Pożegnanie
Jak żyłoby się bez znajomych, przyjaciół… Jak my, blogowicze, żylibyśmy bez naszej społeczności, która od lat wypisuje swoje refleksje, kłóci się i dyskutuje, a choćby tylko zawiadamia wszystkich o ważnych sprawach, dzieli się nabytą wiedzą. Jesteśmy dla siebie mili, życzliwi. Wszyscy. To wielka wartość tego blogu, którą zawdzięczamy my wszyscy sobie nawzajem. Dlatego tak żal… Żegnaj Esko!
Komentarze
Tutaj Eska jeszcze z nami – wrzesień 2017 r. Zdjęcia autorstwa paOLOre.
https://photos.google.com/share/AF1QipPaWmHcKA0DDhubATQqUPFx9asWErDdFF3OvTZjA2QR2DWX3aYCgJwfo9YtnBGLcw?key=TDFCODhQUk9BRlJyaVVMclJnZ3Z6U3M4Nk04T2x3
rok wcześniej w świetnej formie w Poznaniu:
https://photos.app.goo.gl/WtjtRzhmyDcB1GN78
to z tego spotkania mam dobre wspomnienia o Esce do zapamiętania … naprawdę była w świetnej formie … cieszyła się, że po udanej operacji może się ubierać jak lubi i bez skrepowania rozmawiać z wszystkimi .. miała dużo planów i tyle ciekawych rzeczy do opowiadania …
https://www.youtube.com/watch?v=QATICdf7b-0
dzień dobry … ☕
Super szary blues- Wojciech Młynarski
To był jeden z tych
rewelacyjnie szarych dni,
w których nie dzieje się nic a nic.
Założyłeś swój
olśniewająco szary płaszcz,
w świat poszedłeś jak beztroski widz,
dookoła był
niespotykanie szary świt,
co saksofon z wolna niósł do ust,
by za tobą w ślad
snuł się poprzez świat
superszary blues…
No, a potem zmrok,
ten odjazdowo szary zmrok,
siedzieć w domu w taki zmrok-to błąd,
i ten szary lok,
niepokojąco szary lok,
ten lok szaro-popielato-blond,
i ten szary dym,
co się z twoim papierosem zrósł,
jak o zmierzchu tym
zrósł się z losem twym
superszary blues…
Bo wszystko jest kwestią wyboru-
jaskrawość czy smuga cienia,
bo nie ma brzydkich kolorów-
są tylko brzydkie spojrzenia.
Niech cię te nutki uleczą,
niech wzrok i serce ci zmięknie,
na szarą dolę człowieczą patrz pięknie!
I zakładaj nie
swój beznadziejnie szary płaszcz-
lecz rewelacyjnie szary płaszcz,
nie wchodź w szary tłum-
lecz w przecudownie szary tłum,
złącz z nim swą piękną, szarą twarz.
Jeśli spojrzysz tak,
by tak choć raz zrozumieć świat,
skłonisz swój wspaniale szary mózg,
będziesz szansę miał,
by w twym życiu brzmiał
szczęścia szary blues…
Dzień dobry,
Bardzo ładny wpis Pani Basi. Chociaż nie poznałem Eski osobiście, ale z Blogu i opowiadań innych oczywiście tak.
Bardzo znane jest powiedzenie, że ludzie żyją tak długo, jak długo o nich pamiętamy. Patrząc przez ten pryzmat – nikt z naszego Blogu nie ubył i jestem pewny, że tak pozostanie.
Danuśka – piękny jest też szary blues, jak wszystko Pana Wojciecha. Dzięki!
mnie w szarym do twarzy ….
jest nowy wpis …
Smutna wiadomosc …
Kondolencje dla wszystkich, ktorym Eska byla bliska.