Co lubili goście przedwojennych lokali?
W porze obiadu, która mimo niewielkich regionalnych różnic przypadała zwykle na godzinę 14 – czytamy w książce Mai Łozińskiej – powodzeniem cieszyły się kotlety cielęce, pieczeń wołowa z buraczkami, paprykarz cielęcy, zrazy nelsońskie, rumsztyk i sandacz z rusztu, kotlety de volaille. Te ostatnie były specjalnością znanej warszawskiej restauracji „Cristal”. Tamtejsi kucharze od czasu do czasu […]