Zapach rozkoszy
Po powrocie z Barcelony napisałem tu hymn pochwalny na cześć hiszpańskich serów. I choć w spiżarni nie zostało już ani śladu po tych aromatycznych pysznościach, to myśl moja nadal krąży wokół smakołyków z koziego, owczego, krowiego i bawolego mleka. Co ja bowiem poradzę na to, że uwielbiam silny smrodek wydzielany przez płynny już camembert, do […]