Powidła śliwkowe
1 kg śliwek węgierek, 1 – 2 szklanki cukru.
1. Śliwki umyć, osuszyć, usunąć pestki i ogonki. Włożyć do garnka, wlać pół szklanki wody i na małym ogniu owoce rozgotować .
2. Dodać cukier (ilość cukru powinna być zależna od smaku śliwek, warto jednak zaczynać od jak najmniejszej jego ilości). Gotować pól godziny od czasu do czasu mieszając, po czym odstawić.
3. Następnego dnia znów gotować pól godziny i czynność tę powtarzać jeszcze trzy-czterokrotnie.
Dobrze ugotowane powidła są na tyle gęste, że zrobiony drewnianą łyżką ślad nie znika.
4. Gorące powidła przekładać do wyparzonych i wypłukanych odrobiną spirytusu słoików, od razu zakręcać pokrywkami.
Komentarze
Witam
Pana audycji radiowych słucham zawsze z zapartym tchem, a przepisy czytam i próbuję. Ale co do powideł, mam pytanie – mama nauczyła mnie przed laty, że prawdziwe powidła nie wymagają w ogóle cukru- tylko długiego smażenia, i starczy. Robię tak od lat, powidła wychodzą bardzo esencjonalne i pyszne. I trzymają się całą zimę (pasteryzuję).
Czy to źle, że nie dodaję cukru? Moim zdaniem prawdziwe węgierki go nie potrzebują 🙂
Cukier naogół jest zbędny, zwłaszcza gdy owoce są dojrzałe a więc słodkie. Tylko w wyjątkowych przypadkach, gdy śliwki sa bardzo kwaśne, dodajemy go ale w małych ilościach. Dzięki za pochwały.