Świat stoi na głowie czyli colazione rano
Trudno było mi się przyzwyczaić do faktu, że po przebudzeniu, o świcie, no powiedzmy około dziewiątej rano, w hotelowej restauracji, bądź w dowolnym pobliskim barze podadzą mi colazione. Tak bowiem po włosku nazywa się śniadanie. Jeszcze gorzej czułem się jeśli trafiałem na albergho, w którym podawane były wyłącznie klasyczne włoskie śniadania składające się wyłącznie z […]