Po uszy w grzybach
Mamy w tym roku tyle suszonych grzybów własnego zbierania i z własnego lasu, że starczy na obdzielenie bliższych przyjaciół i dalszej rodziny. Pojechaliśmy więc na wieś w minionym tygodniu z postanowieniem, że do lasu nie pójdziemy, a na naszym terytorium będziemy udawać, że żadnych grzybów nie widzimy. No i nie udało się. Najpierw nasza wnuczka […]