Piejo kury, piejo nie majo koguta…

 Tak śpiewała babcia spod Biłgoraja zaproszona do nagrania płyty w towarzystwie słynnego muzyka Grzegorza Ciechowskiego. Ale było to dość dawno temu. Przypomniała mi się ta melodyjka gdy zjadłem pierwszy raz biłogorajskiego pieroga lub piroga jak tu mówią. A co to za przysmak ten piróg to poczytajcie:

„Pieróg biłgorajski wyglądem przypomina pasztet; na zewnątrz ma zapieczoną powłokę, a w przekroju widać drobne cząstki jego składników, które tworzą jednolitą masę. Pieróg wypiekany jest w różnych kształtach, występuje okrągły lub prostokątny. Z zewnątrz ma kolor ciemno-słomkowy do jasnego brązu, zależnie od stopnia przypieczenia. Zapacb łączy ze sobą aromat gotowanych ziemniaków i gryczanej kaszy. Podobnie jest ze smakiem, ten jednak wzbogacony jest lekko kwaśnym białym serem oraz skwarkami i przyprawami. Niektórzy porównują pieróg biłgoraj?ski do słonego ciasta lub babki ziemniaczanej, ma on jednak inny, zupełnie specyriczny smak.

Do wyrobu produktu używa się następujących składników: ziemniaki gotowane, kasza gryczana, smalec ze skwarkami, ser biały, jaja, śmietana oraz przyprawy takie jak pieprz, sól i suszona mięta. Daw?niej byl on wypiekany na trzonie w piecu chlebowym, a spód podsypywano otrębami, obecnie pieróg wypieka się w blaszkach, najczęściej w piekarnikach elektrycznych.

Najwięcej informacji o pierogu bił gorajskim można znaleźć w pracy laureatki Ogólnopols kiego Mło-dzieżowego Konkursu Poznajemy Ojcowiznę – Agaty Sarzyńskiej, pt.: „Panieneczka reczka i płynące z niej pożytki: o tradycjach związanych z gryką”. Oto krótki fragment cytowanej pracy: Roślina zasługuje na szczere zainteresowanie w dzisiejszej dobie, chociażby z tego powodu, że wytwarza nasiona, które są surowcem do regionalne?go wypieku, słynnego już w Unii Europejskiej pieroga biłgorajskiego, arcydzieła staropolskiej kuchni na świąteczne dni, wypiekanego ongiś na specjalne okazje. Inni określają ten świąteczny wypiek praojców mianem biłgorajskiego tortu.

Pieróg biłgorajski jest dzisiaj powszechnie spożywany, już nie tylko jako wypiek świąteczny. Można go znaleźć na sklepowych pólkach, dokąd traka z piekarni mechanicznych. Kto jednak raz spróbował biłgorajskiego pieroga, ten w przyszłości bez namysłu będzie właśnie jego wybierał spośród innych wypieków.”

Ja na pewno będę wypatrywał piroga na półkach piekarni w okolicach leżących na wschód od mojego Pułtuska.