Wino w garnku
Wróciliśmy ze wsi. Wymarznięci i zgłodniali. Gdy w Warszawie było rano minus 14 st. C to u nas na Kurpiach mróz był niemal dwukrotnie wyższy – minus 25 st. Nie pomogła gorąca kawa ani długi szybki spacer po lesie. Ani nad rzekę, ani na łąki iść nie mogliśmy, bo tam groziło odmrożenie nosa, uszu i […]