Jarmark w Fortecy
Świąteczny Kiermasz Produktów Regionalnych, organizowany przez Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej (EFRWP), Polską Izbę Produktu Regionalnego i Lokalnego (PIPRiL) oraz Slow Food Youth Warszawa po raz kolejny miał miejsce w Fortecy przy ul. Zakroczymskiej w Warszawie. Kiermasz kończył doroczny konkurs organizowany dla uczniów szkół gastronomicznych, którzy popisywali się swoimi umiejętnościami połączenia tradycyjnych przepisów i regionalnych produktów z wymogami nowoczesnej kuchni. Ten wielomiesięczny konkurs to zasługa Zofii Winawer i jej zespołu.
I tym razem wnętrze Fortecy z trudem mieściło wszystkich producentów i chętnych do kupna wspaniałych miodów, soków, chlebów, ryb i innych smakołyków przywiezionych przez małych wytwórców ze wszystkich niemal stron Polski. Nawet skąpcy, którzy przyszli na jarmark by tylko napawać się widokiem gigantycznych bochnów chleba, powąchać kapiące tłuszczem wędzone węgorze a przy okazji popróbować (darmowego) rosołu z kapłonów ulegali w końcu pokusie i sięgali do mieszków po zaskórniaki. Nie widziałem nikogo wychodzącego z pustymi rękami.
Fot. P. Adamczewski
My kupiliśmy dwa różne chleby: żytni i pszenno żytni, miód gryczany oraz prawdziwego kapłona. Jeszcze nie wiemy jak go przyrządzimy. Przeglądamy stare książki i nie możemy się zdecydować: czy ugotować rosół i kapłona podać w potrawce, czy raczej udusić go i potraktować sosem śmietanowym. Jedno wiemy, że kapłon nie bardzo nadaje się do pieczenia, bo jest zbyt twardy. A chcielibyśmy podać gościom coś wyjątkowego, co jadali nasi pradziadkowie dobrze karmieni przez prababcie.
Poznaliśmy też hodowców kapłonów – Joannę i Rafała Przedpełskich z Karpna na Pojezierzu Drawskim. Są oni nieodległymi sąsiadami Żabich Błot i tak jak Żaba prowadzą gospodarstwo agroturystyczne. Na kilkuset hektarach mają ujeżdżalnię koni, piękny pensjonat oraz rozległe stawy rybne, a także hodowlę przepiórek, bażantów, kaczek, indyków i kur zielononóżek. Koguty zaś tuczone są właśnie jako kapłony.
A my nadal nie zdecydowaliśmy się na konkretny przepis. Ale wybór zawęził się już tylko do dwóch przepisów. Będzie to albo receptura zaczerpnięta z książki „Doskonała gospodyni dla wsi i miasta” wydana w 1882 r staraniem Redakcyi Tygodnika Mód i Powieści albo przepis z „Kucharza warszawskiego”, którego wydanie 24 ukazało się w 1923 r. Oba przepisy tu przytaczam ( w oryginalnej pisowni!) i czekam na podpowiedzi.
3. Kapłon z rydzami świeżemi.
Kapłona tłustego nadziać rydzami i cały rądel po włożeniu weń kapłona nałożyć rydzami, tylko pierw same rydze poddusić w maśle, włożywszy kapłona dołożyć masła, cebuli siekanej, soli, pieprzu, kopru, chleba tartego, nakryć to wszystko pokrywą, zalepić ciastem, i niech się na wolnym ogniu smaży, parę razy lekko wstrząsnąć rądlem. ( Doskonała gospodyni dla wsi i miasta)
370. Kapłony z truflowym sosem.
Kapłony albo pulardy rozebrać na kawałki, włożyć do rądla wyłożonego cienko pokrajaną włoszczyzną i plasterkami słoniny, na wierzch znów położyć słoniny, parę ziarnek pieprzu, bobkowego liścia, zalać małą ilością wody i dusić pod pokrywą. Skoro będą, miękkie wyłożyć na półmisek, zalać tak przyrządzonym sosem: pokrajać parę trufli, wlać w to kieliszek czerwonego wina, tyleż araku, trochę oliwy, rozebrać sosem od kapłonów i zagotować. (Kucharz warszawski)
Komentarze
Przygotowania, przygotowania…
Ciekawe, czy na maszyny (i maszyniści) Politykowego wordpressa też się dostosowują… dostosowali do nastroju… zaraz sprawdzę, wklejając komcia z niedzielnego poranka… 😈 —
Placku, odsłuchałam
Znam, nawet śpiewałam! 😀
Dzięki, dalej doczytywać ani więcej dopisywać nie mam czasu; woła Adwent, muzyka cudza i ‚własna’, etc, etc. … — cudny czas!… Pozdrowienia dla Wszystkich! 😀
Placku, odsłuchałam
Znam, nawet śpiewałam! 😀
(Wtorek, Missa :))
Dzięki Ci, dalej doczytywać ani więcej dopisywać nie mam czasu; woła Adwent, muzyka cudza i ‚własna’, etc, etc. … — cudny czas!… Pozdrowienia dla Wszystkich! 😀
[Maszyna właśnie 3x (niedziela) oraz dziś, w czwartek o poranku zasabotowała link do Plackowego komentarza (Placek
11 grudnia o godz. 21:57) czyli do innego miejsca w blogu samego Pana Redaktora); w ów wtorek, o ile pamiętam, źle wpisałam niecenzuralne 🙄 słowo p a s s e 😆 …ale dziś?… jakieś niemądre ustawienia quasi-cenzorskie, przez które maszyna do cna zgłupiała?… 🙁
Taaakkkk — bez odnośnika do innego mca w TYM BLOGU przeszło — to jakiś absurd kwadratowy…
No, trudno, maszyna maszyną.
(Osobiście apeluję, by jednak zlikwidować zapisy cenzorskie na p a s s e; p i c a s s o; p a s s e n t; o d p o r n o ś ć itp. — i pozwalać linkować inne miejsca w tym blogu a może nawet i w innych Politykowych… w porywie odwagi można pozwolić na pozapolitykowe… :roll:)
*** * *** * *** * ***
Póki co – życzę Panu Redaktorowi, jego Bliskim oraz Wszystkim Gościom jego Blogu niewyobrażalnie dobrych Świąt Bożego Narodzenia 2012. Oraz żeby radości i dary świąteczne trwały i procentowały przez cały Nowy Rok 2013!
😀 😀 😀
A Cappello – i Tobie – Muzyki sfer, podniebnych szlaków, pięknych przyjaźni.
Dział internetowy „Polityki” został przeze mnie wpisany w poczet osobistych wrogów. Nie dość, że głupio zarządzają programem, to nawet nie raczą skwitować otrzymania listu z protestem. Na nowy rok zażyczyłam sobie stałej dostawy papierowej „Polityki” – tu chcę swobodnie korzystać z blogów. To chyba nie jest wygórowane wymaganie skoro już Redakcja taką rubrykę dla internautów prowadzi. Ostatnio likwiduje wpisy (szczególnie wieczorem) które nawet nie mają inkryminowanych literówek. Jak to było u Wiecha? W mordę i nożem?
Dzień dobry, półgęski i kapłony zawsze ciepło wspominał Jerzy Waldorff 🙂
A Capello – dziękuję za życzenia i życzę Tobie wspaniałych Świąt i samych dobrych rzeczy w Nowym Roku. 🙂
Panie Piotrze – może kapłon nadziewany. Przepis z „Ilustrowanego kucharza krakowskiego dla oszczędnych gospodyń : smaczne i tanie obiady dla domów obywatelskich, według kuchni krakowskiej, litewskiej, francuskiej i wiedeńskiej” z Marii Gruszeckiej. treść oryginalna 🙂 :
„Do nadziania użyć jednego z następujących nadziań:
1. 30 deka cielęciny, 10 deka ozoru wędzonego i 10 deka słoniny usiekać na masę, dodać do tego 2 całe jaja, 2 żółtek i półkwaterek śmietany, 2 otarte ze skórki bułki w mleku namoczone. Wymięszać dobrze, utłuc tę masę w moździerzu i przetrzeć. Potem dodać soli i korzeni, 3 usiekane sardelki, trochę poszatkowanych trufli lub pieczarek i jeżeli można obranych szyjek i nóżek rakowych.
2. 15 do 20 małych ostryg wyjąć ze skorupek i dusić z kawałkiem masła, trochę zielonej pietruszki i garstką bułki tartej. Gdy się bułka zrumieni, dodac trochę soku cytrynowegosoli, pieprzu i kwiatu muszkatołowego. Zagotować wszystko i wystudzić.
Pierwszem lub drugiem nadzieniem nadziać między skórą i mięsem od piersi kapłona, obłożyć go cienkimi plasterkami słoniny i piec na rożnie lub w szabaśniku.”
🙂
Albo „kapłon naśladujący bażanta”:
„Przyrządzonego ja zwykle kapłona natrzeć w środku solą i tłuczonym jałowcem, naszpikować i oblać bajcą, w której ma tylko dzień pozostać. Potem upiec na rożnie lub w szabaśniku i zrobić sos następujący: zwykłą białą zasmażkę rozprowadzić kilku łyżkami bajcy i zagotować z kwaśną śmietaną, kaparami i pokrajanemi sardelami. Sos podaje się osobno w sosyerce. Przepis na bajcę taki sam jak do pieczeni wieprzowej duszonej naśladującej pieczeń z dzika:
1 i 1/2 kwaterki wina czerwonego, 1 i 1/2 kwaterki octu, 1 litr (kwartę) wody zagotować z włoszczyzną, garścią jałowcakilkoma szpilkami z sosny, pieprzem w całości, imbierem, 1 listkiem bobkowym, angielskiem zielem i skórką cytrynową. Ostudzić i pokryć mięso.”
dzień dobry …
tak podziwiam z boku blogowych kucharzy, którzy szykują obfitości na święta … ja idę w gości to nic nie robię tylko prezenty szykuję …
Piotrze czajnik z wodą zamarzł w domu na wsi to jak sobie radzą te przetwory tam zostawione? …
Małgosiu dziś wielkie otwarcie sklepu firmowego „Wierzejki’ z Podlasia na przeciw mojej Biedronki .. promocje, grill darmowy i prezenty .. 🙂 … duży wybór wędlin i mięs .. kupiłam trochę i będę smakowała czy pod mój gust te wędliny …
Jolinku, dzięki, zajrzę tam.
Asiu, śliczne dzięki i cieplutkości-wzajemności! 😀
Pyro, jak ładnie powiedziane!… Ukłony i raz jeszcze wszystkiego najlepszego! 😀
może kogoś za interesuje by zrobić na święta … ja zrobię z biszkoptami zamiast bułek i dam mniej cukru … będzie deser do kawy ..
http://zebraneprzepisykulinarne.blox.pl/2012/12/MAKOWKI-CIESZYNSKIE.html
Jolinku-to obie podziwiamy 🙂
Ja też tylko pakuję prezenty i jak Nisia bardzo się cieszę,że tyle rzeczy można zamówić przez internet.Odkryłam np.ciekawą stronę z karafkami
i zrobiłam całkiem sympatyczne zakupy 🙂 http://www.atmossfera.pl/
Jedno ze sztandarowych dań kuchni francuskiej to coq au vin.Wydaje mi się,że historycznie rzecz biorąc to najpierw przyrządzano tak kapłona w winie,teraz używa się po prostu kurczaka.
Asiu, śliczne dzięki i cieplutkości-wzajemności! 😀
Pyro, jak ładnie powiedziane!… Ukłony i raz jeszcze wszystkiego najlepszego! 😀
*** * *** * *** * *** * ***
Przed chwilą maszyna nie puściła adresu do komentarza Pyry (znajdującego się tylko kilka ‚oczek’ wyżej, zatem mała niewygoda, lecz bywają dalsze odnośniki, gdy link naprawdę się przydaje — zresztą po coś on w końcu jest! – aby nam ułatwić życie, sprawić że edycja tekstu i naszych rozmów jest przejrzystsza) ➡ panowie informatycy, przecież to troszkę śmieszne… na pewno mocno nielogiczne i nieekonomiczne… … …
Jolinku, konfitury i galaretki nie stały w domu lecz w szopce, w której było nieco cieplej, a na półkach pookrywane były dodatkowo matami. Teraz bezpiecznie stoją w warszawskiej spiżarni.
to sprytnie Piotrze bo już się martwiłam …. ;0
Nowy Pan Ambasador USA w Warszawie ma duże poczucie humoru …
http://www.youtube.com/watch?v=xm-iuIdp4vg&feature=youtu.be
ostatni zaprosił blogerów i tweeterów na spotkanie świąteczne, mówi po polaku i pisze czynnie na twitterze .. zauroczył wszystkich swoją osobą …
Dzień dobry 🙂
Gospodarzu, kacze nogi są, wiśni nie ma i nie będzie 🙁 Czym zastąpić? Żurawiną? Borówkami? Jabłka?
ja zapamiętuje tekst i jak nie puszcza to zmieniam kod i jeszcze raz .. i udaje się tu pisać chociaż trzeba sprytu trochę ..
Pobuszowałam trochę w przepisach na kapłony. Ogromna większość wskazuje na konieczność gotowania ew. duszenia , potem różne sosy zimne, majonezy, galarety – jednym słowem kapłon stanowił element zimnego bufetu. Z dodatków i farszów są w użyciu trufle, smardze, kapary, ostrygi. Diesslowa zaleca zdjąć skórę przed podaniem. Na ciepło podawano w białych sosach z kaparami i truflami. Kuchnia gdańska zaleca gotowane ostrygi (nb karp jest w tej kuchni też podawany z gotowanymi w winie ostrygami).
Dzien dobry,
A Capello, dziekuje i nawzajem!
Pyro,
Piekne merci za czas i temperature pieczeni na dziko,
Jolinku,
U mnie w domu makowki tradycyjnie robimy z sucharkami, jako ze biszkopty zmieniaja sie w breje.
Haneczko, możesz dodać dowolne owoce ale to nie będzie to samo. To będą udka z żurawiną, borówkami, jabłkami bądź np. z suszonymi morelami. Zapewne też dobre ale inne. Spróbuj i opisz. Smacznego!
Piotrze, wiśnie mam tylko z nalewki, ale to byłyby (chyba) zbyt pijane nogi 😉
Dzień dobry Blogu!
Jeśli kapłon jest prawdziwy tzn. kastrowany i utuczony kogut, to klasycznym sposobem podania jest pieczeń
Tylko podlewać trzeba, aby nie wysechł.
Poza tym coq au vin, wtedy na pewno pozostanie soczysty.
Kogut pozbawiony „atrybutów” (w tym również grzebienia i innych przydatków głowowych) staje się kurzym eunuchem, rosną mu dłuższe pióra, wydłuża się sylwetka, pojawia się lęk przed agresywnymi kurami… 🙁 Dawniej używano go do opieki nad kurczętami z inkubatora, które podsuwano mu po kilku dniach od wyklucia. Opiekował się nimi lepiej i dłużej niż niejedna kwoka.
Na dworze znowu szaro, zanosi się na kolejne opady.
Wczoraj wieczorem upiekłam szwedzkie pierniczki imbirowe oraz rogaliki waniliowe z kruchego ciasta z mączką migdałową. Więcej mi się nie chce.
Moje szwedzkie pierniczki imbirowe znikają nie wiadomo kiedy i gdzie. Najwięcej ich ubywa po wizycie moich siostrzenic 😀 . Już nie ma połowy.
Takie rożki
Asiu, 🙂
Te pierniczki bardzo są praktyczne i dobre na zimowe wędrówki po górach.
Robisz je z melasą?
Jak wczoraj rozgrzałam mieszankę melasy, cukru pudru i masła i zaczęłam co chwilę próbować, to już się obawiałam, czy nie zmniejszyć przewidzianej przepisem ilości mąki… 🙄
Nie miałam niestety melasy, dałam miód. Też wyszły dobre. 🙂
To są zeszłoroczne: https://picasaweb.google.com/104670639946022251378/WkrotceSwieta#slideshow/5684623988851065474
Haneczko,
można żurawiną, jak najbardziej. Wiśnie są kwaśne, żurawina kwaśno-cierpkawa, u nas zawsze w parze z indykiem, jako konfitura, ale niezbyt słodka.
A pomarańcze? Kaczka i w ogóle mięsko kacze z pomarańczami lepiej sie mi kojarzą, niż z jabłkiem.
Chłe chłe…Gospodarz prosił o podpowiedź , który z dwóch przepisów wybrać, a dostał dodatkowych kilka i znów rozterki, rozterki… 😉
Alicjo, z pomarańczami już robiłam. Chybotam się w stronę żurawiny 🙂
No to się chybaj, na pewno będzie dobrze 🙂
Alicjo,
mozesz podac sznureczek do przepisow zebranych na Twojej stronie?
Witam, krótka wycieczka po Himalajach.
https://s3.amazonaws.com/Gigapans/EBC_Pumori_050112_8bit_FLAT/EBC_Pumori_050112_8bit_FLAT.html
Świąteczna literatura 😉 To i następne.
Asiu,
fajna ta foremka z reniferem. I ładne aniołki 🙂
http://alicja.homelinux.com/news/Gotuj_sie/Przepisy/
Aniołki to dzieło mojej siostry, a foremki z IKEI/IKEA (odmienia się czy nie odmienia oto jest pytanie? 😀 )
Ja odmieniam 😉
Czy w końcu grudnia można dostać świeże rydze?
U nas sensacja. W kantonie genewskim znaleziono (kobieta z tresowanym psem) 200 gramów białych trufli piemonckich. Eksperci zastanawiają się, kto przywlókł grzybnię 🙄
Ceny trufli w Piemoncie tego roku 300-400 euro/100 g
Blog do Świat się szykuje,jak co roku,
Gospodarz historyczne aniołki z szuflad
już wyciągnął,pewnie z łezką w oku.
Z pasztetu Krystyna
nam zrezygnowała,
ale Haneczka i Pyra
ilości stosowne do lodówki
już schowała.
Śledzie szykuje Nisia,
a że rolmopsy podają w Kingston
to wiemy nie od dzisiaj.
Alicja dzielnie też
co roku uszkuje,
Krystyna na uszka
strasznie nam pomstuje.
Miodzio i Nemo zaś kolędują,
ale karpiami nas nie częstują.
Nemo rożki chrupiące upiekła,
Asia imbirowe renifery
swym siostrzenicom przyrzekła.
Jolly swój prezent
w szafach już znalazła,
ale zamilczy i poczeka,
aż się pokaże pierwsza gwiazda.
Pyra mięsa rozmaite szykuje
Haneczka wiśni szuka
i ciągle nie znajduje.
O Żabie to powieść trzeba by napisać,
bo jej wyczynów w kuchni
w tej marnej zwrotce nie da się opisać.
A ja na Święta ten francuski deser Wam dedykuję,
Latorośl nasza tym ciastem od serca Was częstuje :
https://picasaweb.google.com/zosiarusak/BucheDeNoel?authkey=Gv1sRgCIPd-7zdwpDKuAE&feat=email#5823661065792323074
Danusiu 🙂
Buche wygląda wspaniale
Jolly o nie pomyślałam, że może być breja .. ale są dwa rodzaje biszkoptów .. te takie prawdziwe długie pewnie się nie nadają .. spróbuje z tymi okrągłymi …
nemo a ile to kilometrów od Was do córci? … bo warto jak piszesz tam jeździć i robić wypady nie tylko zakupowe …
Danuśka masz Ty dobrze z Alą .. uściski … 🙂
haneczko a mrożonych nie masz wiśni? … czasami są w supermarketach ….
u nas prawie szpital przed świętami … tylko ja i Amelka na chodzie …
Pyro, pewnie już doszedł do Ciebie list na który czekasz. Zajrzyj do poczty.
Dla wszystkich podrózujących na święta…
http://www.youtube.com/watch?v=uey6VktC5ms
Jolinku,
trzymajcie się z Amelką tak dalej i nie dajcie chorobom, a reszta rodziny niech zdrowieje rychło.
Do Bazylei jest stąd 150 km, 2 h jazdy. Okolica interesująca, bo i do Jury blisko. Może się wła.nie tam (na Jurę) wybierzemy na dłuższą (2 dni) wyprawę na biegówkach… Planujemy to od lat z jednym przyjacielem, ale zawsze coś nam stanie na przeszkodzie. Najczęściej brak śniegu 🙁
Dziękuję, Cny Gospodarzu.
Pisałam, że robię awanturę w Redakcji o ten niezdrowy apetyt Łotra. Redakcja odpisała, że działa, o Łotr (wczoraj) dalej żarł.
Wszystkim zainteresowanym pozwolę sobie udostępnić tę korespondencję :
Szanowna Pani,
Dziękujemy za zgłoszenie problemu z komentarzami na blogu pana Piotra Adamczewskiego. Sądzimy, że wynikały one ze stosowanej zapory antyspamowej. Zmodyfikowaliśmy nieco ustawienia tej zapory i mamy nadzieję, że ta poprawka pomoże. Będziemy uważnie obserwować, co dzieje się z Państwa komentarzami.
Pozdrawiamy serdecznie i świątecznie!
Zespół POLITYKI
—–Original Message—–
From: Jaropełka Kodyniak [mailto:j.kodyniak@wp.pl]
Sent: Monday, December 17, 2012 10:00 AM
To: Internetowy Dzial
Subject: Fatalna łączność interneowa
Drodzy Państwo!.
Sprawa dotyczy licznych i uciążliwych zakłóceń w korzystaniu z bardzo ważnej dla mnie łączności z Prowadzącym i Komentatorami blogu red Adamczewskiego „Gotuj się”
Przy blogu tym powstało prężne środowisko komentatorów i naprawdę jesteśmy dumni z naszej działalności, tudzież przeklinamy (często i głośno) dział internetowy „Polityki” i jej program operacyjny. Word Press uzyskał nawet u nas tytuł „honorowy” Łotra.
Rozumiem, że Państwo kupiliście usługę anglojęzyczną, ale przecież jakieś dostosowanie do języka nabywcy należy wprowadzić. Co to jest, żebym nie mogła wpisać w komentarzu nazwisko red D. Passenta w jednym ciągu, tylko musiała wstawiać myślnik między pierwszym i drugim „s”, bo się Łotrowi brzydko kojarzy? I natychmiast kasuje cały tekst przesłany? To samo ze słowem „odporny” ; bo co? Pornografię wprowadzamy? Zaznaczam, że sprawa dotyczy tylko blogu „Gotuj się” – na sąsiednich szpaltach tych rozrywek nie ma.
Od kilku tygodni giną teksty w godzinach wieczornych – nie przechodzą. Po kilku próbach wysłania komentarza zaczęliśmy kopiować tekst – wtedy, przy próbie wklejenia kopii dowiadujemy się, że komentarz taki już jest i się powtarzamy! Zarazy z cholerą można dostać. Z wielkim trudem przechodzą pojedyncze zdania – komunikaty „Łotr zżera. Do jutra”
Czytelniczką „Polityki” jestem „od zawsze” – od drugiego numeru. Teraz z ogromną radością bywam gościem blogów „Polityki”. Do kitu z taką radością i taką zabawą.
Zróbcie coś, Redaktorzy, bo klniemy okropnie. Czyżby takie uciążliwości dla blogowiczów były poza zainteresowaniem czcigodnego grona? O, nieładnie.
Z poważaniem
Jaropełka Kodyniak ( Pyra u red Adamczewskiego, Jaruta na innych blogach)
Przykro mi – znowu pustka czarnej dziury.
Jeszcze raz spróbuję skopiować moją korespondencję z Redakcją i odpowiedź.
Gospodarzu zacny – dziękuję.
Pyro,
możesz przesłać kopię do mnie na kapitan.nemo(at)op.pl
Ciekawe, jakich słów użyli, że nie można ich tu opublikować 😯
Jolinku, nie ma 🙁 Nawet u Piotra i Pawła nie ma 🙁
Danuśka, gratuluję świątecznej weny 😀
„O d p o r n o ś ć nam się skończyła 👿 „
Danusko,
Bardzo mi milo, ze jestem w Twoim wierszu :).
Cudne ciasto, mam nadzieje ze Odsas bedzie Mamusie zaskakiwal w przyszlosci.
Haneczko,
znalazlam przepis na nogi w zurawimach z orzechami wloskimi, chcesz przetlumacze.
Poproszę, Jolly 🙂 Orzechów ci u mnie dostatek 🙂
Zrobiłam śledzie – nie te planowane rolmopsy, tylko Piotrowe śledzie rodzynkowe , do których dołożyłam trochę posiekanych orzechów. Z 6 filetów śledziowych wyszedł mi pełen słoik 0,7 l. Jestem bardzo ciekawa efektu ale poczekam do poniedziałkowego wieczora (bo by mogło przypadkiem zabraknąć)
Haneczko,
wieczorkiem, po pracy moze byc?
Dziewczyny-dzięki za komplementy wszelakie 🙂
Wiem,że niektórzy podczytujący myślą,że ja te rymy po paru głębszych układam.No cóż,z Szymborską nie planuję stawać w szranki,Nobla w dziedzinie literatury nie oczekuję.Ale skoro te rymy bawią choćby kilka osób,to już jest ok.
Następna buche została zamówiona przez naszych przyjaciół na imprezę sylwestrową.Jeszcze nie wiem,kto z naszych domowników ją wykona.A muszę przy okazji powiedzieć,że Osobisty Wędkarz też ma w tej dziedzinie pewne osiągnięcia.Ten sylwestrowy krem będzie mascarponowy (jak do tiramisu).Tu zainspirowała mnie Elap 😉
Danuśka się nie przyznaje,
że po paru głębszych wyznaje,
co jej na duszy siedzi
względem przyrządzania śledzi 👿
Cokolwiek Danuśce na duszy,
parę osób to ruszy,
i nikomu nic do tego
rymu sympatycznego 👿
O kurdę… ta ostatnia mordka powinna być taka –> 🙂
Jolly, bardzo może 😀
Niedługo jedziemy po córaska 😀
O…albo odwrotnie z tymi mordkami? Jak komu pasuje 🙂
Zamiast to i owo niby zaplanowane, obdzwoniłam dziś pół świata świątecznie. Było parę dni pytanie na blogu, czy wysyłamy kartki i tak dalej. Otóż ja od lat zamiast – obdzwaniam, i nie są to chwilowe rozmowy z okazji, tylko długie pogaduchy, a na koniec życzenia i obściski telefoniczne lub skajpowo-kamerowe 😉
No dobra…to jeszcze z godzine na gadanie, a potem robota może jaka.
Haneczko,
Te nogi z orzechami to salata na cieplo podawana, cielak nie doczytal i sie chwalil.
Jest inny niezly przepis z czerwonym winem i suszonymi owocami, tlumacze teraz i zapodam.
Właśnie się zastanowiłam,jak składam życzenia i wyszło :
-obściskiwanie bezpośrednie
-kartkowo-pocztowo
-mailowo
-telefonicznie
-oraz oczywiście blogowo 🙂
Haneczko, kaczka u plotu 🙂
6 kaczych udek,
Pol szklanki wytrawnego, czerwonego wina
2 glowki czosnku (!)
8 galazek tymianku
Pol szklanki posiekanych suszonych owocow (wisnie, morele, sliwki, rodzynki itp)
3 szklanki rosolu z kurczaka
1. Piekarnik podgrzac do 180 stopni. W ciezkim rondlu (zarood p o r n y m naczyniu) obsmazyc posolone i popieprzone udka, skorka do dolu przez 10-15 minut odlewajac tluszcz, odwrocic na druga strone, obsmazyc przez 2-3 minuty, wyjac z rondla, odstawic.
2. Odlac tluszcz, wlac wino, zeskrobac co przywarlo do dna rondla. Gotowac do zageszczenia, dodac obrane zabki czosnku, tymianek i polowe owocow. Wlozyc udka, skorka do gory, zalac rosolem (wywarem z kurczaka), zagotowac. W piekarnik, piec odkryte okolo 2 godzin. Wyjac z pieca, przelozyc udka do naczynia i trzymac w cieple.
3. Sos wytworzony w czasie pieczenia przelac do garnka. Poczekac az tluszcz wyplynie do gory, zebrac. Reszte sosu przecedzic. Gotowac do zgestnienia. Dodac reszte owocow. Gotowac 5-10 minut, doprawic. Udka z sosem podawac z tluczonymi lub pieczonymi ziemniakami.
http://alicja.homelinux.com/news/Gotuj_sie/Przepisy/02.DROB/Kaczka_wg.Jolly_Rogers.html
Pan Passent piecze w naczyniu żaroodpornym.
Narobiliście mi smaku na kacze udka, a tu tymczasem takowych nie uświadczysz 🙁 Piersi i całe kaczki, i kwita.
Dziś na kolację premiera: surówka z własnej kiszonej kapusty.
Kapusta smakowo bardzo dobra, ale ilościowo – słabo 🙁 Cóż to jest 4 kg 🙄 Nie będzie więc bigosu (tj. będzie, ale z kupowanej) jeno antyszkorbutowo – na surowo 😉
Surówka: kapusta kiszona, drobno posiekana szalotka, kminek, pieprz, nieco cukru i olej z ostu (może być inny) – wymieszać i… hotovo.
Nemo – dotarła przesyłka?
Pyro,
nic nie ma.
A wysłałaś na dobry adres?
kapitan.nemo@op.pl
Posłałam jeszcze raz.
Dobry wieczór, ależ sympatyczny przedświąteczny rejwach na blogu 🙂
Podziwiam kulinarne osiągnięcia i plany. Ja na razie skromniutko, bigos upichciłam, a dzisiaj stosy pierniczków takich jak Asia, choć takich pieknych foremek nie miałam, moje to choinki i gwiazdki, parę dzwoneczków. Jutro będę zdobiła lukrem cukrowo-cytrynowym.
Czy zauważyliście, że Antek (20.06) przesłał nam „słowa zakazane” i wszystkie przeszły 🙂
Z oczywistych względów kapłon przeszedł.
Pornograficzny wpis Pyry przeszedł z opóznieniem, Antkowi pozwalają na wszystko, a mnie psami szczują zanim słowo pisnę.
Tak powstają plotki i mity 🙂
9:16 wieczorem, czasu wrocławskiego, w Australii to chyba już Nowy Rok.
Nemo – ale fajnie; dostałam list od poczty – wysłanie mojego listu okazało się niewykonalne !!! Wyjaśnienia poniżej, a poniżej angielska , krótka formułka, której ni w ząb nie rozumiem.
Tak Barbaro, ale Antek nie podał nam czasu swego wpisu. Myślę, że Antek jest w zmowie z tą niecną bandą informatyków. Ba, być może to On jest kardynałem Richelieu, szarą eminencją.
Nie użyłem slowa „ba” od 1953 roku. Może przejdzie.
Wróżenie z węgli: http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/197439/e06766a6a64ff9338e691d22ddddb88b/
Przeszło (NAC) – pierwszy raz od dawna 🙂
Ciekawe czy te moje koty da się wreszcie wkleić???
http://kultura.wp.pl/gid,15176529,title,Koty-imituja-dziela-sztuki,galeria.html
Pyro – Zastąp „at” w adresie Nemo małpą. i wklej nam ten angielski tekst, chyba że zawiera słowo p u s s y.
Jeszcze jedno – podobno w Polsce jest tylko tuzin śmiałków zdolnych do pozbawienia kogutów ich raison d’etre
Ale sukces !!!! 😀
Gwiazdka dla dzieci polskich w Szanghaju: http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/202801/5df04d16ba385f96bfdf1791a2a370f2/
Są koty!
A jaka radość na blogu 😀
Oj, bida u Ciebie Nemo, olej z ostu musicie wyciskać.
Mam pod ręką taki ze szprotek, prosto, za przeproszeniem, z Rygi.
Wiecie jak to jest, skuteczność się liczy, nie awanturniczość. 😉
Placek, łotr był twardy, dusiłem go 25 minut nim uderzył ręką w matę.
Haneczko! Knyfy? Nic nie rozumiem.
Tej wszyscy blubrajo o tym kuńcu świata, już mie dekiel łod tego pynko!
Ma ktoś może jakieś poufne informacje, o której jutro?
Świąteczna inspiracja: http://pinterest.com/pin/107101297359833918/
antek,
21.12.12 o 12.21 ❗
Udanego końca świata 😆
Dla tych, którzy nie zdążą się załapać termin zapasowy 21.12.12 o 21.12, ele to już nie to 🙁
Kolorowych snów 😆
W charakterze końcoświatowej kołysanki:
http://www.youtube.com/watch?v=TEXj20vhl2c
Jagodo, dzięki za info, do jutra…. 🙁
A co porabiają potomkowie Majów?…
Nisiu, nie wiem.
Już za późno bym dzwonił do kolegi i pytał co robią synowie.
Przypuszczam że jeden pewnie gra na gitarze, a drugi na komputerze.
Wiem za to, co będzie jak się skończy kalendarz Majów.
Sie wyśle progeniture na wakacje i będzie git 😆
Można godnie czekać na koniec świata
http://www.youtube.com/watch?v=I8NcELiIMHg
PS. przygotowując koszyczek z piknikiem, nie zapomnij o Kasi 😉
Bashka śpiewa 😀
https://www.youtube.com/watch?v=uUEB6t4vyno
Drodzy Państwo!.
Sprawa dotyczy licznych i uciążliwych zakłóceń w korzystaniu z bardzo ważnej dla mnie łączności z Prowadzącym i Komentatorami blogu red Adamczewskiego „Gotuj się”
Przy blogu tym powstało prężne środowisko komentatorów i naprawdę jesteśmy dumni z naszej działalności, tudzież przeklinamy (często i głośno) dział internetowy „Polityki” i jej program operacyjny. Word Press uzyskał nawet u nas tytuł „honorowy” Łotra.
Rozumiem, że Państwo kupiliście usługę anglojęzyczną, ale przecież jakieś dostosowanie do języka nabywcy należy wprowadzić. Co to jest, żebym nie mogła wpisać w komentarzu nazwisko red D. Passenta w jednym ciągu, tylko musiała wstawiać myślnik między pierwszym i drugim „s”, bo się Łotrowi brzydko kojarzy? I natychmiast kasuje cały tekst przesłany? To samo ze słowem „odporny” ; bo co? Pornografię wprowadzamy? Zaznaczam, że sprawa dotyczy tylko blogu „Gotuj się” – na sąsiednich szpaltach tych
rozrywek nie ma.
Od kilku tygodni giną teksty w godzinach wieczornych – nie przechodzą. Po kilku próbach wysłania komentarza zaczęliśmy kopiować tekst – wtedy, przy próbie wklejenia kopii dowiadujemy się, że komentarz taki już jest i się powtarzamy! Zarazy z cholerą można dostać. Z wielkim trudem przechodzą pojedyncze zdania – komunikaty „Łotr zżera. Do jutra”
Czytelniczką „Polityki” jestem „od zawsze” – od drugiego numeru. Teraz z ogromną radością bywam gościem blogów „Polityki”. Do kitu z taką radością i taką zabawą.
Zróbcie coś, Redaktorzy, bo klniemy okropnie. Czyżby takie uciążliwości dla blogowiczów były poza zainteresowaniem czcigodnego grona? O, nieładnie.
Z poważaniem
Jaropełka Kodyniak ( Pyra u red Adamczewskiego, Jaruta na innych blogach)
Szanowna Pani,
Dziękujemy za zgłoszenie problemu z komentarzami na blogu pana Piotra Adamczewskiego. Sądzimy, że wynikały one ze stosowanej zapory antyspamowej. Zmodyfikowaliśmy nieco ustawienia tej zapory i mamy nadzieję, że ta poprawka pomoże. Będziemy uważnie obserwować, co dzieje się z Państwa komentarzami.
Pozdrawiamy serdecznie i świątecznie!
Zespół POLITYKI
Drodzy Państwo!.
Sprawa dotyczy licznych i uciążliwych zakłóceń w korzystaniu z bardzo ważnej dla mnie łączności z Prowadzącym i Komentatorami blogu red Adamczewskiego „Gotuj się”
Przy blogu tym powstało prężne środowisko komentatorów i naprawdę jesteśmy dumni z naszej działalności, tudzież przeklinamy (często i głośno) dział internetowy „Polityki” i jej program operacyjny. Word Press uzyskał nawet u nas tytuł „honorowy” Łotra.
Rozumiem, że Państwo kupiliście usługę anglojęzyczną, ale przecież jakieś dostosowanie do języka nabywcy należy wprowadzić. Co to jest, żebym nie mogła wpisać w komentarzu nazwisko red D. Pas-senta w jednym ciągu, tylko musiała wstawiać myślnik między pierwszym i drugim „s”, bo się Łotrowi brzydko kojarzy? I natychmiast kasuje cały tekst przesłany? To samo ze słowem „odp-orny” ; bo co? Por-nografię wprowadzamy? Zaznaczam, że sprawa dotyczy tylko blogu „Gotuj się” – na sąsiednich szpaltach tych
rozrywek nie ma.
Od kilku tygodni giną teksty w godzinach wieczornych – nie przechodzą. Po kilku próbach wysłania komentarza zaczęliśmy kopiować tekst – wtedy, przy próbie wklejenia kopii dowiadujemy się, że komentarz taki już jest i się powtarzamy! Zarazy z cholerą można dostać. Z wielkim trudem przechodzą pojedyncze zdania – komunikaty „Łotr zżera. Do jutra”
Czytelniczką „Polityki” jestem „od zawsze” – od drugiego numeru. Teraz z ogromną radością bywam gościem blogów „Polityki”. Do kitu z taką radością i taką zabawą.
Zróbcie coś, Redaktorzy, bo klniemy okropnie. Czyżby takie uciążliwości dla blogowiczów były poza zainteresowaniem czcigodnego grona? O, nieładnie.
Z poważaniem
Jaropełka Kodyniak ( Pyra u red Adamczewskiego, Jaruta na innych blogach)
Szanowna Pani,
Dziękujemy za zgłoszenie problemu z komentarzami na blogu pana Piotra Adamczewskiego. Sądzimy, że wynikały one ze stosowanej zapory antyspamowej. Zmodyfikowaliśmy nieco ustawienia tej zapory i mamy nadzieję, że ta poprawka pomoże. Będziemy uważnie obserwować, co dzieje się z Państwa komentarzami.
Pozdrawiamy serdecznie i świątecznie!
Zespół POLITYKI
Sorry, ale musiałam wstawić wiadome myślniki.
To a propos „Zmodyfikowaliśmy nieco ustawienia tej zapory…”
Passent
Sorry, ale musiałam wstawić wiadome myślniki.
To a propos „Zmodyfikowaliśmy nieco ustawienia tej zapory…”
Pas-sent nadal jest trefny 🙁
Kod „wrr3” 😉
Passent
Oryginał Pyrowej korespondencji czeka na moderację 😯
Nie wiem, jak Antek przechytrzył cenzurę, mnie Pas-senta nie puszcza.
Oho, puścił 😯
Ale po dłuższym wahaniu. Najpierw znikło bez śladu.
Zawstydzilas go, po prostu zawstydzilas.
Może u mnie już po końcu świata. Albo Łotr uznał mnie za łotrzycę 😉 i niczego mi nie zatrzymuje 🙄
Czego i Panstwi życzę. Dobranoc 😆
No, to już wiemy. Pomyśli, powaha się i… puści.
Dzięki, Pyro!
Antku,
jak się skończy kalendarz Majów, to powinien zacząć się kalendarz Czerwców, potem Lipców i tak dalej, aż do końca świata 😉
Państwu 😳
Jagoda, opanuj się!!!!
Końcówka Kultu, ależ wmontowali….to są tajne materiały z CBA!
Nie poznałaś tego nagiego torsu?
To co?
Paa.
Do nigdy?!
Nemo – Nie musiałaś. Spójrz na wpis Pyry o 16:16. Tak naprawdę ukazał się około pół godziny później, a odpowiedź „Zespołu POLITYKI” jest…..jest…że się tak wyrażę…ahem…o kant…liczę do dziesięciu….
Nu, znaczy się – Akismeta wyłączyli i przenieśli po-rn i a-ss z czarnej listy do AjneModeratorList.
Pyro – Masz teraz prawo używać p-orn i a-ss, ale dopiero po upływie bezcennych minut. Istnieją dwie listy, „na pewno nie” i „to się okaże”.
Pierwsza decyzja – zwariowali.
Druga – nareszcie 🙂
Doszło do Nemo, doszło na blog – czy doszło do świadomości działu internetowego?Przeczytałam, że jeden z bukmacherów przyjmował zakłady na koniec świata 1 : 666 czyli i tak o 90 mniej, niż na zwycięstwo rzeszowskiej drużyny piłkarskiej w mistrzostwach kraju.
Co robimy po końcu świata? Gdzie się umawiamy?
Placku,
teraz też widzę, ale nie mam zwyczaju czytania wszystkich komentarzy za każdym razem od początku 🙄
Nemo – Rozumiem. Mój wpis o 21:25 był delikatną próbą wskazania na potencjalną niewinność członka „Zespołu POLITYKA” 🙂
A nie mógł ten członek napisac; „zniknie, ale nie” ?
Muszę się czegoś napić.
A takie radosne : hopsassa, hopsassa, na golassa!!
Przejdzie?
A jest minus 11 i 23;26.
Osobisty postanowił podarować Młodym drabinkę pod choinkę
Jak to zapakować? 😯
Siedząc na żyrafie byłoby ciekawie. A propos ciekawośco – czy sznureczki do sznureczków także naprawiono? Boję się sprawdzić.
Ja tam się nie znam, mnie wszystko wchodziło, a paskudne teksty pisywałam 🙄
Łoter mnie lubi czy co? 🙄
A to na koniec świata:
http://www.youtube.com/watch?v=jVmB3lRjCmc
Oraz…
http://www.youtube.com/watch?v=JSUIQgEVDM4
Gosc w dom …
Jako, ze mieszkamy w pol drogi miedzy Paryzem a Warszawa, przygarnelismy zmeczonych podroza krewniakow (zgloszenie o 22.00), co to jechali do domu na swieta. Akurat polozylem ich spac i ciesze sie na sniadanie z nimi. Sam tez siezaraz poloze, bo wypada mi jutro poleciec po swieze bulki na tyle wczesnie, aby moc w miare moznosci wydluzyc sniadanie.
Dobranoc.
servus! tutaj @xchuctlichipltchlatli
(dla @pyry:machajacy ogonem po polu)
u mnie tez powoli koniec swiata – kierowca karawanu instytutu pogrzebowego dostal zawalu serca, a ja prawie, bo stalem z tego powodu ponad godzine w korku…
… i pomyslec, zejeszcze tysiąc lat temu poruszano sie na tych terenach glownie przy pomocy czolna,
no ale taka wyprawa z budziszyna do roztoki((z ladunkiem n.p. przedmiotow z metalu) trwala dwa dni, a z powrotem( z ladunkiem n.p. sledzi i soli) dni cztery….
niech wielki pierzasty wąż ma nas w swej opiece!
@xchuctlichipltchlatli
w kazdym razie przeciwko koncowi swiata jenoznacznie i stanowczo protestuje!
bo jak znam zycie to znowu bedzie jaka gruba kreska
i taki @slawomirski bedzie musial siedziec w niebie nie tylko obok ojca redaktora
i cicho-sza -tanka, ale tez razem jaruzelem, urbanem i pa..
.(wtajemniczeni XV stopnia zakonu zielonej pietruszkiwiedza o kogo chodzi)
poza tym uwazam koniec swiata bez przyjscia nan uprzednio antychrysta za niewazny…
(a swoja droga to kto ma nim w polsce byc : tusk, nergal czy kozyra?);
diabel – gwoli sprawiedliwosci – powinien co najmniej jedna kadencje siedziec w sejmie i machnieciem ogona zamieniac krzyze w pilki futbolowe, gejmboje i smartfony
a w radiu maryja musiala by leciec na okraglo madonna na zmiane z robaczewska i.t.d., i.t.p…..
niech zaprawde wielki pierzasty wąż ma nas w swej opiece!
@xchuctlichipltchlatli