Podróże z Tomkiem po świecie win
Kilka lat temu (dociekliwi mogą to sprawdzić w blogowym archiwum) odbyłem niezwykle ciekawą podróż po winnicach Portugalii.
Dzięki Tomkowi, czyli mistrzowi Polski sommelierów Tomaszowi Koleckiemu-Majewskiemu, podróż była wielce pouczająca. Nie tylko obejrzałem lasy dębów korkowych, ale także poznałem kilku czołowych winiarzy Portugalii, z którymi mój przewodnik jest od lat zaprzyjaźniony. Polubiłem też wina z tego regionu Półwyspu Iberyjskiego, które wcześniej jakże niesłusznie omijałem. Dziś wina wyprodukowane przez Joao Portugal Ramosa zawsze leżakują w mojej piwniczce, a goście bardzo je sobie chwalą.
Tym razem Tomek zaprosił mnie w podróż (niestety) wirtualną po krajach Nowego Świata. Usłyszał zapewne, że sceptycznie się o nich wyrażam. Znając mój gust po poprzedniej podróży, przysłał mi zaledwie dwie całkiem różne butelki.
Pierwsza z nich to białe, wytrawne i niezwykle subtelne wino z jakże odległej Nowej Zelandii. Fern Ridge Sauvignon Blanc to – jak twierdzi mój mistrz – hołd dla lasów paprociowych i górskich grzbietów wznoszących się nad winnicami regionu Marlborough. Jest to wino wyraziste i rześkie, w którym nawet winni debiutanci mogą wyczuć aromat melona, marakui, limonki, a nawet pieprzu. To wspaniały towarzysz owoców morza lub potraw z kurczaka. Wymaga ono tylko schłodzenia do 7-8 st. C.
Druga flasza napełniona była czerwonym wytrawnym carmenere Santa Luz Gran Reserva, a pochodzi z chilijskiego regionu Valle de Colchagua. To wino dla odmiany ma wyczuwalny smak i aromat czarnej porzeczki. Jeśli jest podane w temperaturze ok. 18 st. C, stanowi wspaniały dodatek do mięs z grilla lub z pieca.
Niewątpliwą zaletą tych win jest też cena, która nie przekracza 30 zł. Wadą zaś jest to, że gdy polski klient je polubi, to okazuje się, że właśnie zniknęły bezpowrotnie z półek Biedronki. Trzeba wówczas szukać ich wytrwale w innych salonach winiarskich.
Komentarze
Dzien dobry,
Gdybym byl typem spod ciemnej gwiazdy to doszukiwalby sie roznic w pogladach ….
Ale na szczescie tak nie jest, jestem spod znaku koziororzca, i szukam zawsze tego, co moze laczyc a nie dzielic.
Zgadzam sie, w wymienionej sieci sklepow wina sezonuja rok, najwyzej dwa. Nie tak dawno wyszedlem ze wspomnianego przybytku wyczerpany emocjonalnie i intelektualnie bez czarnej wyspy 🙁 Prowadzona byla w dwoch kolorach. Bialy (wysmienity) bil, na leb na szyje, czerwony przysfajalny jedynie z woda gazowana.
dzień dobry …
niestety ale jak się znajdzie gdzie indziej to są dużo droższe .. jedyna pociecha, że czasami powtarzana jest sprzedaż tych win …
Juz mnie wywiewa. Niezly warun za oknem. Dopuscilbym sie ogromnego grzechu gdybym ten wiatr odpuscil. Mam czas jedynie do dziesiatej 🙂
Dzien dobry,
No i jak mowie, czlowiek mysli, Pan Bog krysli.
Pol roku oczekiwalam z wytesknieniem powrotu do mojej malej ojczyzny, a tu taki srednio smieszny dowcip. Tatus ma jutro wszczepienie bypassow. I zamiast po puszczy bialowieszczanskiej sie szlajac z aparatem to do pendolino i hajda do Katowic.
Droga Krysiude – mnogije lieta! 51 lat razem – piekny wyczyn. Pomysl na spotkanko bylby pyszny, tym bardziej, ze Wy pewnie jak my – co czwartek na targu w Hajnowce. Coz, moze w przyszlym roku.
Jolly trzymam kciuki ….
z Biedronki jeszcze polecam Greyrock …. bywa często ale trzeba polować …
Jolly – też trzymam 🙂
Jolly – trzymam. Za Twojego Tatę i za teściową Ryby (jutro w Szczecinie ta długo wyczekiwana operacja).
Dziewczyny twierdzą, że jak na Anglię i Szkocję, miały świetną pogodę: 20 – 22 stopnie i tylko 2 razy przelotny deszcz. W tej chwili dojeżdżają do Poznania. Placek piaskowy z morelami w piecu, chłodnik w garnku, Marcin spakowany do powrotu do Mamusi. Jutro przyjedzie magik zabrać maszynę Młodszej do naprawy, a ona z pewnością będzie tymczasowo okupowała moje ustrojstwo.
Te wina są teraz w ofercie Biedronki 🙂
W sprawie smakow win nic nie mam do powiedzenia – kazdy pije to co lubi. Czasami tylko rzuce okiem w moim dzienniku „Dagens Nyheter” (lib.) na teksty redakcyjnego sommeliera i zauwazylem taka zaleznosc (nie aksjomat), ze im drozsze wino, tym bardziej otrzymuje wiecej „kileiszkow” (gwiazdki) 1-unikaj—5 bardzo zachecam. To sa dziennikarskie oceny.
Jest tez miedzynarodow skala klasyfikacyjna (50-100) – ponizej 50 wino jest zdyskwalifikowane i nadaje(?) sie do celow kulinarnych. Ocena sommeliera gazetowego
jest wypadkowa obu skal. Zawsze w piatkowym wydaniu (jutro zobacze co nowego) Wina recenzowane sa w sprzedazy a jesli brak, to mozna sobie zamowic i byc poinformowany via telefon/sms o terminie odbioru.
Tyle wiem z rubryki w DN i z logistyki sieci sklepow Systembolaget, ktory sprzedaje
alkohol a ktory prowadzi niezwykle rozwiniete i bogate stronice internetowe. IT technika to wielki wydatek wielu handlowcow ale ci, ktorym zwraca sie wielokrotnie to jest bardzo wazny srodek komunikacji z klienetem. Wszystkie sklepy alkoholowe sieci Systembolaget ( a ta tylko sprzedaje alkohol powyzej 3.5%)
PS Czescy eksporterzy piwa bija na glowe, chyba rzecz zrozumiala, polskich, ktorzy jako tako sprzedaja nieco wodke a piw nie uswiadczysz tutaj, chyba ze walajace sie czasami puszki „Tyskiego” tu i owdzie.
Młodsza przywiozła 3 butelki wina kupione w Brukseli (białe chilijskie, czerwone włoskie i belgijskie) a także butelkę dobrej whisky – singielki z malutkiej destylarni szkockiej. Trunek jest 12-letni, butelka 0,7 l i 4 mini-buteleczki tej samej firmy. Jeszcze 4 puszki piwa Adel Scott, ulubionego przez nas, ale dotąd przywożonego w małych butelkach. Młodsza w drodze wypiła jedną puszkę i mówi, że to puszkowane jest o klasę gorsze, niż butelkowane.
Powiedz Dziewczynom, Pyro, ze Anglia od co najmniej 34 lat cierpi na susze i niewiele w tym czasie bylo lat kiedy nie wprowadzanoby zakazu podlewania szlauchem ogrodow, ogrodkow i trawnikow. Bo za malo padalo i zbiorniki sie wysuszaly. Tam gdzie zdarzaja sie powodzie, dzeje sie tak glownie z powodu zaseidlania sie ludzi na terenach, ktore mogly wchlaniac opady, a dzis sa zabudowane. Tych powodzi bedzie coraz wiecej jesli nie ograniczymy znaczaco wzrostu populacji na Wyspach, na co sie nie zanosi .
Przed podroza zagranice warto sie zaopatrzyc w jakis przwwodnik. Zazwyczaj maja one rozdzial poswiecony klimatowi danego kraju.
Jolly, staraj sie nie martwic, Kochana, choc wiem, jak trudno jest sie nie zamartwiac i samej mi to zawsze z trudem przychodzilo. Wszystkie osoby jakie znam po bypassie ( a w moim wieku znam calkiem sporu) czuly sie znacznie lepiej po zabiegu. Lapaly wrecz drugi wiatr w zagle. Niechaj tak bedzie i z Twoim Ojcem. Amen.
Heleno – przecież Młodsza to geograf – bez dobrego przewodnika (albo i kilku) i zbioru map, nigdzie się nie rusza. Za to wojuje z oficjalnym przewodnikiem, bo ją interesuje zupełnie coś innego, niż „wszystkich”. Panie stwierdziły, że to była ich ostatnia objazdówka. Wyrosły. Młodsza widać zapomniała, że ma już zorganizowaną objazdówkę z uczniami po Chorwacji, w jesieni.
Sama nie jestem geografem, ale czytalam niedawno (nie pameitam gdzie) ze srednia opadow w Anglii jest zdecydowanie nizsza niz w Polsce. Nie zdziwilo mnie to, bo pamietam ile razy w ciagu roku zdarza mi sie wychodzic z domu uzbojona w jedna z licznych parasolek, jakie mam w stojaku w przedpokoju. Naprawde rzadko.
Tu, tu i owdzie walaja sie nie tylko po tyskim, ale i po innych nie znanych mi gatunkach. Nawet bylem do niedawna zdziwiony tym stanem rzeczy. By dojsc do sedna sprawy wszczalem rozmowe z bedacym ” na wczasach ” bezrobotnym i bezdomnym obywatelem z wroclawia. Najpierw wysluchalem calego story, co i jak i po kiego grzyba zadawala sie tym stanem w jakim jest. Klepac o tym nie bede bo to nic nowego, zwyczajny standart. Moze nastepnym razem opowie mi znacznie lepsze story – to przekaze.
Przerwac nie mogle monologu, wiem ze jest to tych ludzi kredo i dopiero po nim mozna przejsc do szczerej rozmowy.
Ozzy, jak przekazal mi rozmowca, winnym nie jest putin z obama, bliski wschod wraz i bez israela, nie. Nie kto inny jak chinczycy 🙂
Przestali odbierac zlom aluminium, a za tym, po jaka cholere, jak mowil rozmowca, ma to zelastwo zbierac. Harytatywnie to on jest nastawiony przez zycie. Zupelnie inaczej maja sie sprawy butelkowe. Jest pare tutejszych browarow, nie rozumiem dlaczego nie wszystkie, ktore przyjmuja butelki od hurtownikow. W punkcie sprzedazy przyjmuja jedynie tylko te, ktore ma sie kwit ze kupilo sie u nich, kontynuowal ten z wroclawia. Sporo interesujacych historii opowiadal o tutejszym spoleczenstwie, o ich zachowaniu, odzywkach czy traktowaniu blizniego. Nie mniej jest zadowolony ze ludziska pija browary na ulicach, skwerach, chodnikach czy w parkach. Jak mowil moj gosc, bo zaprosilem go do appartamentu na tapasa ( bardzo chetnie skorzystal tez z natrysku ) 🙂 nie ma realnych mozliwosci by zebrac wszystko po nocnych eskapadach rodakow. Zreszta nie ma on nawet takich ambicji by nazbierac jak najwiecej. Ustawil sobie norme, gorny pulap, ktory zapewnia mu egzystecje. Jako bezrobotny nie moze sie przemeczac z uwagi na brak swiadczen lekarskich, czego juz zupelnie nie rozumiem 🙁
Susza w Skandynawii?….zjawisko bardzo rzadkie ale za to czesto pada, pada, pada…
Ot, wczoraj wieczorem byl bardzo rzesisty deszcz. A dzisiaj sloneczko i nieco silniejszy wiatr (18C) Tu prawie zawsze wieje. Widze przez okno jak „silny wiatr glaszcze” moje swierki, sosny, tuje – maja po trzydziestce chyba. Opady najwieksze to Norwegia a szczegolnie okolice Bergen. Na wyspach tutejszych archipelagu sztokholmskiego czy zachodniego wybrzeza z reguly opady nizsze anizeli na ladzie stalym.
W niedziele wybieram sie na jedna z tysiecy wysp ze sztokholmskiego archipelagu
czyli Mjölkön (Mleczna wyspa). Tu ma domek letni m.in. Benny Andersson z ABBY. Jest tu ok.sto letnich domkow, zadnych pojazdow spalinowych a tylko taczki (uzywane do przewozenia bagazu) a tylko rowery, zreszta nie latwo nimi tu sie poruszac po tych falistych drogach wysypanych kamiennym gruzem. Do Sztokholmu kursuje to lodz, jakas godzina podrozy w scenerii tych wysepek, ktore w wiekszosci sa niezamieszkale.
Jolly,
Jerzor 11 miesięcy po podwójnym by-pas-sie i już dawno zapomniał (gdyby nie szrama na pierwsi), śmiga na rowerze jak za dawnych lat. Czuje się znakomicie i jak nowy.
Tego życzę Twojemu Tacie i na pewno tak będzie 🙂
Ozzy,
u nas wszelkie piwo, a polskie odkąd pamiętam, nawet w moim małym sklepie Za Rogiem. Lech i Leżajsk zadomowiły się na dobre, a bywała Warka, Żywiec, Okocim, Dojlidy – Magnat i coś chyba jeszcze. Dodam, że to jest mały sklep, a w centrum jest duży, więc i wybór większy.
Oczywiście jest monopol alkoholowy, w normalnym sklepie nawet piwa nie dostaniesz 🙄
@Alicja-Irena,
piwo o wymienionych nazwach, ktorych juz smaku nie pamietam a niektore z nich to warzone juz po 1989 nie mialy specjalnie konsumentow w Skandynawii a czeskie
czy nawet egzotyczne tajlandzkie, chinskie a nawet japonskie wyparly polskie. U nas „normalny” monopolowy jest jednej sieci Systembolaget a w sklepiku to mozna kupic bezalkoholowe a najwyzej 3.5% (chociaz nie wszystkie dostaja pozwolenie na sprzedaz). Taki „Za Rogiem” z piwem nie istnieje, chyba ze jakims cienkuszem harcerskim ponizej 3.5% zawartosci alkoholu. Lokalne wladze komunalne udzielaja pozwolen na sprzedaz alkoholu w restauracjach, barach etc etc. Lokalizacja nowego punktu sprzedazy alkoholu uwarunkowana jest liczebnoscia populacji na danym obszarze. Ze sprzedazy alkolholu ma panstwowy budzet duze dochodzy w formie roznych podatkow, akcyz itp. Pobnie jest z wyrobami tytoniowymi. Ceny tych sa ujednolicone – paczka Marlboro kosztuje tyle samo w Kirunie co i w Malmö (obecnie 50SEK, czyli 20 PLN). Alkohol jest sprzedawany tym, ktorzy ukonczyli lat 20, papierosy
18 a energy drinks 15.
@szarak
bardzo sympatyczne story z drugiego obiegu
czekam na ciag dalszy
Jolly – co się odwlecze… Wierzę że w przyszłym roku znajdziesz chwilę na spotkanie. Może być na targu w Hajnówce.
Twojemu Tacie życzę zdrowia. Znam parę osób po tym zbiegu – czują się lepiej niż przed. Będzie dobrze.
Jak już wcześniej odniosłam wrażenie, Dziecko jest średnio zadowolone z wycieczki, która nazywała się „do Szkocji”. Tymczasem z 11 dni na Szkocję przypadały tylko dwa dni, jeden na Calais i 1 na Brukselę – reszta to Anglia. Zatargi z przewodnikiem, (koniecznie chciał pokazywać kolejne pałace i zamki tudzież pognać autokarem 250 km z miejsca noclegu żeby pół godziny popływać po Loch Ness i z powrotem też 250 km za dodatkową opłatą 40 funtów). Przy okazji mieli okazję obejrzeć służbę zdrowia w działaniu – jedna z pań rozbiła sobie w Edynburgu głowę o krawężnik. Ubezpieczenie mieli. Na karetkę czekali 38 minut, na pobieżny opatrunek jeszcze 20, potem ratownik z karetki powiedział, że trzeba szyć, więc ta pani ma pójść do szpitala (2,5 km) zrobili awanturę i karetka ją wreszcie zabrała. Na zeszycie w szpitalu czekała jeszcze 5 godzin. Tego nawet NFZ nie wymyślił. Zachwycona jest murami Yorku, witrażami w licznych katedrach i jedną siwą czaplą, którą fotografowała z odległości od 30 m do 2 m – ptaszydło się zupełnie nie bało.
Ozzy-a może podczas pobytu na tej szwedzkiej wyspie obejrzysz któregoś dnia film pełen słońca oraz muzyki Abby?Akcja nie toczy się w Twoim z lekka deszczowym kraju 😉 ale na jednej z bardzo malowniczych greckich wysp (film kręcono zresztą na kilku wyspach) http://www.filmweb.pl/film/Mamma+Mia%21-2008-375547
To nie jest dzieło wielkie i ambitne,ale bardzo wakacyjne i bardzo odprężające.
Bjorn Ulvaeus i Benny Andersson pojawiają się w tym filmie w kilku epizodach.
Kilka lat temu byłam na tej komedii w kinie,a dzisiaj właśnie w tej chwili oglądam w telewizji podśpiewując sobie razem z bohaterami abbowe przeboje 🙂
Kilka dni temu pisalismy o aktorze Jim Carrey. Jim Carrey to jeden z aktorow, ktory zaslynal w rolach komediowych, ale zawsze szukal przejscia do rol refleksyjnych. Rola w filmie TheTruman Show udowodnila, ze Jim jest nie tylko aktorem komediowym.
Inna postacia znana przede wszystkim z filmow i programow komediowych jest Mike Myers. Niezwykle utalentowany artysta. Mike rowniez zagral w filmach o tematyce nie-komediowej. Jeden przyklad to „I married an axe murderer”. Inny przyklad to film „Studio 54”, w ktorym Mike swietnie zagral role legendy Nowego Jorku z lat 70-80 o nazwisku Steve Rubell.
Tu jest zwiastun filmu „Studio 54”.
https://www.youtube.com/watch?v=vQDC2FMunNI
A toast dzisiejszy wznoszę za Krysiade i Przybocznego oraz za tych,którzy zamiast na szwedzie,szkockie czy też greckie wyspy udają się na szpitalne łóżka.Zdrowia!
Pyro-a jakie biuro organizowało ową eskapadę?
@Danusko,
tego filmu nie moglem nawet do kwadransu wytrzymac, pomimo dobrej obsady z Meryl Streep i Pierce Brosnan (lubie jego role w „Mars attacks” Tima Burtona), ABBA nie moj genre muzyczny podobnie jak Barry Manilow. Teraz leci w naszej 6 „Django Unchained” Quentina Tarantino a tego tworcy obrazy moge ogladac na okraglo niezaleznie od pory roku z muzyka Ennio Moricone – klasyka filmowa jak kompozycje filmowe Johna Williamsa czy tez Michaela Kamena.
Pozdrawiam
Nie wiem jak ono się nazywa. Młode jeżdżą z nimi od lat – specjalizują się w wycieczkach dla młodzieży. To tanie biuro i dotąd było w porządku. Od wiosny zmienił się zarząd i część personelu i wersal się skończył. Ta „Szkocja” kosztowała 800 zł + 65 euro na wstępy. Wyżywienie we własnym zakresie.
Moje córki umówiły się, że zaczynają oszczędzać na prawdziwą wycieczkę po Szkocji – w 4-5 osób, wynajętym na miejscu samochodem, noclegami w hostelach albo tym podobne – tak gdzieś za 3 lata.
Danuśka byłam w tym porcie, gdzie kręcono Mamma Mie 🙂
Piję zdrowie niedomagających winem polecanym przez Gospodarza. Będę trzymać kciuki za pomyślność jutrzejszych zabiegów.
Też łapię za szkło – za naszych niedomagających.
Pyro jazda lewą stroną to niezły hardcore 😉
Orca,
chciałabym zauważyć, że zarówno Jim jak i Mike to Kanadyjczycy 😎
Danuśka,
dzięki za sznureczek – ja akurat dzisiaj słuchałam ABBY – sprzątanie przy żadnej innej muzyce nie idzie mi tak żwawo 😉
Z przyjemnością obejrzę film.
Małgosiu – mają nadzieję namówić do współuczestnictwa kogoś znajomego z Albionu.
Alicja,
Wiem, ze obaj pochodza z Kanady podobnie jak wielu artystow wystepujacych w Saturday Night Live. Sam Lorne Michaels to rowniez Kanadyjczyk.
Mike bardzo ladnie opowiada o Kanadzie podczas wywiadu w Inside the Actors Studio.
@orca
podzielam Twoja opinie o Myersie, zreszta to slynna stajnia SNL /Saturday Night Live i przychodzi mi pare znanych postaci z tego show jak niezyjaca juz Gilda Radner (jej smiech!) dobrana byla to para z Genem Wilderem, Garmet Morris – ma jakas role w aktualnym „Ant -Man” rez. Peytona Reeda czy tez Harry Shearer, tak, tak jeden z wielu glosow/voice acting z „The Simpsons” . Ilez to razy ja ogladalem SNL!
Młodsza twierdzi, że spore wrażenie zrobił na niej Eton. Obserwowała tatę z m/w sześciolatkiem (coś musieli zabrać z internatowego lokum młodego). Tato w krótkich, znoszonych portkach i letniej koszulce, ale bez sprawdzania to był AUTORYTEt. Nic dziwnego, że wyrastają tam premierzy UK. Wiadomo, że belfra ciągnie do szkoły.
No właśnie z muzyką,jak z kuchnią-jedni lubią krwiste befsztyki,a inni ośmiornice
z grilla.Są tacy,co jadają chętnie i jedno i drugie 🙂
Małgosiu-podczas oglądania tego filmu zamarzył mi się jakiś romantyczny rejs po greckich wyspach…
Ozzy,
Jest dluga lista legendarnych aktorow i gosci z SNL.
Masz racje, Pyro. Spoleczna sluzba zdrowia NHS to jedno nie konczce sie pasmo czekania w kolejce. I wciekania sie. Pisalam o tym niejednokrotnie na Blogu Bobika. I co naprawde najgorsze, nie istnieje instytucja lapowki, ktora zdolalby przyspieszyc procedury.
July 23 (1961)
_____
Happy Birthday
MR WOODY HARRELSON
and his poem https://www.youtube.com/watch?v=Dj0GZQdCct8
Woody is true to his word. He practices what he preaches.
Woody w duzym stopnie zyje zgodnie z zasadami, a ktorych mowi w swoim poemacie.
szarak 23 lipca o godz. 16:26 543931
Ktoś wprowadził Cię w maliny, aluminium jest skupowane we Wrocławiu. Puszki po 3,20 PLN za kg. 50 puszek to 1 kg. Problem w tym że ciężko je znaleźć, w większości to są stalowe po 0,6 za kg. Radia Zug, Switzerland słucham, Cichalowi też pasowało.
dzień dobry ….
trzymamy kciuki ….
Nie Yureczku, nie ma takiej opcji by ktos mnie wpuscil w maliny (roll)
Jeszcze sie taki nie narodzil 🙂
Celowo olalem wszystkie cyferki, bo one tylko zacieraja sedno sprawy.
Tak czy inaczej, chiny wstrzymaly skup aluminium po dawnej cenie. Byc moze skupuja po parokrotnie nizszej, ale to dla mojego rozmowcy nie ma zadnego znaczenia.
To, ze ktos jest bezdomny i bezrobotny nie swiadczy jeszcze, ze jest bez rozumu!!!
Czy widziales gdziekolwiek by ktos zdrowy na umysle schylal sie dobrowolnie po upaprane blotem, brudne i cuchnace szesc groszy z haczykiem?
Danuśka, polecam taki rejs 🙂 Chętnie sama bym powtórzyła.
Dzien dobry,
kolejny dzien letni / jakby / 15 C,
szanowny @szaraku
rozwiazalismy sprawe recyclingu puszek (pant) znakomicie – w cene wchodzi 1 SEK, ktora konsument po zwroceniu do licznych recycling autoamatow otrzymuje. W Szwecji moga byc oddawane jedynie puszki i pet flaszki, ktore sa oznaczone kodem za ktore otrzymuje sie 1 SEK /puszki, pet o,5 l i pet 1 l 2 SEK. Opakowania nieoznakowane sa do zwrotu w specjalnych pojemnikach do tego celu rozmieszczonych. Kurs aktualny 1 PLN to 2.4 SEK. Na kilogramy zwrot? Nie panimaju!
Z okazji powrotu Młodszej, luksusowy obiad dzisiaj – pierwsze w sezonie kurki (do nóżki kurczęcej). Na deser reszta placka morelowego i czereśnie – sercówki. Poznań stoi w jednym, rozczłonkowanym na całe miasto korku. Wyłączenie mostu, 3 węzłów komunikacyjnych, 4 pętli tramwajowych i kilku najruchliwszych ulic, daje efekt, oj daje. Remonty.
chyba przez to, że niespodziewanie ukazał się nowy wpis w zeszłą niedziele to dziś piszemy pod wczorajszym …
Pyro smacznego … 🙂
byłam dziś na ul. Koszykowej i wreszcie widać postępy na budowie/odbudowie starych Koszyków … ciekawe jak będzie to wygladało po …
Kiedy Młodsza w domu, to z pewnością z któregoś telewizora dobiega transmisja sportowa – aktualnie zmagania kolarzy we Francji. Włączyła i wcale nie ogląda i nie słucha; za to Pyra przechodząc korytarzem podłapała niezwykle odkrywcze myśli komentatora: „Na zjazdach może być ślisko, bo deszcz. Jak są podjazdy, to muszą być i zjazdy…” Nie wiem, czy to sport sam w sobie odmóżdża sprawozdawców, czy głupieją od emocji.