Zgadnij co gotujemy (10)
Dziesięć razy bawiliśmy się w tę grę. Ja wymyślając pytania, a Wy – odpowiadając na nie. Ta zabawa jest pouczająca dla obu stron. Uczestnicy blogu wykazują się znajomością tematu, a ja poznaję ich zainteresowania i – bardzo często – głęboką wiedzę na interesujące nas tematy. Równocześnie z wielką przyjemnością przekazuję moje i Barbary książki w godne smakoszowskie ręce. Wierzę, że w Waszych domach one żyją. Są czytane i wykorzystywane w kuchniach. A przecież o to właśnie nam chodzi.
No to kolejna porcja zabawy.
1) Boeuf Stroganow – słynna potrawa ze skrawków polędwicy wołowej otrzymała nazwisko:
a) kucharza, który ją wymyślił;
b) rosyjskiego księcia z rodziny carskiej;
c) kupca z Nowogrodu, zatrudniającego w domu francuskiego kucharza;
2) Wiele dań nosi nazwisko słynnego kompozytora oper Gioacchino Rossiniego, a które skomponował sam artysta:
a) turnedo Rossini;
b) sos Rossini z truflami;
c) pularda Rossini;
3) Kotlet pożarski jest dziełem:
a) komendanta straży pożarnej w Petersburgu;
b) francuskiego mistrza sztuki kulinarnej Marie-Antoine Careme;
c) cara Aleksandra I, u którego mistrzem kuchni był Careme.
Odpowiedzi jak zwykle na adres internet@polityka.com.pl
Nagrodą będzie książka Barbary Adamczewskiej „Kuchnia dla singli”, wydana przez Nowy Świat.
Komentarze
Kochani,
cóż to się dzieje?! Minęły trzy godziny od chwili ogłoszenia quizu, jest sporo odpowiedzi ale wszystkie z błędami. Nie będę niczego podpowiadał, bo to by było dla Was obraźliwe. Lepiej sięgnijcie do encyklopedii lub do encyklopedii kulinarnej.
Nasza zabawa nie jest Toto-lotkiem, nie będzie więc kumulacji. A „kuchnia dla singli” czeka na nowego właściciela.
Mam nadzieję, że wkrótce prawidłowe rozwiązanie nadejdzie.
Powodzenia!
ha… zaspalam ! Nic dziwnego, na dworze listopadowa plucha, zamiast pieknego pazdziernika 🙁
Zaspana, podeslalam dwie odpowiedzi, korekta powinna byc dobra, ale glowy nie daje (jeszcze spie).
I jak zwykle mnie ktos ubiegnie!
Milego dnia, mimo wszystko 🙂
Alicjo, druga odpowiedź nie dotarła a pierwsza jest rzeczywiście błędna. Czekam!
No i nadal napływają błędne odpowiedzi. Chyba nikt nie będzie mógł poczytać „Kuchni dla singli”. Za tydzień obiecuje łatwiejsze pytania. A może jednak jeszcze dziś…
A to pech! Moje ostatnie podejscie i dam spokoj, bo sie zagotuje 🙂
Niech ja sie za robote zabiore, pora lunchu minela.
Panie Piotrze,
dzisiejsze pytania toż to sadyzm z Pańskiej strony – na każde z nich znalazłam kilka możliwych wersji odpowiedzi. Wybrane odpowiedzi wysłałam, ale wcale nie jestem pewna ich poprawności.
Pozdrawiam,
Ewa
1. Zawdzięcza to Pawłowi hrabiemu Straganowi, rosyjskiemu dyplomacie żyjącemu w XIX wieku
2. Turnedo Rossini (stek z polędwicy zawinięty w boczku na sosie pieprzowym
3. kotlet pożarski ? nazwę swą zawdzięcza bojarowi rosyjskiemu, który w roku 1612 na czele pospolitego ruszenia wyparł wojska polskie z Moskwy, Dymitrijowi Pożarskiemu. Kotlet jego imienia to mielony kotlet cielęco-wieprzowy z truflami.
Torlin,
szczerze mówiąc mam wątpliwości. O ile kotlet pożarski jak najbardziej może zawdzięczać nazwę Dymitrowi Pożarskiemu, o tyle jakoś nie chce mi się wierzyć w trufle w carskiej Rosji w XVII wieku… Poza tym dawca nazwy nie nie musi być zarazem autorem potrawy… Zobaczymy co nam napisze gospodarz w dniu jutrzejszym.
pozdrawiam,
E.
Droga Ewo!
Jak widzisz, napisałem to na ogólnym forum, a nie w mailu. Napisałem, bo tak przypuszczam. Oczywiście, zobaczymy.
Pozdrowienia
Znalazłem coś takiego:
Kotlet pożarski wszedł do annałów gastronomii, o kucharzu naturalnie nie wiemy nic.
Za to ponad wszelką wątpliwość wiemy o panu Antoine Careme, kucharzu księcia Stroganoffa, który pod koniec XIX w. wymyślił dla swego pryncypała beef.
Nie mialam czasu na buszowanie po internecie i znalezienie odpowiedzi na zagadke, a raczej podobnie jak Ewa, znalazlam chyba ze trzy rozne mozliwosci i musialam powrocic do roboty 🙂
Z tego wszystkiego sie zagotowalam i zrobilam sole wedlug przepisu na pange, bardzo wszystkim polecam bo proste, a na robienie wielkiego obiadu nie mam dzisiaj czasu, terminy poganiaja. Podziekowania dla Gospodarza od meza za przepis, bardzo smakowalo, a ode mnie – bo nie dosc, ze dobre, to szybkie. Wino bylo czerwone, bo z bialych mialam polslodkie, co mi nie bardzo pasowalo. Dowod na dzialalnosc:
http://alicja.dyns.cx/news/Food_stuff/Sola_a_la_panga/images.html
P.S.Naczynie zaroodporne wyscielam folia aluminiowa, bo mycie tego dranstwa z zapieczonego sera to katorga dla mojej zmywarki (ehum… chlop. W koncu, ja gotuje, a ktos musi myc!).
Oj, dalismy tzw. ciala z tym zgadywaniem 🙂
A mozna bylo kombinacje zrobic, to z tym czy z tamtym, w koncu ktores by zagralo, ale co to za przyjemnosc z takiego zgadywania! Co do pozarskiego, to gdzies mi sie obilo o uszy, ze jakis dzielny wojak, a kto wie , czy nie strazak z Petersburga. Nawiasem mowiac, to singiel jakis powinien te ksiazke wygrac! Bede sie zasadzac w przyszlym tygodniu. Jest to przednia zabawa, a i dowiedziec sie czegos ciekawego mozna.
Koncze prace (z przerwami) po mniej wiecej 16 godzinach, dzien dobry wszystkim z tamtej strony Kaluzy, dobranoc sobie!
Listów było tym razem bardzo wiele. W licznych sporo komentarzy dotyczących omawiane potrawy. Okazało się, że pasja historyczna to nie tylko moja domena ale i Was – jak mawiają młodzi – kręci.
Pani Ewelina napisała nawet mini-esej, w którym omówiła wszelkie aspekty mozliwych odpowiedzi. Ona też otrzymuje książkę Barbary Adamczewskiej „Kuchnia dla singli” z autografami nas obojga i dedykacją.
Prawidłowa odpowiedź (podaję ją z uzasadnieniem przy felietonie o Rossinim – wyżej) to: 1-c; 2-b; 3-b. Gratukuję i życzę skompletowania całej biblioteczki. A jest tego sporo – napisaliśmy bowiem ponad 30 książek, a dalsze są już w druku.