Jeszcze nie piłem kumysu
Wspominałem po powrocie z Egiptu, że jedną z książek, które tam przeczytałem była biografia Lwa Tołstoja pióra Wiktora Szkłowskiego. To interesująca lektura. A pewien fragment uświadomił mi poważny brak w kulinarnej edukacji: nie znam smaku kumysu. A Lew Nikołajewicz owszem pijał kumys jako lek. „Tołstoj wraz ze Stiepanem Bersem mieszkał w jurcie wynajętej u mułły. […]