Żurawie już gubią pióra

Spacerując po łąkach, znajduję coraz więcej piór żurawi.

Same ptaki zaś chętnie dostojnie kroczą, tylko od czasu do czasu wznosząc się w powietrze. Oznacza to zbliżającą się porę ich odlotu.

Fot. Gerard Reporter

Fot. Gerard Reporter

Zwykle następuje to w końcu września lub na początku października. Zanim odfruną – pierzą się. Wredy też wydają się dość ociężałe i niechętnie zrywają się w powietrze. Gdy porosną już nowym pierzem, są gotowe do pożegnania.

Bardzo chciałbym zobaczyć ich odlot. Co roku uczestniczę w pożegnaniu (a za pół roku w powitaniu) dzikich gęsi. Lecą setkami, a może nawet tysiącami nad moim dachem i tęsknie krzyczą oraz gęgają. Wszyscy wówczas wybiegamy z domu i żegnamy je, życząc szczęśliwej podróży i dobrego powrotu.

Żurawie zaś i przylatują, i odlatują jakoś skrycie. Na przedwiośniu nagle słyszymy ich głośny krzyk, gdy już siedzą na łące za płotem. Może po prostu nie lubią ckliwych pożegnań i powitań?