Coś na ząb
Amerykanie twierdzą (a spopularyzował tę anegdotę John MacQuin w swej wydanej przed siedemdziesięcioma laty „Księdze koktajli”), że nazwa koktajl jest oczywiście dziełem przypadku. Podczas wojny z Anglikami o niepodległość Stanów Zjednoczonych ważnym miejscem były nie tylko pola bitew ale i zajazdy oraz oberże. Tam zmęczeni wojownicy obu stron odpoczywali po trudach walki i nabierali sił […]