Pierwszy szczupak na stole
Sezon otwarty. Wędki zamoczone. Pierwszy szczupak zjedzony. Wynika z tego, że dłuuugi weekend był udany. I to podwójnie. Po pierwsze dzięki wizycie nad Bugiem, którą już opisałem; po drugie – dzięki rybom. Bo były aż dwie. Jedna moja własna a druga podarowana. To był węgorz złowiony przez sąsiada rybaka, który nie tylko łowi ale i wędzi. […]