteinę i ksantynę, karotenoidy, które zmniejszają ryzyko utraty wzroku spowodowanej wiekiem, ponieważ zapobiegają zwyrodnieniu siatkówki, zaćmie i niektórym rodzajom nowotworów. Ostra papryka
zawiera duże dawki substancji o działaniu przeciwbólowym i przeciwzapalnym, pomocnej także w powstrzymywaniu formowania złogów cholesterolowych. Chlorofil chroni przed działaniem substancji rakotwórczych obecnych w środowisku.
8 Pomidory i ich przetwory – sosy, przeciery czy soki, są bogatym źródłem działającego przeciwnowotworowo be-karotenu i zwiększającej odporność witaminy C. Zawierają też likopen, karotenoid zmniejszający szkody wyrządzone przez wolne rodniki i uważany za czynnik zmniejszający ryzyko zawału serca i zachorowania na raka prostaty. Dostarczają również kwasu ferulowego, podnoszącego wydzielanie enzymów zwalczających nowotwory, i kwasu chlorogenowego chroniącego przed rakiem.
9 Słodkie ziemniaki (zwane patatami) są bardzo bogate w beta-karoten, który pomaga zapobiegać niektórym nowotworom. Zawiera też potas, odpowiedzialny za obniżanie ciśnienia krwi, witaminę B6, chroniącą przed chorobami serca, witaminę C, zwiększającą odporność. Jedzone ze skórką, dostarczają tak nierozpuszczalnego błonnika chroniącego przed zaparciami i powstawaniem uchyłków jelit. Słodkie ziemniaki zawierają także działający przeciwnowotworowo kwas chlorogenowy, luteinę i zeaksantynę chroniącą przez rakiem i chorobami oc oraz sterole roślinne zmniejszające stężenie cholesterolu.
10 Zielone warzywa liściaste zawierają mnóstwo witaminy C, witaminy K ważnej dla kości i zapobiegającej zakrzepom, beta-karotenu i błonnika. Zawarty w tych warzywach chlorofil pomaga powstrzymywać zmiany chorobowe i tworzenie się komórek przednowotworowych.
Warto tę listę zapamiętać i zapewne rozszerzać. Oczywiście także przyrządzać z nich smakowite dania.
Komentarze
Dzień dobry.
Skąd Gospodarz wie, że Pyry dzisiaj robią sobie bukiet z jarzyn na obiad? Jakieś jajko do tego i sałatka owocowa dopełnią posiłek.
Dzien dobry,
Z listy Gospodarza nie jadam lub jadam niechetnie – dynie i dyniowate i slodkie ziemn iaki. Te moga dla mnie nie istniec. Natomiast cala reszte moge jesc codziennie, bardzo, bardzo lubie.
Poprawilo mi to nastroj, moze i Wam poprawi (znalezione w sieci)
Milego dnia
http://deser.pl/deser/51,111858,13511304.html?i=0&bo=1
🙂
ja podobnie jak Nowy .. z dyni to pestki lubię najbardziej .. ziemniaków słodkich nie jadłam to nie wiem …
a tu brukselka inaczej …
http://www.zdrowoodchudzeni.pl/2013/03/krewetki-w-kapuscie
Co racja to racja. 🙂
Niedosc ze zdrowe to jeszcze tanie 🙂 . Czesto siegam w drugiej polowie miesiaca, kiedy budzet jest na wykonczeniu po ziemniaki i kapuste. Za worek ziemniakow, wprawdzie nie pataty, place 1.50? do tego cala kapusta za 0.50?. Zupe gotuje w duzym gatnku i wystarcza jej na caly tydzien. Z rozmienionego ostatniego piecioeurowego banknotu pozostaje jeszcze cale 3?. Pare kartofli tez jeszcze zostaje z ktorych czesto wykonuje kartoffelsalat. Wszystko smaczne i zdrowe. Latwe do wykonania i lekkostrawne. 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Zna euro zastapiono bez pytania znakiem ?
🙂 :-!
Dzień dobry !
Pyra wczoraj podała menu z przyjęcia u Prezydenta. Jedzono m.in. kaczkę na piure z rukwi wodnej. Wyczytałam, że rukiew w smaku jest podobna do rzeżuchy. Czy ktoś próbował tej roślinki ? http://panogrodu.pl/warzywa/rukiew-wodna
Krystyno – nie próbowałam, w książkach kucharskich występuje jako orzech wodny. Na oczy nie widziałam.
Nie lubie jarzyn dyniowatych – oprocz cukinii – i brukselki. Reszte moge jesc na okraglo. Nie przepadam za slodkimi ziemniakami. Na obiad ma rybe z jarzynami: papryka, pomidory, cebula i zabek czosnku
Dzień dobry, lubię warzywa, z dyniowatych cukinię i kabaczka, za samą dynią nie przepadam. Słodkich ziemniaków też jeszcze nie jadłam.
Jest taka piosenka dla dzieci (moje siostrzenice ją śpiewają 🙂 )
: „Marchewki, jabłuszka potrzebne są dla brzuszka
Pietruszka i gruszka ? witamin pełen kram
Brokuły i pory, ogórki, kalafiory
Owoce, warzywa, apetyt na nie mam
Marchewki, jabłuszka potrzebne są dla brzuszka
Pietruszka i gruszka ? witamin pełen kram
Brokuły i pory, ogórki, kalafiory
Owoce, warzywa, apetyt na nie mam” 😀
http://www.youtube.com/watch?v=85sUeVJXz5o
Dzień dobry Blogu!
Rukiew wodna (Nasturtium officinale) należy do kapustowatych i smakuje podobnie jak rzeżucha. Jada się zieloną część przed kwitnieniem.
Orzech wodny kotewka (Trapa natans) należy do rodziny krwawnicowatych. Jada się owoce – orzeszki.
Rukiew zbieraną dziko należy zawsze gotować ze względu na pasożyta motylicę wątrobową, której larwy po rozmnożeniu w ślimakach wodnych przymocowują się w bardzo trwałej postaci do roślin rosnących w wodzie. Po zjedzeniu przez roślinożercę (owca, koza, krowa, człowiek) i strawieniu osłonki zagnieżdżają się w przewodach żółciowych, dojrzewają płciowo i pasożytują na wątrobie.
Rukiew z uprawy jest oczywiście zupełnie bezpieczna i zalicza się do tzw. lepszej kuchni, zwłaszcza w Anglii i Francji.
Uprawy rukwi były popularne od 18. wieku, ale ich powierzchnia stale się zmniejsza, gdyż wymagają czystej bieżącej wody źródlanej, o co przy dzisiejszym zanieczyszczeniu środowiska jest coraz trudniej.
Do dziś w okolicach Erfurtu istnieją słynne uprawy Dreibrunnenfeld, skąd przed wojną pociągi ekspresowe rozwoziły świeżą rukiew do Paryża, Szwajcarii i krajów Beneluksu.
W moim kantonie jedna rodzina uprawia 20 ton rocznie i jest to jedyna uprawa tego ekskluzywnego warzywa na cały kraj.
Poza Europą uprawy rukwi istnieją na Florydzie i Hawajach.
Rukiew wodna w Anglii
http://www.ewelmewatercressbeds.org/
Słodkie ziemniaki doskonałe są na frytki. Mój wnuczek do dzisiaj wspomina jak zajadał się nimi na Teneryfie. Ostatnimi czasy jadam słodkie ziemniaki jako zupę-krem, którą perfekcyjnie przyrządza moja koleżanka Dancia – podczytująca ten blog. Nowy z pewnością by Ci smakowało. Dancia rzuć przepis!
Zaczęłam się zastanawiać,czy są jakieś warzywa,których nie lubię i wygląda na to,że chyba nie.Czasem ważna jest jednak kwestia ich przyrządzenia np.nie przepadam za włoszczyzną z rosołu,ale jeśli jest podana w postaci sałatki warzywnej,to bardzo chętnie 🙂 Są oczywiście jarzyny,których do tej pory nie miałam okazję skosztować,takie jak owa
rukiew wodna.Podobno ulubiona sałata Napoleona 🙂
A jak rukiew nazywa się po francusku ?
cresson, cresson d?eau, cresson de fontaine, cresson de ruisseau, grasson, parfois faussement cardamine ou berle.
Czeka na moderację? 😯
cresson, cresson d’eau, cresson de fontaine, cresson de ruisseau, parfois faussement cardamine ou berle.
Dzięki Nemo !
Zupełnie niedawno odkryłam słodkie ziemniaki. Mam ochotę wypróbować ten przepis. Kopytka (gnocchi), polane sosem ze śmietany i soku z pomarańczy, plus pikantna oliwa i prażony sezam.
http://www.matvpratique.com/video/6523-recette-gnocchis-de-patate-douce
Słodkie ziemniaki dodaję do zup-kremów, zapiekam i łączę z tłuczonymi ziemniakami.
Dańciu, ktora czytasz blog (Krysiade 🙂 ), co dodajesz do Twojej zupy-kremu?
Rukiew wodną poznałem jako dziecko. Dziko rosnąca została dodana dodana do zupy rybnej gotowanej przez Rosjankę na wyspie niedaleko Rucianego. Zupa była gotowana bardzo długo, więc chyba ewentualne larwy zostały zabite.
Ogólnie za warzywami nie przepadam, choć akurat dyniowate cenię, szczególnie kabaczki i cukinię w formie placuszków. Kapusta tak, jako opakowanie gołąbków. Dobrze zrobiona kiszona, cudo. Właściwie wszystko można dobrze przygotować, ale zawsze wymaga to trochę zachodu.
Slodkie ziemniaki, mowia dietetycy, sa idealna jarzyna dla diabetykow., gdyz nie podnosza cukru we krwi i z powodzeniem zastepuja ziemniaki ( z ktprymi nie maja wiele wspolnego).
W naszym domu slodkie ziemniali obiera sie ze skorki (choc sie nie musi, tylko dla urody), kraja w poddlozne spore kawalki (wedges) , uklada na brytfannie jedna warstwa, skrapla sie ladnie oliwa lub aromatycznym olejem slonecznkowym z Rosji, posypuje gruba sola, posiekanym czosnkiem i rozmarynem (czy co tam z ziol jest pod lapa) i wstawia na circa 20 minut do mocno rozgrzanego piekarnika.
Zawsze sie okazuje, ze sie zrobilo za malo. To jest sposob, jakiego sie nauczyla Stara od przyjaciolki z Jamajki.
Innym sposobem przyzradzania slodkich ziemniakow jest ugotowanie ich do miekkosci, zalanie podsmazona na oleju cebulka (sporo!) , dodanie szczodrej garsci kopru i utluczenie na puree.
Kocie, jakie duże te kawałki? jak pudełko zapałek, pół pudełka, większa frytka?
Stanisławie,
infekcje wśród ludzi są dość rzadkie, ale się zdarzają. Częściej cierpią owce i bydło. Ten pasożyt ma tak zmyślny cykl rozwojowy, że jego otorbione larwy mogą przetrwać wiele miesięcy, zanim trafią do przewodu pokarmowego jakiegoś roślinożercy, który skonsumuje trawę lub rukiew rosnącą na brzegu jeziorka, albo napije się wody z larwami świeżo wydalonymi przez ślimaka…
To samo, co z patatami, można zrobić z dynią. Upiec skropioną oliwą i posypaną ziołami a się zdziwicie, jak fantastycznie może smakować.
Dzien dobry,
Pyro, ja pataty do pieczenia kroje w osemki. Potwierdzam, pycha, a roboty nie ma.
Nemo,
dziekuję za informacje o rukwi. Raczej nie mam szans na jej spróbowanie.
Krysiude,
a gdzie kupujesz słodkie ziemniaki, nie konkretnie, ale czy w zwykłych warzywniakach ? U nas jakoś nie zauważyłam ich.
Za to dziś zauwazyłam coś zupełnie innego, a mianowicie kiszone główki kapusty. Kupowałam na hali targowej kapustę kiszoną z beczki, a obok leżały sobie spore ukiszone główki. Bardzo cenne odkrycie, bo taka kapusta dobra jest do gołąbków. Dziś jednak nie kupiłam jej, bo gołąbki były niedawno.
Ja dzisiaj dokonalam odkrycia na targu. Znalazlam ser podobny do naszego twarogu. Jest lekko slonawy wiec na sernik sie nie nadaje. Pierogi ruskie powinny z tego wyjsc. Jest dobry i polowe juz zjadlam. To sa male krazki.
Pyro, kawalki moga byc pokrojone na wielkosc pudelka od zapalek, ale tradycyjnie, jak twierdzi Audrey, sa ona krojone w stozki – wezse od pudelka zapalek, ale dluzsze i ostre na koncu.
Tylko to nie ma wiekszego znaczenia dla smaku. Mozesz pokroic w grube (2 cm) talarki, jak kroila Stara zanim nauczyla ja wlasciwego krojenia Audrey. Na smak to nie wplywa, ale na talerzu wygladaja ladniej takie stozki
Z rukwi wodnej zwanej w naszym domu kressem robi sie bardzo dobre zupy na podobienstwo szczawiowej czy szpinakowej. Z jajkiem na twardo.
Nie ma u nas patatów – trzeba chyba w PiP albo Almie szukać. Rukwi szukać nie będę. Będę natomiast jadła sery od Brzucha! Vivat Gieno! Vivat Brzucho!
Hej, Hej! Gdzie się wszyscy podziali? Pomór, czy kocie, marcowe zajęcia?
Na rukiew jeszcze nie sezon.
Byłam na zakupach i pod wpływem blogowych sugestii nabyłam pataty. Mam też własną dynię, może upiekę wszystko razem z ziołami, czosnkiem i oliwą.
W drodze do mojego sklepu natknęłam się na uroczyste otwarcie nowego dyskontu. Zajrzałam więc do środka i… dostałam ataku kichania 🙄 Coś tam jest w powietrzu od tych wszystkich towarów (tekstylia, chemia domowa, kosmetyki, słodycze etc.), że nie wytrzymałam dłużej niż 10 minut. Zdążyłam pochwycić zielony ręcznik dla Osobistego (jego ulubiony kolor, nieobecny w innych sklepach) i stalowy tłuczek do do ziemniaków i już musiałam uciekać. Przy kasie stała osoba pakująca zakupy do toreb (jak w Ameryce), a kasjerka do paragonu dokładała każdemu klientowi bon na kiełbaskę z rusztu. Ta kiełbaska storpedowała moje „zdrowe” odżywianie, ale dołożyłam rundkę 10-km (rowerem) na uspokojenie sumienia 😉
U nas, w Almie i w PiP, nie ma patatów 🙁
Asiu, szukaj Batatów!!
Są w Almie, ale trzeba wpisać batat/patat, a nie pataty 🙂
9,99 zł za kilogram
Małosiu, dziękuję za podpowiedź, znalazłam 🙂
Małgosiu, przepraszam za Małosię 😀
Asiu, 🙂
U nas dzisiaj bez batatów,ale za to z eksperymentem kotletowo-serowym.
Utoczyłam kulki z mielonego mięsa z dodatkiem ziaren sezamu,a do środka wsunęłam
niewielkie kawałki sera halloumi,który poniewieral się po lodówce.Wyszło bardzo dobrze,nadaje się do powtórki 🙂
A rower wyciągnięty na chwilę z garażu znowu trzeba będzie odstawić,aż do powrotu wiosny 🙁
o Danuśka dobry pomysł … mi się też poniewiera …
tak się zestarzeć to …
http://natemat.pl/52867,ma-91-lat-i-jest-specjalista-w-miedzynarodowej-korporacji-nie-jestem-fighterem-wywiad
A mnie jednak szkoda wiosny, więc jutro zrobię zapiekankę z ziemniaków, cebuli, boczku i co mi w ręce wpadnie, do mizerii z ogórków w śmietanie. Ziemniaki do zapiekanek obgotowuję 5 minut w mleku – to im b.dobrze robi.
A nasz Gospodarz w „papierówce” o postnych potrawach na Wielki Piątek i wymyślił – jesiotra! Ależ się umartwiamy okropnie. Jestem za takim postem (może być co drugi dzień)
Zdecydowanie popieram Gospodarza w temacie jesiotra. 🙂 https://picasaweb.google.com/111628522190938769684/MartwaNaturaZMysza#5850076897024349458
Jolinku, dzięki za ten wywiad. Co za piękna postać.
Jolinku. Świetny artykuł! Dodał mi otuchy. Od lat jestem na emeryturze. Staram się jednak być aktywny, pracuję z komputerem, chociaż moim pierwszym radiem też było radio kryształkowe. No to do roboty. Naprawiam klimatyzator i piekę ponownie nowy , razowy chleb. Jak się uda, podam przepis (bez zagniatania)
Irku – a wyobrażasz sobie smk ryby z sosem z naszej ulubionej trawy?
Errata – ten „skrót” to miał być „smak”
Pyro, zainspirowałaś mnie tą trawą 🙂
Irkowa ryba ciągle jeszcze nie ugotowana? 😯
Moja kolacja
Pataty są znakomite. Z wierzchu przyrumienione, w środku kremowa konsystencja… Mniam. Dynia przy nich o wiele wytrawniejsza. Sama wydawała mi się słodkawa. Poprzednim razem. Może tamta była bardziej dojrzała 🙄
Nemo, już skonsumowana 🙁
Niestety zaleciało ” malizną” i przy najbliższej okazji wyprawa.
O, Nemo slusznie kroi slodkie zoemniaki. Tak wlasnie uczya nas Audrey. Czasami robimy dluzsze te kawalki – na cala dlugosc bulwy. I duzo ziol – sweizych jesli sa w domu (u nas zawsze sa!) . I czasami do pieczenia dodajemy pokrajana w piorka cebule.
To doskonala jarzyna. Kiedys, kiedy byla trudno dostepna w Polsce przywozila moja Stara do Gdyni, dla Kumy chorej na cukrzyce. Zawsze byla radosc.
A pierwsze zetkniecie ze slodkimi ziemniakami nie bylo zbyt udane – w nowojorskim domu korespondenta PAP Andrzeja Zakrzewskiego. Jego zona, aktorka Ewa Krasnodebska robila z tego deser – slodka zapiekanke z cynamonem i chyba imboirem. Nie smakowala Starej i zrazila sie do slodkiego ziemniaka na wiele lat. Dopiero jak sprobpwala robic po swojemu, do miesa i ryb, to sie przekonala, jakie to dobre.
traumatyczne:
dzien slubu; pan mlody postanawia ku czci wydarzenia wspiac sie na sciane;
goscie weselni dopinguja;
po dwoch trzecich drogi do szczytu – odpada.
Oczywiscie Jana Zakrzewskiego – Andrzej to byl jego syn, kolega ze studiow mojej Starej.
Zjadłam na kolację banana, pogadałam z przyjaciółką, czytam „Politykę” i wzdycham do rzetelnej, ciepłej i zielonej wiosny. Na razie Młodsza trzepie swoje szafy – jak to kobieta – nie ma się w co ubrać, a już trzy worki „w dobre ręce” naszykowała. Same dobre i nie podniszczone rzeczy, bo trzymała okolicznościowe i „wyjściowe” ciuchy w nadziei, że schudnie. Dłużej trzymać nie ma sensu, bo w końcu tylko muzeum pozostanie.
Dzień dobry, przyznam, że choć większość warzyw z wykazu lubię, to zdaje się, że dla smakowitości wymagają, niestety, znacznie mniej zdrowych dodatków – bułki tartej i morza topionego masła (brokuły, cukinia), tłustego sera pleśniowego (zupa z dyni); bilans zdrowotności ratują może kalafiory (zupa wątróbkowo-kalafiorowa) czy kapusta (np. z dodatkiem kminku, majeranku i jabłek).
Ale zaciekawił mnie całkowity brak roślin strączkowych, które uwielbiam i jestem w stanie traktować jako sycące samodzielne danie (z dodatkiem oliwy z oliwek, ziół i czosnku). Czyżby były niezdrowe? Na zdrowy rozum, na pewno zawierają mniej toksyn z powietrza czy gleby niż osłonięte delikatną skórką pomidory, czy w ogóle nieosłonięte kalafiory, brokuły itp.
seiendes – oczywiście, że zjadamy strączkowe w sporych ilościach ale te – za wyjątkiem zielonego groszku i fasolki szparagowej, są traktowane trochę inaczej, niż pozostałe warzywa. Kojarzą się z gęstymi zupami, przecieranymi pure itp – groch, bób, soczewica, sucha fasola, ciecierzyca są trochę jak kluski, ziemniaki – coś co stanowi bazę, nie wykończenie posiłku.
Blogu, bardzo dziękuję za wsparcie i ciepłe slowa.
Juz od dawna spodziewaliśmy się, ze Mama odejdzie, ale jak zawsze w takich momentach byliśmy kompletnie zaskoczeni.
Miesiąc temu odeszła Jej największa lwowska przyjaciólka, Mama była chyba ostatnia z tej lwowskiej paczki.
Chyba im tam wszystkim dobrze razem?
Tak, Żabo; Panie umówiły się na herbatę przy samowarze, z ciasteczkami i konfiturą i mają wreszcie cały czas na plotkowanie i wspominki. To nam jest pusto bez nich.
I chronienie od głupot i nieszczęść 🙂
dzień dobry …
Alino i cichalu ku pokrzepieniu ducha … 🙂
ja już się przestawiłam na czas letni a tu nawet wiosny brak …
ślicznie i zdrowo …
http://lepszysmak.wordpress.com/2013/03/05/rybne-warkocze-i-pure-z-selera/
Witam, Jolinku dzięki za bloga aniado.
yurku proszę bardzo .. 🙂
ogólnie te przepisy z wykorzystaniem brokuł i kapusty są fajne jak dla mnie, tylko ma ktoś pomysł jak przekonać dziecko że to jest dobre żeby chciało jeść bo trochę z byt mamy problem?