Pies jest przyjacielem człowieka
Wprawdzie nie jestem myśliwym ale za to jestem miłośnikiem psów myśliwskich. Są bowiem nie tylko urodne ale i bardzo inteligentne. Spośród licznych naszych domowych piesków najukochańszym (o najbardziej ludzkim charakterze) był gładkowłosy, jasno brązowy jamnik – Eryk. Przeżył z nami piętnaście lat. Po jego odejściu przez kilka lat nie mieliśmy następcy, bo wszyscy wzdychali do Eryka.
Z powodu tej pieskiej miłości podrzucam wszystkim (nawet kociarzom) ciekawy opis psiarni i jej mieszkańców. Cytat z książki wydanej przez PWN i opowiadającej o dworskich obyczajach w Polsce XIX i XX-wiecznej.
„Mieliśmy dużą psiarnię” – wspominała Izabela Radziwiłł. „Trzymaliśmy, oczywiście, charty, ale przede wszystkim springer spaniele. Nie ukrywam, że byliśmy zwariowani na punkcie psów. Mama sprzedawała spaniele różnym hodowcom i miłośnikom tej rasy. Brał je od nas między innymi generał Kleeberg”. Za szczeniaka springer spaniela z radziwiłłowskiej hodowli w 1938 roku trzeba było zapłacić 200 złotych. O 65 złotych więcej niż za parę doskonałych butów myśliwskich z cholewami z najlepszej warszawskiej pracowni szewskiej Stanisława Hiszpańskiego.
Rodzaje psów myśliwskich wymienia Bobiatyński w swoim popularnym podręczniku pisanym jeszcze archaiczną polszczyzną:
„Tropowe psy, śledzące zwierząt po tropie.
Farbotropy (schweishunde) podstrzelonego tylko dochodzące zwierza.
Kondle do szczwania czarney zwierzyny.
Gończe psy głosem goniący zwierzynę na strzelca.
Brytany do szczwania grubey zwierzyny.
Charty do szczwania lisów, zajęcy i t. d.
Jamniki czyli Taksy do polowania zwierząt w taynikach podziemnych kryiących się.
Wyżły, czyli legawe psy i pudle do polowania ptastwa błotnistego i dalszego”.
Wyżły i pudle przede wszystkim polowały na kaczki, ale układano je także do szukania cennych trufli, które rosły obficie w żyznych ziemiach Litwy i Wołynia. Jamniki, świetne na lisy i borsuki, były też cenionymi, wiernymi psami domowymi. „Przed kilkoma dniami wybrałem się na borsuki, czyli jaźwce, z mymi taksami: Mrówką i Burszem” – notował 6 listopada 1872 roku Kajetan Kraszewski. „Psy wybornie chodziły po jamach i natrafiły na gniazdo jaźwców, przekopaliśmy i dostali jednego, a reszty brać nie chciałem, bo to rzadki zwierz. Ten cośmy wzięli był młody, wyżła co się do niego dorwał, był przy dobywaniu mocno skaleczył; ważył około 60 funtów, skóra piękna i garniec wybornego tłuszczu natopiłem”.
Przy wyborze imienia dla psa starano się przede wszystkim uczynić zadość tradycji. Autorzy podręczników łowieckich przedstawiali gotowe spisy imion od wieków używanych dla określonej rasy, które odzwierciedlały jej temperament i szczególne walory. Dobosz, Zagraj, Dyszkant, Kantor, Cymbał, Tenor, Słowik, a nawet Hałas i Ucich – tak nazywano psy gończe, Doskocz, Sokół, Capaj, Łapaj – charty. Na kundle i groźne potężne brytany wołano Rozbój, Załeb, Ścinaj, Mężeń, Zadaj, Zagryź. Suki otrzymywały cieplej brzmiące imiona – Kabza, Duda, Skrzypka, Lutnia, Płaksa, Lotka, Chwytka, Sapka, Cytra. Dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym, na fali powszechnej anglomanii, rozprzestrzeniła się moda na krótkie, obco brzmiące imiona, takie jak Boy, Rolf, Black, Jim, Lord.
Psy myśliwskie, jeśli było ich dużo, trzymano w specjalnym budynku z ogrodzonym wybiegiem, w usytuowanej blisko folwarku.i mieszkania łowczego psiarni. „Podłoga wewnątrz psiarni cembrowana kamieniem, z małą we środku wklęsłością, aby znajdująca się wilgoć mogła ściekać do kanału, pod cembrowaniem znajdującego się” – pisał Bobiatyński. Psy leżały na drewnianych ławach ustawionych na niewielkich podwyższeniach i wyściełanych słomą. Niektóre murowane psiarnie bywały wyposażone w piece, „gdzie po powrocie z polowania w czasie jesiennym, psy wilgocią i zimnem przejęte, ogrzewają się przy palącem się ognisku”. „
To chyba było zupełnie niezłe pieskie życie.
Komentarze
Zostało w literaturze sporo pięknych, psich portretów. W pamiętnikach, w przekazach rodzinnych, potem w filmach. Gospodarzu – miłość do kotów nie przeszkadza miłości do szczekającego ulubieńca; gdybym miała inne warunki życiowe, miałabym mruczka i psa.
Tak, jak sobie życzy Nowy, zamykam tamtą dyskusję. Poczułam się starym, twardym cynikiem przy młodzieńczej ekspresji Nowego.
Klientka z psem (jamnikiem) podczas rozmowy z ekspedientką w dziale z materiałami, 1967 🙂 http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/142880/fb2fe71d592fad516f05549409da8e35/
Dyrekcja Opery Poznańskiej
http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/148753/fb2fe71d592fad516f05549409da8e35/
Uczestniczka wystawy ze swoimi pupilami przed wejściem do gospody „Pod Złotą Kaczką” 1937
http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/36332/fb2fe71d592fad516f05549409da8e35/
Śliczne 🙂 http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/106639/fb2fe71d592fad516f05549409da8e35/
To zdjęcie już pokazywałam 🙂 http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/133866/fb2fe71d592fad516f05549409da8e35/
Mam Pyro inną definicję dyplomacji. Komentarz o kostce lodu nie zasługuje na nic…
Jestem w okresie „po Eryku” i rozumiem doskonale ten stan. Nie mogę myśleć o innym psie.
Dzisiaj 99 lat kończy pani Danuta Szaflarska 🙂
http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/56415/360224363fef28375e502ac8884d1a6e/
„Zimno jak w psiarni” bywało pewnie w tych nieogrzewanych.
Inteligencję u psów ocenia się na podstawie genetycznych (instynktownych) zdolności rasy, cech adaptacyjnych (wyuczonych) oraz treningu posłuszeństwa. Na podstawie testów, ile razy musi być powtórzone polecenie, aby pies je zrozumiał i wykonał, ustalono kilka najinteligentniejszych ras.
Są wśród: border collie, pudel, owczarek niemiecki, golden retriever, doberman, shetland sheepdog, labrador retriever, papillon (spaniel miniaturowy), rotweiler i australian cattle dog.
Ten pies rozumiał 340 słów
Potrafiła (bo to była suczka) też połączyć zdjęcie obiektu z rzeczywistym obiektem, nawet jeśli ich wcześniej nie widziała.
Za najgłupszego uchodzi chart afgański.
Witam muzycznie, rozmawiam z ZUS 3 h i nic od 4 m-c i co mam zrobić? Uzbroiłem się w cierpliwość
http://www.youtube.com/watch?v=vBeASSgWJsY
Ile rozumie nasz pies? Nie mam pojęcia. Prawidłowo kojarzy wyciągnięcie walizki albo plecaka – pilnuje człowieka i nie odstąpi na 2 m, żeby nie został w domu. Reaguje na hasła „Do hiltona” – idzie do swojego koszyka, „Pani idzie do pracy” – tzn, że pies zostaje, bez awantur, „spacer” – wiadomo „dobry pies” – podstawia łeb do głaskania, „brzydki pies. Nie wolno” – a pies wesoło macha ogonem, „do domu” zrezygnowany drepcze ale tylko na smyczy – puszczony wolno traci słuch dokumentnie. Jednym słowem nie nauczyłam psa posłuszeństwa i nie ma się co dziwić; męża, dzieci też trzymałam na długiej smyczy, też nie nauczyłam posłuszeństwa. Z rezultatów byłam raczej zadowolona.
Wprawdzie mój pies nie jest wymieniony wśród ras najbardziej inteligentnych i wcale mnie to nie dziwi,ale swój rozum ma 😉
Czasem wykazuje nadzwyczajną konsekwencję w działaniu,czym wywołuje mój uśmiech lub wręcz rozbawienie:
-kiedy kończymy spacer i zbliżamy się do domu zdecydowanie zwalnia krok, intensywnie obwąchuje każde źdźbło trawy,jednym słowem opóźnia,jak tylko może nasz powrót
-jako że lubi wygrzewać się w słońcu,staje w miejscu,gdzie sięgają promienie słoneczne i stoi tam bez ruchu patrząc na nas znacząco.Po prostu cierpliwie czeka,kiedy przeniesiemy mu tam jego posłanie.
Lubią się kąpać? Niektóre…
Ciągnąc za Danuśką temat powrotu ze spaceru, mój Gucio też zwalnia, ale jak to nie pomaga, zatrzymuje się pod drzewkiem unosząc łapę i zastyga w tej pozie na czas dłuższy pozorując absolutną potrzebę dalszego spaceru. O psach można bez końca, ale to interesujące raczej tylko dla entuzjastów czworonogów, do których oczywiście należę 🙂
Żaden pies nie lubi wracać ze spaceru, nasz nie dość, że zwalnia, to potrafi się zaprzeć wszystkimi łapami „Chcesz, to idź; ja zostaję” trzeba nieźle targnąć smyczą, żeby jamnik łaskawie ruszył na schody.
Tobermory 🙂 moje psy na szczęście nie protestują przed kąpielą, a czesanie uwielbia tylko Gucio. Fredka chodzi rozczochrana, nie cierpi żadnych zabiegów wokół siebie, kąpiel toleruje, ale szczotka to jej największy wróg. Niestety, wymaga kilkakrotnego strzyżenia w ciągu roku, po czym nie chadza tą samą drogą przez jakiś czas, tak źle jej się kojarzy ten kierunek.
A psom,które lubią się kąpać można zafundować elegancki szlafroczek 😉
http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=12816&cat=1118
Nam wystarcza ręcznik.
-4C, mgła.
Dzisiaj wzniosę toast za Danutę Szaflarską, której życzę zdrowia i jeszcze wielu lat życia. Bardzo ją cenię za role, które zagrała w późniejszych latach, jako starsza pani. I nie, nie pora jeszcze umierać!
Coraz więcej na blogu pojawia się komentarzy, które są ukrytą reklamą firm lub produktów. Reklama nie jest zakazana ale jest płatna. W związku z tym zakamuflowane reklamy są przez redakcję usuwane. Szkoda więc zachodu na umieszczanie ich w tym miejscu. Nie zabawią bowiem długo.
Dzien dobry,
od dwoch dni Lotr pozera mi wpisy (bezreklamowe)!
Wstrzymam sie z powtorka, moze dzisiejszy za chwile przepusci.
*miało być – jeszcze nie pora umierać (do mojego poprzedniego wpisu).
Labrador mojej siostry bierze udział w zawodach sportowych dla psów i ma pełno zdobytych pucharów. Potrafi nawet liczyć do czterech i jeździć na deskorolce 🙂
Liczenie jest proste – pies szybko się nauczy, ile razy szczeknąć, widząc liczbę na kartce.
To są psy, które potrzebują ruchu i lubią się bawić, być ciagle czymś zajęte. Muszą się wybiegać, nie dla nich spokojny spacer na smyczy.
Mój kot biegnie sprintem do kuchni, kiedy słyszy, że mu michę szykuję. Poza tym śpi albo wyleguje się pod kominkiem 🙄
Pozdrowienia dla Rudolfa 🙂
O, to Gospodarz też zauważył. Ja już dwa dni temu pisałam, że p. Kasia potraktowała nas, jak okienko ofertowe. My się możemy dzielić informacjami gdzie i za ile możemy to czy owo zjeść albo kupić. Natomiast kupcy podlegają innym unormowaniom.
Rudolfa znam jedynie ze zdjęć. Wygląda na bardzo szczęśliwego psa, o ile pamiętam towarzyszył Blogowiczom na pierwszym zjeździe. Moje psy też należą do tych ruchliwych. Fredka – terierka walijska i Gucio – uroczy mieszaniec z duszą włóczykija. Bardzo wesołe i niezmordowane w przemierzaniu kilometrów, przy czym żadna pogoda nie jest im przeszkodą. Może jedynie wielki upał jest w stanie je przyhamować. Z blogowych czworonogów poznałam tez Danusi Piksela, o pięknych oczach i rzęsach gwiazdy filmowej. Jesteśmy zaprzyjaźnieni (tak mi się przynajmniej wydaje) 🙂
Jolly, zajrzałem do poczekalni a tam pusto. Musisz więc powtórzyć komentarz.
Znam Piksela – ma znacznie lepsze maniery niż moje ladaco. Znam też psy Żaby i „osób okolicznych” Otóż Żaba dawno zauważyła, że relacje między psami trzymanymi przy domu bez kagańców, smyczy i kolczatek, układają się pokojowo – byle się nie wtrącać. W czasie 10 minut psy układają sobie hierarchię w nowo powstałym stadzie i każdy nowy musi się dostosować. Wiele czasu spędzają w domu i każdy pilnuje swojego posłania i swojej miski, a na resztę czasu potrzebują odźwiernego – za dnia i w nocy. Budziły mnie (spałam na dole) żeby wypuścić, po 15 minutach poszczekiwały, aby wpuścić do domu. Dwie godziny rzetelnej drzemki i cała zabawa od nowa. W ciągu dnia nie są wypuszczane albo kiedy po podwórku chodzą źrebięta, albo kiedy trenują groźne ogiery. Ukochana zabawka psów, to ganianie za końmi z ujadaniem. Koń to jednak duże stworzenie i krzywdę psu (gLupio atakującemu koński ogon) mogą zrobić przez nieuwagę
Gospodarzu,
uzylam slowa coc-ker (spaniel) i swietoszek sie zdenerwowal.
Dziekuje za wyjasnienie wlasciwosci soli do peklowania, jest do nabycia w moim polskim sklepiku.
Tobermory
Co do najglupszego psa moim zdaniem konkurencje bezapelacyjnie wygrywaja dalmatynczyki – urocze stworzenia, ale absolutnie niewyuczalne.
Jeszcze wyjaśnienie w sprawie reklam. Wolno blogowiczom polecać różne rzeczy, które znaleźli w sklepie czy na targu i ich zachwyciły. Nie o tym pisałem (nieco wcześniej – o 13.25) lecz o wrzucaniu w miejscu swego imienia czy pseudonimu nazwy firmy komercyjnej, która ukazuje się samorzutnie i zachęca do kupna mebli, lekarstw,biletów lub wzięcia pożyczki. To jest próba ominięcia normalnej drogi reklamowej i bez kosztów. My zaś możemy do woli opisywać swoje sukcesy zakupowe. Zwłaszcza te zrobione ze smakiem.
Duze M, mam te same odczucia 🙂
Psy na Polnocy, Dalekiej Polnocy, to sa psy. Arystokracja a nie tam jakies pudelki, dupelki i inne sweterki 🙂
Taki autentyczny Canadian Eskimo Dog, ktorych juz niewiele pozostalo to jadl tylko surowa foke 🙂 Jest lojalny, twardy, odwazny, inteligentny i zawsze na warcie.
Reklama: Iditarod zaczyna sie 1 marca. Wszyskich uprasza sie o stawienie na starcie w Anchorage, Alaska. 1000 mil to nie przelewki a zima w tym roku zimna. Inna rzecz, ze cieplej na bardzo dalekiej polnocy a zimniej na tej blizszej polnocy. Jednak w Dawson City w trakcie Yukon Quest spadlo do -46*C a to juz nie przelewki.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/0a/Cedpup.jpg
Moze jeszcze jedno zdjecie 🙂
http://mrsmcclass.blogspot.ca/2013/01/polar-bear-plays-with-sled-dogs-1970s.html
Podalem link do kolejnego psa, ale sznureczek ma w sobie jak sie okazalo as-s i sie obrazil na mnie internet blogowy, a fe…
Tyle o jedzeniu i zakupach na teraz… 🙂
Sposob w jaki Tobermory opowiada o psach bardzo mnie odpowiada. Pisze o czworonogach realnie a nie emocjonalnie. Jak dotychczas jest to jedyny wpis o psach ktory z przyjemnoscia przeczytalem.
Z czym do konca zgodzic sie nie moge, to pies zrozumial ….
Moze raczej zareagowal w pozytywny sposob na 340 slow. Posiadanie mozgu nie jest jeszcze dowodem na to, ze wykonuje sie cokolwiek ze zrozumieniem.
Nowy, nie denerwuj sie na wielkopolskie dyrdymaly. Ta osoba ma dziwne zasady oraz poglady. Na dodatek okropnie podejrzliwa. Jestem wyznawca najprostrzego sposobu na zycie, za kazdym razem mozna osiagnac porozumienie w wyniku wzajemnych ustepstw.
Swiadomie ustepuje i Pyry wpisy od dawna omijam.
yyc,
Widzialam zdjecia I video psow z niedzwiedziem polarnym. To jest rzeczywiscie wyjatek. Niektore znaki ostrzegawcze w poblizu terenow zamieszkalych przez niedzwiedzie polarne maja napis: „Do not enter. Violators will be consumed”.
Chcialabym Wam przedstawic cztery psy Karelian Bear Dogs: Savute, Colter, Mishka I Cash. Kazdy z tych psow jest oficerem departamentu Fish and Wildlife w stanie WA I kazdy z nich zajmuje sie szukaniem niedzwiedzi I cougars. Czasami niedzwiedzie odwiedzaja tereny zamieszkale przez ludzi. To stanowi zagrozenie zarowno dla ludzi jak I dla niedzwiedzi. Oficer Mishka jest ekspertem od niedzwiedzi.
Cztery wymienione psy rasy Karelian potrafia szybko odnalezc niedzwiedzia lub cougar, ktory siedzi w krzakach lub na drzewie w miejskim parku Wtedy opiekun psa strzela do zwierzecia specjalnym nabojem usypiajacym. Nastepnie pracownicy laduja niedzwiedzia do samochodu I wywoza w dzikie tereny. Tam wypuszczaja niedzwiedzia albo cougar na wolnosc.
Ne pierwszym zdjeciu u gory strony Mishka w akcji.
Ponizej strony na zdjeciu 4/4 wszyscy razem.
http://www.yourdogplus.com/2013/02/saving-the-bears/
https://plus.google.com/photos/100894629673682339984/albums/5974727751310877473/5982487901554659058?pid=5982487901554659058&oid=100894629673682339984
To dwie istoty kochające bezinteresownie! To czarne z prawej, to Argo. Pies specjalnie wychodowany dla alergików. Nie gubi sierści. Bardzo przyjacielski i domagający się pieszczot. Dla obcych ostry.
Jak wyczujeto już jest zupełnie inna historia… lub zobaczy przez okno chipmunka albo wiewiórkę, to aż się trzęsie z oskomy.
A to drugie białe, to jak mawiał Joseph Rudyard Kipling – that’s a different story – to jest zupełnie inna historia…
Coś mi się pokićkało w poprzednim poście, ale sens czytelny.
Dodam, że Argo jest u wnuków. My z naszym cygańskim trybem życia nie nadajemy się na posiadaczy zwierzaków.
Samochód też został na zimowanie u dzieci, które mieszkają w New Hampshire na północy.
Tu zagadka: gdzie na zdjęciu jest samochód?
https://plus.google.com/photos/100894629673682339984/albums/5974727751310877473/5982490230370391362?pid=5982490230370391362&oid=100894629673682339984
Pomimo mocnej rekomendacji Cichala do czarnego, blizej jest mi do bialego, co oczywiscie nie ma nic wspolnego z wywyzszaniem jednej rasy nad druga 🙂 🙂 🙂
Wskakuję na stół. Wolno kotom (są zdjęcia), to co, psy gorsze?
„Posiadanie mozgu nie jest jeszcze dowodem na to, ze wykonuje sie cokolwiek ze zrozumieniem.”
Słuszna uwaga i dotyczy nie tylko psów.
Teoria, że pies upodabnia się do pana (pani) jest powszechnie znana. Niektóre psy rozumieją: „do hiltona”, „pani idzie do pracy”, „dobry pies”, „brzydki pies, nie wolno”… Inne, trochę więcej.
@szarak
czy pies „rozumie” wydawane mu polecenia, czy „tylko” właściwie reaguje, nie wiem. Istotne jest, że niektóre reagują natychmiast, rozróżniają np. rodzaje świśnięć i samodzielnie doglądają stada owiec, a innym trzeba zakładać dzwonek, by się nie zgubiły 😉
Mój pies nie lubi, gdy mu się przeszkadza 🙄
Alicjo, hop, hop! – I wszyscy którzy chcą uczcić Danutę Szaflarską; szykujemy szkło i jego zawartość.
Pyra dzisiaj ma do wyboru domowe cassis, wytrawną morelówkę i półsłodką wiśniówkę. Chyba zdecyduję się na morelówkę. I jeszcze kwestia toastu, przecież nie „!00 lat”! Może „Zdrowia i jeszcze jednej, wielkiej roli na miarę Jej talentu”?
Alicjo, hop, hop! ? I wszyscy którzy chcą uczcić Danutę Szaflarską; szykujemy szkło i jego zawartość.
Pyra dzisiaj ma do wyboru wytrawną morelówkę i półsłodką wiśniówkę. Chyba zdecyduję się na morelówkę. I jeszcze kwestia toastu, przecież nie ?!00 lat?! Może ?Zdrowia i jeszcze jednej, wielkiej roli na miarę Jej talentu??
Za jakiś czas ukaże się duplikat powyższego wpisu czekający na akceptację. Jest tam jeszcze jedna gorzałka o zawartości – a – s -s Efekt znany – poczekalnia.
Swieta wojna hokejowa trwa. 2 minuty i Amerykanki prowadza z Kanadyjkami 2-1. Moze jednak…
Ha ha i jest 2-2. Zdjely bramkarke i strzelily 🙂
Ja czerwonym zdrowie Pani Danuty 🙂
Wracając do piesów – właśnie wróciłam z dalszej wsi autobusem komunikacji miejskiej-wiejskiej. Na siedzeniu dla osób niepełnosprawnych, ludzi starszych, matek z dzieckiem (jest tych siedzeń z przodu autobusu trochę) siedział pan, a przy nim piękny jasny labrador z podpalanymi uszami i takimż grzbietem (golden lab).
Labrador miał na grzbiecie „fartuszek” rozpoznawczy z napisem – pies przewodnik podczas treningu. Nie należy wtedy przeszkadzać, głaskać itd.
Pan trener mi wyjaśnił (siedziałam obok), że piesek ma 7 miesięcy i w tej chwili trenuje jazdę w autobusie, to pierwszy przejazd.
Pies chciał pobiegać między siedzeniami, poniuchać to i owo, wszak to nowość dla niego, ale pan trener nie pozwolił. Ma siedzieć w tym miejscu, nauczyć się, że to jest miejsce, które jest dla niego.
Labradory są naprawdę bardzo dobre w tym zakresie – szybko się uczą, stosunkowo szybko, bo taki trening trwa długi czas, ale ponoć są lepsze niż inne psy.
Blondyna, którą nam kiedyś Nisia przedstawiła, ma podobnego labradora Igora, który jej we wszystkim co potrzeba asystuje. No ale Igor jest wielki, w porównaniu z tym siedmiomiesiecznym młodzikiem 🙂
No i jak tu nie uważać piesów za najlepszych przyjaciół?
Kot ma swoje zalety, ale pomocny w biedzie nie jest, bo nie ma ku temu predyspozycji. Mój jest zwyczajnym darmozjadem 🙄
Jutro panowie spotykaja Amerykanow i kolejna swieta wojna. Nikt w pracy nie pracuje poza mna, tylko do komputerow przyklejeni i udaja ogladajac (sluchajac?) wyniku 🙂
No i dogrywka bedzie. Jesli dojdzie do karniakow to znowuz karuzela i los w jakis sposob rozstrzygnie. Bedzie co ogladac wieczorkiem bo pewnie powtorza 🙂
remis 🙂
Jest to zupelnie zrozumiale Tobermory, ze twoj pies nie lubi jak mu sie przeszkadza skoro dopiero od niedawna cwiczy pozycje lotusu. Zawsze w poczatkowym okresie, szczegolnie ci malo wprawieni odczuwaja bol w nogach oraz biodrach podczas lotusu.
Swoja droga musial niesamowicie cierpic na bole w kregoslupie by zaczac medytowac.
Naucz go zmiany nog, gorna na dolna i odwrotnie. Nastapi odprezenie pewnych parti miesni i nie bedzie taki przewrazliwiony.
Mam nadzieje zes go na oklep nie ujezdzal 🙂 🙂 🙂 skoro broni sie pozycja lotusu na twoj widok 🙂 🙂 🙂 🙂
No i jest zloto 🙂
Teraz obgryzanie paznokci…dogrywki są zawsze zacięte, obie drużyny znakomite. Zazwyczaj nie oglądam, ale włączyłam na tę dogrywkę.
Jayna Hefford chodziła do Maćka szkoły, weteranka MŚ i olimpiad…
GOL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czwarte z rzędu złoto olimpijskie dla naszych bab 🙂
To znaczy – czwarta olimpiada, Kanadyjki znowu zgarniaja złoto.
Czy lotus to jest lotos, który latał Lotem?
Mój przyjaciel chce wyjść, co mu Młodsza od godziny obiecuje, a starsza właśnie odparzyła cynadry, które teraz pójdą w marynatę z wina, oleju warzyw i przypraw. Jednym słowem jutro na obiad cynaderki w czerwonym winie, ziemniaki i surówka z pora i jabłek. Dzisiaj były jabłka w cieście, bo to bardzo szybki obiad, a ja miałam mało czasu. Teraz idę produkować swoje paliwo.
Poza hekejem jest jeszcze jeden bardzo obrzydliwy sport ->boks, w ktorym niektore panienki chca sie koniecznie sprawdzic.
I tu zgadzam sie z Alicja, to nie sa kobiety lecz baby.
Wiem co pisze, gralem w hokeja, dzis pozycja lotusa wystarcza 🙂 🙂 🙂
Gratuluje zlotego medalu w hokeja!
Jutro drugi rozdzial 🙂
Barbaro (14:28),
Rudolf towarzyszył nam na II Zjeździe na Kurpiach. Fot. poniżej pod tytułem „patrz mi prosto w oczy” z Jerzorem. Rudolf był niestety, na uwięzi, bo nagle zjawiła się horda obcych ludzi, chyba nas ze 20 osób było i Rudolf mógłby stracić głowę, chcąc zaznajomić się ze wszystkimi naraz.
Chciał zjeść Dorotę z Sąsiedztwa, ale po jakimś czasie mu przeszło.
http://alicja.homelinux.com/news/Gotuj_sie/Zjazd/img_5414.jpg
Jeszcze jeden portret szczęśliwego Rudolfa 😉
http://alicja.homelinux.com/news/Gotuj_sie/Zjazd/img_5339.jpg
Szarak,
napisałam „baby”, ale nie w pejoratywnym znaczeniu (w szkole średniej moja klasa to była „Rzeczpospolita Babska” i niechby nam ktos podskoczył!).
Każdy robi co chce, jak pasuje komuś boks czy inne zapasy, to czemu nie. Hokej czy boks są dyscyplinami sportowymi typu siłowego-agresywnego i nie każdego to kręci.
Nie uwierzysz Szaraku, moją ulubioną lekturą w dzieciństwie (średnia podstawowa mniej więcej?) był „Pamiętnik Feliksa Stamma”. Pięknie napisana, ze swadą i chodzeniem na boki, tzn. nie tylko boks, ale cała otoczka.
Najbardziej zapamiętałam, jak młody Feliks załapał bakcyla i chciał zostać bokserem. Rozegrał parę walk, doszedł do wniosku, że słaby jest, więc następnym razem przed walką zjadł jajecznicę z 12 jajek (a wagę miał chyba piórkową).
Jak mu przeciwnik posłał prawy prosty w żołądek, to mu te 12 jajek stanęło przed oczami. Zakończył karierę boksera, a wziął się za trenerstwo, i słusznie. Książka była w domu, tata czytał, a ja czytałam wszystko. Nie wiem, co by powiedział Papa Stamm na dzisiejszy boks, ja nie oglądam i nie interesuję się, ale książka była świetna.
I nie ma wznowień 🙁
Cichal,
pies z samochodem, ale ta golonka! Mniammmmmmm!
Warto czasem wrocic do poprzedniego dnia i poczytac nowe wpisy.
Orco, jutro ciag dalszy USA-Kanada, tyle tylko, ze polfinal wiec o zloto, ktoras z druzyn bedzie musiala jeszcze powalczyc 🙂
Z punktu widzenia Polaka mieszkajacego w Kanadzie to olimpiada w Soczi calkiem niezle wychodzi 🙂
yyc,
Ciesz sie 🙂 Wybaczam Tobie.
W Vancouver zapalili „cauldron” z okazji dzisiejszego zwyciestwa. Ten sam, ktory palil sie podczas olimpiady w Vancouver.
Ale co ja bede Tobie pisala, co sie dzieje na Twoich klonowych terenach ociekajacych syropem. Do jutra 🙂
🙂
Orca,
Kanada ociekająca syropem klonowym jest raczej na moich terenach oraz w stanach wybrzeża wschodniego Ameryki Północnej.
Tereny yyc to hodowla całkiem innego zwierza 😉
http://albertaangus.com/
A propos wypowiedzi karamustafy spod wczorajszego wpisu nie mogę się powstrzymać, by nie zapytać – a co Ty taki mądry jesteś? Świat ma być poukładany według Ciebie i wszyscy powinni myśleć tak, jak Ty?
Pyra nikomu nie odmawia prawa do wyrażania opinii, wyraża swoją. To nie jest blog polityczny, historyczny i tak dalej, czasami wyrywają nam się komentarze na ten temat, bo coś się zadziało.
Nie ma to jak anonim, dokopujący zza winkla 🙄
Podnieś przyłbicę i wtedy rozmawiaj.
….jakoś nie mogę dzisiaj spokojnie przeczytać wpisy i komentarze na naszym blogu.
Ciągle zerkam na internetowe strony co się TAM dzieje…. Przecież tak niedawno podobnie było w Gdańsku, Gdyni, Warszawie, na Śląsku….
Wiem, wiem – to nie jest blog polityczny. Ja też nie zamierzam nic politycznie oceniać….
Znalezione w Tygodniku…
http://tygodnik.onet.pl/wwwylacznie/czego-ukraina-oczekuje-od-zachodu/yn1ex
Dobranoc.
No i dostał Karamustafa po łapkach, za krytykowanie blogowego „cadyka”.
Co wolno wojewodzie, Mustafo, to nie tobie…
Nowy, porównanie sytuacji w Kijowie, do wypadków na naszym Wybrzeżu – wyjątkowo nietrafne. Nasi umiłowani przywódcy od razu wyciągnęli wojsko z koszar, i w 1970, i w 1981. Czy ofiar było mniej, niż na Ukrainie? Wystarczy policzyć.
Alicja 2,24 w jednej wypowiedzi zaprzeczasz sama sobie, jak zwykle 🙂