Bieg do zająca
W niedzielne popołudnie rozgorzała na blogu dyskusja językoznawcza. Czy pomidor jest ożywiony a kalafior wprost przeciwnie? Na koniec zeszło nawet na krasnoludki. A my w tym czasie ganialiśmy na biegówka po lesie w Sękocinie. Było cudownie. Śnieg lekko skrzypiał, mróz odrobinę szczypał. A w drugiej godzinie biegu gdy pędziliśmy już w kierunku parkingu dopingiem był zając. […]