Urodziny Nescafee

To był prima aprilis ale przed 70 laty. W szwajcarskiej firmie Nestle wyprodukowano pierwszą na świecie kawę rozpuszczalną. Była więc Nescafee pierwsza i do dziś jest na pierwszym miejscu wśród coraz liczniejszych marek kaw rozpuszczalnych.

Z okazji urodzin szwajcarska firma opublikowała dane świadczące o prymacie ich produktu. Oto Nescafe piją kawosze w 120 krajach świata, podobno co sekundę wypijają oni 4000 filiżanek czarnego i aromatycznego napoju, na koniec podano iż wartość tej marki wyceniono na 13 mld dolarów amerykańskich. Jest więc to najbardziej wartościowa marka kawowa świata i trzecia co do wartości wśród wszystkich firm spożywczych.

Prace nad wyprodukowaniem kawy rozpuszczalnej trwały parę dziesięcioleci. Rozpoczęto je w 1847. Przymierzały się do tego różne laboratoria w wielu krajach. Wreszcie w 1930 roku wziął sprawy w swoje ręce Max Rudolf Morgenthaler pracujący właśnie w Nestle. Firma szwajcarska działała we współpracy, choć lepiej by powiedzieć pod naciskiem, Brazylijskiego Narodowego Instytutu Kawy. W tym czasie bowiem Brazylia zasypana wprost była ziarenkami kawy. Przez całe lata 30 ubiegłego wieku trwała nadprodukcja kawy.

Gdy wreszcie okazało się, że Morgenthalerowi udało się wyprodukować sproszkowaną kawę, która pod wpływem wody zamieniała się w aromatyczny napar Brazylijczycy odetchnęli z ulgą. Można było opróżniać magazyny i ziarna przerabiać na proszek, który w szczelnych zamknięciach nadawał się do długiego przechowywania.

Kawę firmy Nestle opatentowano i nadano jej do dziś używaną nazwę: Nescafe. To była prawdziwa rewolucja w przemyśle spożywczym. Nescafee encyklopedie wymieniają obok takich epokowych wynalazków XX wieku jak teflon czy długopis.
Pablo Picasso gdy dostał w prezencie jedną z pierwszych puszek nescafee odwdzięczył się posłańcowi darowując mu rzeźbę ręki, czego Szwajcarzy nie omieszkali zdyskontować w prasie i reklamie.

Jeszcze bardziej firmie Nestle zasłużył się amerykański generał Dwight D. Eisenhower, który po otrzymaniu puszki z kawą od samego szefa firmy odpisał dziękując i deklarując, że amerykańscy żołnierze będą z tego wynalazku korzystać. I tak też było. Już w czasie II wojny światowej w plecakach US Army były małe brązowe puszki z rozpuszczalna kawą. Oni też spopularyzowali ja w Europie i na Bliskim Wschodzie.

Słoiczek Nescafee (bo puszki zastąpiono słoikami) poleciał i w kosmos. W 1969 roku załoga statku Apollo 11 zabrała na swój pokład tę własnie kawę.

W latach 60 rozpoczęto produkcje kawy liofilizowanej.

Co parę lat pojawia się nowa wersja nescafee: z cukrem, z cukrem i z mlekiem itp. Ale miłośnicy kawy najchętniej sięgają po klasyczna wersję pachnącą jak espresso.

Jeśli zaś chodzi o mój gust to lubię nescafee do tortów, ciast i podczas szybkich śniadań w domu. Gdy jestem we Włoszech nawet nie myślę o rozpuszczalnej. Nic mi bowiem nie zastąpi cafe normale.