Kacze piersi w sosie z czarnej porzeczki
4 pojedyncze filety z kaczej piersi, szklanka czarnych porzeczek, łyżka koncentratu pomidorowego, sól, pieprz, szczypta cukru, mały kieliszek brandy
1. Kacze piersi posolić, ułożyć na rozgrzanej patelni skórą do doły, smażyć 10 minut, po czym przewrócić na drugą stronę i jeszcze smażyć 5 minut.
2. Po podsmażeniu usunąć z mięsa skórę wraz z tłuszczem, z patelni zlać wytopiony tłuszcz (zachować 3 łyżki) i znów smażyć piersi po 5 minut z każdej strony.
3. Porzeczki po obraniu z szypułek zalać połową szklanki wody i gotować 10 minut.
4. Pozostawić 2 łyżki owoców w całości do przybrania potrawy, pozostałe zmiksować, dodać koncentrat, 3 łyżki tłuszczu od smażenia, dodać brandy i sól, pieprz oraz cukier do smaku, zagotować sos, włożyć mięso i chwilę gotować.
Komentarze
Witam.Przeglądając „Przegląd Gastronomiczny” z przyjemnością zapoznałem sie z informacją o nowej publikacji kulinarnej”Kuchnia w kawalerce). Z cuekwoscią zajrzałem także na Państwa stronę. Bardzo ciekawa i bedę ja śledził dalej. Już w pierwszym przepisie rekomendowanym jako sprawdzony brakuje w składzie śmietany(drobiazg,ale istotny).Gratuluję strony i ogromu ciekawej pracy i jej efektów. Pozdrawiam serdecznie Hirek Jurga
Witamy i dziękujemy za komplementy. A także słowa słusznej krytyki,takie wsypy nie powinny się zdarzać profesjonalistom (nawet tym roztargnionym. Pozdrawiamy i zyczymy smacznego!
Mam uprzejme pytanie do P PIOTRA
PROSTE PYTANIE: JAK UGOTOWAC RYZ?/
LEPKI ALE NIE KLEISTY
duzo ryzu zmarnowalem stosujac wszelkie przepisy ale nie udało sie. Czy mozna w domu taki ryż ugotować/
pozdrawiam jerzy z poznania
Są różne gatunki ryżu do różnych potraw. Inne do sushi, inne do risotta. Ponieważ nigdy sam nie robię sushi to zawsze mam w domu ryż do risotta czyli arborio lub carnaroli. Najpierw na patelni rozgrzewam oliwę, potem wsypuję ryż i mieszam drewnianą łyżką patrząc kiedy zmieni kolor i bedzie szklisty. Wtwedy wlewam lekki bulion i grzeję aż ryż wchłonie cały płyn. W tym czasie (jeśli ma być risotto) dodaję to, co chę by było z ryżem (np. owoce morza lub warzywa) i gotuję nie mieszając aż ryż będzie gotowy czyli miękkawy ale nie całkiem miękki.
Jeśli potrzebny mi sam ryż to nic nie dodaję, tylko czekam aż będzie al dente (lekko twardawy, na ząb).