Ucztowanie po angielsku
Bardzo często narzekam w tym blogu na kuchnię angielską. Natychmiast wówczas odzywa się londyńska Helena i mnie silnie strofuje. Chcę więc jej się przypodobać i przytoczę dziś dwie anegdoty o Anglikach, którzy ucztowali. Acz niechętnie, zwłaszcza gdy musieli wydawać na to swoje pieniądze. Chętniej gdy jedli za cudze. Oto oni: Przyjęcie u Newtona Pierwsze przyjęcie […]