Boskie masło!

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Cztery tysiące lat temu, scytyjscy wojownicy pędząc na podbój sąsiednich plemion, do siodeł mieli przytroczone bukłaki pełne mleka. Po długiej jeździe okazało się, że zamiast mleka w skórzanych workach znaleźli gaszący pragnienie płyn – maślankę oraz gęsty, pachnący i tłusty krem. To było masło, boskie masło! Smarowano więc nim posagi bóstw i używano w kuchniach kapłanów oraz  władców.

Tłuszcz ten szybko podbił świat. Używali go Egipcjanie, Grecy, Rzymianie i dzięki nim sposób produkcji masła dotarł także na północ Europy. Mieszkańcy basenu Morza Śródziemnego woleli jednak stosować w kuchniach oliwę. Masło zaś na stałe wpisali do swoich jadłospisów pochodzący z chłodniejszych rejonów kontynentu barbarzyńcy czyli mieszkańcy wysp brytyjskich, Skandynawowie, Germanie i Słowianie.

Ostatnio świat obiegła sensacyjna wiadomość: w Irlandii  na torfowisku w prowincji Leinster, odnaleziono dębową beczkę pełną masła, mającego wedle wstępnych szacunków aż trzy tysiące lat. Znalezisko było  świetnie zachowane. Beczka –  blisko metrowej długości  została wykonana z jednego pnia drzewa. Razem z zawartością ważyła blisko 35 kg. Zdaniem archeologów, beczkę z masłem włożyli do bagna dawni mieszkańcy tych okolic. Prawdopodobnie miało być zapasem żywności na ciężkie czasy. Przetrwało znacznie dłużej.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Psychobiznes

Od dziesięcioleci trwają znojne prace nad ustawą dotyczącą usług psychoterapeutycznych w Polsce. Dlaczego się nie udaje? Bo chodzi o pieniądze.

Wojciech Kulesza

W całej Europie masło rozpowszechniło się dopiero w XVIII wieku, choć królowie francuscy cenili je już trzy stulecia wcześniej i w czasie postu niechętnie z niego rezygnowali. Kościelni hierarchowie nie mogli się zdecydować, czy jest to produkt chudy, czy tłusty; toczyli więc spory, czy ten tłuszcz pochodzenia zwierzęcego można jadać w okresach wstrzemięźliwości. Na wszelki wypadek zabroniono wiernym spożywania masła w poście. Koronowani smakosze (zwłaszcza francuscy) domagali się dyspensy. I dostawali ją przy każdej okazji. Za sowitą oczywiście opłatą. Na sprzedaży zezwoleń na jedzenie masła podczas postu Kościół nieźle zarabiał – z tych to pieniędzy zbudowano m.in. Maślaną Wieżę w Rouen.

Dzisiejsi wielbiciele masła mogą jeść je bez grzechu. A także bez lęku o zdrowie. Znana na polskim rynku od ponad 30 lat firma krajowa uruchomiła linię produkującą masło miękkie. Podstawową jego zaletą jest możliwość rozsmarowywania natychmiast po wyjęciu z lodówki. Co mogą docenić wszyscy przygotowujący  w porannym  pośpiechu kanapki na śniadanie. Jest to możliwe dzięki stosowaniu specjalnie wyselekcjonowanej i niezwykle delikatnej śmietanki. Miękkie masło ma i inne zalety. Można je stosować do pieczenia i gotowania, jest dostępne także w wersji z sola morską. Bez miękkiego masła prawdziwy smakosz  ma trudniejsze  życie.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj