Aż dwieście przepisów na szczęście

Nikt cię lepiej nie pochwali niż ty sam. Znacznie częściej dostaje się przygany, uszczypliwości i pouczenia (jakże słusznie na ogół!) więc dla poprawienia sobie humoru będę się chwalił. Sam.

Otóż w pierwszych dniach września ukaże się nasza (czyli Basi i moja) kolejna książka. Tym razem u całkiem nowego wydawcy – Klary Molnar, której oficyna nazywa się Studio Emka. Specjalizuje się ono w książkach ekonomicznych i poradnikach z dziedziny psychologii rynku ale – zapewne dla odprężenia – co jakiś czas sięga i po książki kulinarne. Tu wyszło np. kolejne, rozszerzone i odnowione wydanie cudnej książki Tadeusza Olszańskiego „Nobel dla papryki”. To wynik wspólnoty krwi, bo Klara jest Węgierką, choć mieszka od lat w Warszawie i ma męża Polaka a Tadeusz jest w połowie Madziarem. Rezultat tej przyjaźni jest wspaniały. „Nobel dla papryki” winien stać na półce każdego smakosza lubiącego dobrą kuchnię.

Teraz zaś Studio Emka sięgnęło i po nasze dziełko, fajnie je ilustrując maleńkimi rycinami oraz projektując okładkę tyleż kiczowatą (na zamówienie autorów), ile radosną i dobrze zapowiadającą to, co będzie można wewnątrz znaleźć.
A ponieważ autorka nie znosi długiego siedzenia w kuchni, toteż i przepisy są zwięzłe, możliwe do szybkiej realizacji ale bez wątpienia smakowite.
Teraz trzeba tylko czekać na to, by drukarnia zdążyła książeczkę wydać w obiecanym terminie.

A w prezencie jeden z przepisów:

Pikantna zupa bananowa
4 duże banany,2 cebule,3/4 szklanki jogurtu naturalnego,4 szklanki bulionu warzywnego, 2 łyżki łagodnej przyprawy curry, łyżka ostrej papryki,3 łyżki oliwy

1.Rozgrzać w garnku oliwę, dodać pokrojone w krążki cebule i chwilę  smażyć.
2.Pokroić  w plasterki 3 banany, dodać  do cebuli, wlać  bulion, dodać curry i ostrą paprykę. Gotować 20 minut.
3.Zupę zmiksować na gładki krem.
4.Podając dodać pokrojony w plasterki pozostawiony banan.

Smacznego!