Noc wina, smakołyków i…pieniędzy

 

Uczestniczyłem wraz z Basią w bankiecie na 900 osób. Było to ciekawe przeżycie ale wcale nie tęsknię do powtórki. Choć przyznać muszę, że było tam kilka momentów dla mnie niezwykle sympatycznych. Np. gdy prowadząca wieczór gwiazda TVN Magda Mołek omawiając podawane właśnie desery zakomunikowała wszystkim, iż jest miłośniczką deserów i wszelkich słodyczy ale jeden jest szczególnie lubiany. – To rożki z kruchego ciasta z konfiturą z róży – zakomunikowała Magda i dodała: – Robię je dość często a przepis dostałam od Piotra Adamczewskiego obecnego na naszym przyjęciu.

Nieco wcześniej mocno mnie pochwalił i wywołał do tablicy po nazwisku także Karol Okrasa prezentujący swoje umiejętności publiczności. Moja próżność była więc mile połechtana.

A mimo to… Ale najpierw kilka słów o samej imprezie. Wyczytałem w zaproszeniu co następuje:

„WINE & FOOD NOBLE NIGHT to niezwykła kulinarna podróż urozmaicona doborowym towarzystwem najznakomitszych win. W drugiej już odsłonie tego prestiżowego widowiska swoje specialite de la maison zaprezentuje 12 starannie wyselekcjonowanych restauracji. Całość uświetni pojedynek znanych i cenionych mistrzów kuchni. Specjalnie dla koneserów przygotowaliśmy kącik sommelierski, bary z wyśmienitymi alkoholami oraz bar whisky single malt. Przez cały wieczór Gościom towarzyszyć będzie muzyka zespołu a II Jazz, utrzymana w stylistyce smooth jazz.

PODCZAS WINE & FOOD NOBLE NIGHT SZEFOWIE KUCHNI DWUNASTU ELEGANCKICH RESTAURACJI ZMIERZĄ SIĘ ZE SOBĄ, PRZYGOTOWUJĄC NA OCZACH PUBLICZNOŚCI SPECJAŁY W TRZECH KATEGORIACH: PRZYSTAWKA, DANIE GŁÓWNE, DESER – W SUMIE PRAWIE 10 000 PORCJI. Zaserwowane potrawy zostaną ocenione przez wszystkich zgromadzonych Gości, tworzących jury największego konkursu kulinarnego w Polsce. O dobre samopoczucie i podniebienia zadbają m.in.: GAR, Copernicus z grupy hoteli Likus, Lemongrass, Mandarin, Papaya, Restauracja Romantyczna Hotelu SPA dr Irena Eris, Sandacz, V4 z hotelu Velaves, Willa Decjusza, Restauracja Zdrojowa. Starannie dobrane restauracje stanowią przekrój smaków z różnych stron świata, które z pewnością zadowolą nawet najbardziej wyrafinowane gusta. Reprezentujący je Szefowie Kuchni to mistrzowie kulinarni i z długoletnią praktyką, cieszący się uznaniem wśród prawdziwych znawców dobrego smaku. Dołączą do nich znane i lubiane osobowości kulinarne: Karol Okrasa, Pascal Brodnicki i Joseph Seelesto. Ich spektakularne pojedynki i popisy na żywo będą darzeniem i gwarancją wspaniałej zabawy.”

No i dlaczego ja marudzę? Spotkałem przecież sporo miłych znajomych. Wypiłem parę kieliszków dobrego chilijskiego wina (Santa Karolina Reserva Carmenere 07 D.O. Valle Rapel), zjadłem…

Otóż właśnie wcale nie zjadłem. Próbowałem kilku dań ze znanych mi restauracji, których szefowie to prawdziwi mistrzowie. I żadnego z nich nie zjadłem do końca. Każde bowiem było skażone piętnem fast foodu. Tak się dzieje zawsze gdy kuchnia musi przygotować danie w liczbie 900 porcji. Nie głosowałem więc w konkursie na najlepszą restaurację, bo musiał bym opierać się na swoich doświadczeniach z wizyt sprzed miesięcy lub tygodni. I to jest główna wada takich zgromadzeń. Ale przyznać trzeba, że promocyjnie gospodarz czyli Noble Bank spisał się na medal. Szkoda tylko, że tyle pracy i jadła poszło na marne. Choć prawdę mówiąc niemal wszyscy pozostali goście zajadali z apetytem. I to nie robiąc większych przerw w konsumpcji. Ciekawe jak się czuli nazajutrz?!

Na koniec jeszcze parę krytycznych zdań choć nie na temat przyjęcia. Korzystając, że znalazłem się w towarzystwie bankowców a miałem zamiar zmienić bank na lepszy niż mój dotychczasowy, postarałem się o kontakt z tzw. konsultantem Noble. Wiedząc, że bankiet nie jest dobrym miejscem do rozmów finansowych dałem przedstawionemu mi młodemu człowiekowi wizytówkę i powiedziałem, że chciałbym swoje pieniądze ulokować w jego banku. I…na tym koniec. Minęły długie tygodnie i nikt się nie zgłosił by moje oszczędności wziąć i na nich zarabiać (także i ku mojemu zadowoleniu). Teraz wiem już, że dobrze się stało.

W dzisiejszym tekście nie ma zdjęć. Fotoedytor „Polityki” odbył szerego rozmów z pracownikami Noble Banku, którzy obiecywali, obiecywali, obiecywali… i skończyło się na obiecankach. Brawo!