W Urugwaju krew się leje
Od stuleci krew jest afrodyzjakiem bardzo cenionym przez Indian urugwajskich. Nie ma więc tu świąt bez potraw ociekających wołową krwią. Dopiero po zjedzeniu (jak dla nas gigantycznych porcji) polędwicy czy udźca miejscowa ludność rusza do zabawy. Niezwykle smakowicie opisał te obyczaje były ambasador Polski w Urugwaju Jarosław Gugała.