Warszawa wyprzedziła Kraków w przewodniku smakoszy
W trzydziestej edycji Przewodnika Michelin „Main Cities of Europe 2011” znalazło się 36 restauracji z Warszawy i Krakowa. W tym roku przewodnik omawia 19 restauracji ze stolicy i 17 lokali krakowskich. W porównaniu z ubiegłym rokiem liczba polskich lokali wyróżnionych w przewodniku MICHELIN wzrosła. W ubiegłorocznym wydaniu przewodnika przewagę miał Kraków z 17 restauracjami, natomiast Warszawa miała ich 15. W tym roku to stolica przejęła gastronomiczną palmę pierwszeństwa. Jeśli chodzi o liczbę warszawskich lokali to powiększyła się, natomiast liczba krakowskich restauracji pozostała bez zmian.
Inspektorzy Michelin wyróżnili 6 nowych restauracji w Warszawie. Z przewodnika zniknęły 2 restauracje ( U Szwejka i Polska Tradycja, która została zamknięta) a jedna straciła symbol Bib Gourmand ( U Kucharzy). W tegorocznej edycji żadna polska restauracja nie ma tego znaku.
– Już sama obecność w przewodniku jest dla restauratorów wielkim wyróżnieniem, dlatego nawet pomimo tego, iż żadna z polskich restauracji nie została uhonorowana jeszcze prestiżowymi gwiazdkami Michelin, polska gastronomia może być z siebie dumna – mówi Ewa Konopka, rzecznik prasowy Michelin Polska.
Aby ułatwić życie wszystkim łakomczuchom wymienię wszystkie wyróżnione lokale w kolejności sporządzonej przez kontrolerów Michelina. W zależności bowiem od ocen przyznają oni 4, 3, 2 lub 1 symbol sztućców. I tak w stolicy dwa lokale otrzymały po 4 symbole sztućców. Są to restauracje Pod Gigantami i Amber Room. Po 3 pary sztućców dostały lokale: AleGloria, Różana, Belvedere, San Lorenzo, Michel Moran Bistro de Paris i Platter by Okrasa (brawo Karolu! Na fot. Karol Okrasa i recenzent jego poczynań kulinarnych ).
2 parami sztućców szczycą się: Dom Polski, Rubikon, Fukier, Flik, Concept, La Rotisserie, La Table, Michel’s Brasserie, a po 1 parze Boathouse, Qchnia Artystyczna i U Kucharzy.
Krakowską siedemnastkę wyróżnionych restauracji stanowią: 3 sztućce Wentzl, Cyrano de Bergerac, Copernicus, Pod Różą, Trzy Rybki. 2 pary sztućców otrzymały Ancora, Jarema, Pod Baranem, Szara i Szara Kazimierz. W grupie 1 sztućcowej są zaś Farina, La Campana, Miód Malina, Del Papa, C.K. Dezerterzy i Wesele.
Zapamiętajcie te nazwy. Warto zajrzeć choć na małą przekąskę do tych restauracji, by wiedzieć co nagradzają znawcy kuchni. Tyle tylko, że większość tych lokali to restauracje drogie i bardzo drogie. Ale nie tylko. Są też knajpki i na skromniejszą kieszeń.
Przewodnik ukaże się na rynku dopiero w pierwszych dniach kwietnia. Jesteście więc pierwszymi smakoszami, którzy poznali wyróżnienia Michelina.
Komentarze
Dzień dobry. Oj, coś mi się zdaje, że Gospodarz musi wziąć jeszcze jedną szychtę zarobkową, jeżeli będzie chciał osobiście skontrolować kontrolerów Michelina.
Słonecznie, dosyć chłodno i nijak nie mogę jeszcze wskoczyć w nowy czas. Mogliby już porzucić ten bezsensowny obycza.
Witam słonecznie i serdecznie – mimo chłodu za oknem. 😀
Pepegorze, nie wiem, czy kalendarz Echidny z 2010 roku, mówi prawdę, bo w pozostałych blogowych, już tej informacji nie ma, ale pozwól, że jednak złożę Ci najserdeczniejsze życzenia zdrowia, szczęścia i smacznego a ciekawego życia, z okazji rocznicy urodzin.
Taka się odważna zrobiłam. 😉
Zgago – poczta czeka.
Pepe – wieczorkiem będziemy Geburstag Twój opijać porządnie: uściski wirtualne , całuski i toasty o 20.00.
Masz urodziny? To pięknie; nie masz urodzin? Nie szkodzi i tak Ci dobrze życzymy.
Witam wszystkich.
Pepegorku – przyłączam się do serdeczności Pyry i Zgagusi. !00 lat !!!
Pyro, odpowiedziałam. 😆
Teraz skorzystam z pięknego słońca i idę na spacerek (oczywiście zakupowy). 😉
Żabo, a co słychać w stajni i nie tylko ? 😀
Dzień dobry,
A tutaj pochmurno i tylko od czasu do czasu prześwituje słońce.
Jolinku, pochwalam pomysł na kapelusz 🙂
Najlepsze życzenia dla Pepegora.
Pepegor,
serdeczne życzenia i uściski urodzinowe. Każdy kto poznał osobiście Pepegora/ a jest tych osób na blogu sporo/, wie, że jest on jeszcze sympatyczniejszy niż w świecie wirtualnym. Znać Pepegora to sama przyjemność.
Gospodarz wśród wyróżnionych restauracji wymienia m.i. Różaną, gdzie w czasie ubiegłorocznego zjazdu warszawskiego spędziliśmy miłe godziny. Pozostałych restauracji oczywiście nie znam, ale Różaną byłam zachwycona – piekne otoczenie i wystrój wnętrza, świetna obsługa i bardzo dobre jedzenie. Cieszę się, że, miałam okazję być w lokalu wyróżnionym w przewodniku Michelin.
A dziś gotuję rosół. Przeczytałam właśnie literacki opis Iżyka z uzupełnieniami Pyry i Heleny i mogę zabrać się do dzieła.
Dziekujemy za ten „insider news”!
Uwielbiam restauracje AleGloria. Zabieram tam wszystkich gosci zza granicy, ktorzy zawsze sa pod ohromnym wrazeniem kuchni i wystroju. Tym bardziej ciesze sie, ze otrzymala wyroznienie.
Pepe, nie przemęczaj się dzisiaj. Odbieraj tylko życzenia i ciesz się, że masz tylu przyjaciół. Sto lat!
Wszystkiego dobrego Pepegorze!
Pyra dzisiaj będzie żurkowała pewnie. Mam jeszcze resztę pieczeni szynkowej ale przeznaczam ją na jutro, bo jutro u mnie lud roboczy i mięcho dostać musi, a ja nawet dzisiaj chęci na szynkę nie mam. Żurek też co prawda silnie mięsno – kiełbasiany, ale to coś innego. Najchętniej zjadłabym młode ziemniaki ze swarkami, jajko sadzone i michę sałaty do tego. Przyjdzie poczekać.
Krystyno, gdzie można znalżc przepis Iżyka?
znaleźć
Alina – wszystko u Alicji w naszych przepisach
Alino,
u Alicji w dziale Przepisy są Zupy, a wśród nich rosół wg Iżyka. Trafisz bardzo łatwo. Po sąsiedzku są uwagi rosołowe Pyry.
Alino, o tu:
http://alicja.homelinux.com/news/Gotuj_sie/Przepisy/13.ZUPY/
Pepegorze !
Ty pewnie od rana w roboty
ferworze.
My jednak o urodzinach Twych pamiętamy
i życzenia serdeczne składamy !
Chłop jesteś bardzo kochany
i dlatego buziaki z serca płynące
blogową pocztą Ci posyłamy 🙂
Wszystkiego najlepszego Pepe, sto lat!
Dziękuję 🙂
A teraz zaległości :
Dla Krystyny uściski i gratulacje za wspaniały sukces w zmaganiach
z polską ortografią.
Dla Marka ? nieustające wsparcie i poparcie w zmaganiach
z kuchnią śródziemnomorską. Śledź w oliwie z południa Europy zapewne był znakomity. Taki północnoeuropejski akcent w tym zestawie 😉
Kuchnia fusion teraz modna i na czasie !
A Nemo dalej nie ma 🙁
Ten przepis Iżyka to czysta poezja 🙂 Zanotowałam, że mięso z jego rosołu nadaje się tylko na naleśniki 🙂
Serdecznie dziekuje za pamiec i zyczenia.
Wpis tez zacheca do ustosunkowania sie, bo czytam akurat ksiazke o tym temacie. Wspominalem juz w tygodniu. Wg autora, dobra kuchnia na gwiazdke M. nie wystarczy. Konieczny jest jakis slawny nauczyciel w zyciorysie, dobry wystroj lokalu, dobra piwniczka i dobry, dobrze oplacony personel. Wg niego, jedna gwiazdka to na dzien dzisiejszy jeden milion euro do zainwestowania. ” I pytalem nie jeden raz, chcesz mlody czlowieku dobrze zyc z twojej kuchni, albo chcesz przez 30 lat splacac kredyty?”
Zwykle domagaja sie gwiazdki.
Spadam do domu, bo nieoficjalny przywilej pozwala mi odejsc w poludnie.
W sobotę zrobiłam zupę rybną, a właściwie chyba raczej zupę jarzynową,
w której pływały kawałki dorsza, mule i krewetki.
Co tu dużo gadać?była bardzo dobra 😀
Wczoraj zrobiliśmy sobie ponad dwugodzinny spacer po lasach i podeschniętych co nieco łąkach nadbużańskich. Wiosny trzeba szukać doprawdy z dużym zaangażowaniem. Na tarasie domu w słońcu było jednak +12oC ! W domu +5 🙁
W tej sytuacji kawę wypiliśmy grzejąc się słońcu- na tarasie 🙂
Pepegorze – Wszystkiego Najlepszego!!!
Danuska,
Dzieki za pomysl! Juz pisalam, ze „rybowie” rodzine, a co to za przepis na zupe rybna? Zapoda?
Bardzo sie ciesze, ze rosol Izyka nie poszedl w zapomnienie.
Buziaki,
Znalazłbym w Krakowie jeszcze parę
Witam Szampaństwo.
Bardzo słonecznie, -8C 🙁
Wspominamy „Różaną”? Wszystkich obiektyw nie ujął, ale…
http://alicja.homelinux.com/news/img_2824.jpg
Idę działać na niwie.
Pepegor ,
Twoje zdrowie zostanie oficjalnie wzniesione w stosownym czasie wiadomym Kuflem – STO LAT!
Lena,
tu masz moją zupę rybną.
Oj, niechętnie, ale zabieram się za robotę. Najbardziej nie lubię wykończeń 🙁
http://alicja.homelinux.com/news/Gotuj_sie/Przepisy/13.ZUPY/Geste_rybne_Alicji.html
Leno- a teraz moją 🙂
Przepis na DWA W JEDNYM
czyli zupa rybna w udanym mariażu z zupą jarzynową (lub odwrotnie)
-Na lekko podgrzaną patelnię z oliwą i czosnkiem (ilości wg upodobań)
wrzucamy pokrojone warzywa: marchewkę,pietruszkę,por,seler oraz
czerwoną paprykę i 2-3 ziemniaki
-podsmażamy kilka minut
-dorzucamy puszkę krojonych pomidorów bądź pomidory pachnące
letnim słońcem
-dyżurne wg uznania
Teraz całość trafia do porządnego garnka.Tu zalewamy nasze jarzyny wodą oraz białym winem,którego nie żałujemy.I niech wszystko pyrka radośnie,aż wszystkie jarzyny będą miękkie.
My w tak zwanym międzyczasie znowu stawiamy na kuchni patelnię,
na której obsmażamy z lekka i z ostrożna kawałki dorsza (lub innej ryby)
oraz inne owoce morza, które uprzednio rozmroziliśmy. A może udało nam się kpić świeże.To jeszcze lepiej.Ja użyłam odmrożonych, ale już obgotowanych krewetek i muli.
Nasza zupa jarzynowa już ugotowana i teraz czas ją zmiksować oraz połączyć z zawartością rybnej patelni.Całość drobną chwilę podgrzewamy,nalewamy na talerze wygłodniałych gości,czy też domowników, posypujemy grzankami i czekamy na?? pochwały 😉
Leno bedziesz miała kłopoty z wyborem albo na każdy dzień inny przepis.
Zupa rybna z San Benedetto
1,5 kg różnych ryb i owoców morza, oliwa z oliwek, 1 cebula, 1 peperoncino, 70 dag pomidorów, szczypta soli, wywar przygotowany z warzyw oraz rybich głów i ości, 1 szklanka białego wina, 8 kromek opieczonego wiejskiego chleba
Ryby i owoce morza oczyścić i umyć. W garnku rozgrzać oliwę i lekko podsmażyć posiekaną drobno cebulę. Dodać pomidory, peperoncino, sól, wywar z ryb oraz mątwy i kałamarnice. Dusić kwadrans. W drugim garnku układać warstwami wg. gatunków i każdą warstwę przykrywać owocami morza i wywarem. Dodać małże zalać winem i gotować pod pokrywką 25 min. Podawać na opieczonych kromkach chleba.
Pepegorze wszystkiego Najlepszego. Baw sie dobrze.
Kochani,
Nic nie bede wybierala. Co drugi czy tzeci dzien zgotuje rybki z innego przepisu. Zapodam.
Czas je zachowac (skopiowac) bo bedzie klopot jak ze slynnym rosolkiem.
Buziaki,
Zupa rybna Danuśki jest już w /Przepisach.
Koleżanka powiedziała mi, że jest specjalna mąka do pierogów. Twierdzi, że istotnie ciasto bardzo łatwo się zagniata. Ona kupowała te mąkę w delikatesach „Alma”. Może ktoś z Was kupował ją w innych sklepach, bo do „Almy” trochę mi nie po drodze ?
Małgosiu,
może Ty natknęłaś się na taką mąkę ?
Krystyno, mimo, że lubię różne nowinki, to o tej nie słyszałam 🙁
Ciasto na pierogi – najzwyczajniejsza mąka jest najlepsza, należy tylko zrobić taki wulkanik, do środka wlać wrzątek i mieszać to widelcem, jak ostygnie nieco i można ugniatać – to ugniatać.
Wszystko „ulepszone” jest pewnie ulepszone za pomocą chemii, bo jak inaczej? A ciasto i tak trzeba ugnieść, rozwałkować itd…
Babcine sposoby najprostsze, najzdrowsze i najlepsze chyba.
Ponadto – gimnastyka rąk, para w gwizdek nie idzie, jak w aerobiku czy innych gimnastykach 😉
Pepegor,
Twoje zdrowie, nieco przed czasem, ale potrzebna mi jest przerwa, a o oznaczonej porze jeszcze raz 🙂
Pepegorze – sto lat w zdrowiu i radości!
Wcale się nie dziwię, że „nasza Różana” została zaliczona do najlepszych. Pięknie tam, bardzo nastrojowo i bardzo smacznie. Tort bezowy – ach!
A u mnie dzisiaj placki ziemniaczane, przepyszne 🙂
Mój ulubiony Kanadyjczyk.
http://www.youtube.com/watch?v=y191fQ6c62k
A ja w sobotę jadłam pyszną zupę rybną w warszawskiej restauracji Boston Port, gdzie oprócz tej ich firmowej zupy dają też różne dobre ryby 🙂
Pepegorze, na zdrowie ! 😆
Toastuję trochę wcześniej, bo mam skype-ową konferencję z dziećmi. 😀
Zdrowie Pepegora! Sto Lat!
Zdrowia jubilacie .. 🙂
Pepe – w Twoje ręce! Długiego, pięknego życia wśród przyjaciół! Vivat!
Mam już nową skrzyneczkę z bezpiecznikami i wokół niej dziurki, dziury i ubytki w ścianie, bo nowoczesne ustrojstwo jest znacznie mniejsze od poprzedniego. Przyjdzie Synuś (kiedyś) i zalepi, zamaluje. I tak jestem szczęśliwa, bo mi groziło rycie ścian i wymiana instalacji, gdyby się okazało, że przewody są w złym stanie (aluminiowe z początku lat 80-tych). Na szczęście tylko 2 wykazały stan przegrzania , jeden się odłamał, ale dało się te dwie końcówki połatać kawałkami nowego przewodu, zaizolować i trzyma parametry. Z racji twórczości pana elektryka na drabinie, nie gotowałam żurku; jedliśmy szynkę. Żurek jutro w garnku będzie.
Pepegorze – W „Men of Europe 2011” masz tylko trzy gwiazdki, a zasługujesz na pięć – Twoje zdrowie 🙂
Pepegor nie musi na nic zasługiwać, Pepegor MA! Wszelkie gwiazdki 😉
Zdrowie (czerwonym) za pół godziny wypijemy z Jerzorem.
Temczasem też zdrowie, z wiadomego Kufla;)
Pepegorze, Krystyna pięknie i celnie napisała „Każdy kto poznał osobiście Pepegora/ a jest tych osób na blogu sporo/, wie, że jest on jeszcze sympatyczniejszy niż w świecie wirtualnym. Znać Pepegora to sama przyjemność.” Lepiej tego nie ujmę, dorzucam kopę serdeczności i drugą uśmiechów 😀 Twoje zdrowie 😀
Krystyna,
Moj papinko (slynny lepiec pierogow) uzywal tylko „poznanska” lub „wroslawska”…tutaj w Kanadzie musialam przeplacac w polskich sklepach, ale tatko twierdzil, ze sie mu przy walkowaniu z tutejszej maki ciasto kurczy.
Potem bylo tak: maka jak wulkan + troche goracej wody + zoltko + troche roztopionego masla + dyzurne. Gniesc.
Buziaki,
A ja podeżrę kawałek chleba Gospodarzowi.
Na portalu Onet.pl, na stronicy „kiosk” jest super recenzja z „książki kucharskiej wszechczasów” (powtarzam za autorem recenzji) Autorem jest genialny odkrywca i szalony fizyk Myhrvolt (?) – 5 tomów, 20 kg wagi, 2500 stronic, 1500 przepisów i całe kompedium wiedzy biologicznej, fizycznej, itd itp – podrozdziały po 50 stronic. I plan książki następnej, gdyż w owych 2500 stronicach nie zmieściły się desery.
Ludzie, o stosownej porze przypijaliśmy sobie czerwonym montepulciano i byłem też myślami przy Was. Było nas siedmioro dorosłych, wypiliśmy coś niecoś, przegryliśmy i rozeszliśmy się godzinę temu. Nie uczestniczyłem właściwie, bo stale byłem przy telefonie, a teraz dopiero się rozłączyłem. Nie chciałbym uchodzić za próżnego, ale przyznam, że bardzo mnie te liczne życzenia od Was wzruszyły.
Dziękuję jeszcze raz.
Widzisz, Pepegorze, jak jesteś lubiany? Fajny kumpel, życzliwy, pogodny człowiek, o to kocha kaktusy i stare, wysłużone budynki. A my – Ciebie.
O!
dzień dobry ..
Alicja zapracowana to życie nocne zanika ..