Kilka dni na wsi w przerwie oglądania wysokiej wody
Narew też nieco wezbrała ale nie tak jak Wisła. Siedzimy więc tu bezpieczni, choć pamiętamy powódź z 1979 roku, gdy zalało Pułtusk, po Rynku pływały łódki a woda zatrzymała się tuż pod naszym płotem. Z Borsuków do Łęcina dopływaliśmy tratwą. Uciekliśmy z Warszawy (po otrzymaniu zaopatrzenia w postaci chleba wiedeńskiego od Jego Mości Krula), […]