Rozsmakowałem się w kabaczkach

Chwaliłem się nieswoimi osiągnięciami ogrodniczymi. Wkrótce zapewne uda mi się pokazać ten ogród na pustyni także na zdjęciach. Tymczasem korzystam z kolejno dojrzewających plonów.
Najpiękniej obrodziły kabaczki. Nigdy dotąd nie były one naszym ulubionym produktem. A teraz…

Najpierw zajadaliśmy się zupą kremem, która była gotowana tylko z udziałem mleka. Potem podaliśmy rodzinie faszerowanego i pieczonego kabaczka. Przepis – niżej.

Kabaczek nadziewany mięsem
4 niezbyt duży kabaczek (ok. 50 dag), 40 dag mielonego mięsa z indyka, spora cebula, 2 łyżki oleju lub oliwy, czerstwa kajzerka, pół szklanki mleka, szklanka rosołu warzywnego z kostki, jajko, 2 łyżki siekanej zielonej pietruszki, półtorej szklanki startego żółtego sera, sól, pieprz, łyżka masła do posmarowania naczynia do zapiekania

1. Kajzerkę namoczyć w mleku, odcisnąć i rozdrobnić.
2. Kabaczek przekroić na połówki, łyżeczką wydrążyć pestki, obgotować we wrzącej wodzie 3 minuty, wyjąć, ułożyć w posmarowanym masłem naczyniu do zapiekania.
3. Cebulę posiekać i na rozgrzanym oleju lub oliwie zeszklić, dodać rozdrobniona kajzerkę oraz mięso i razem podsmażyć, doprawić solą i pieprzem.
4. Nałożyć farsz do wydrążeń w obu połówkach kabaczka, formując lekką wypukłość, polać po wierzchu bulionem, wstawić do nagrzanego piekarnika i w temperaturze 250 st C piec około 20 minut, po czym posypać kabaczki obficie startym serem i piec jeszcze 5 minut.

Na koniec kabaczek deserowy. I ten nam smakował najbardziej. A robi się go prosto i bez trudu. Miąższ kabaczka kroi się w kostkę i dusi lub smaży na oliwie. Po paru minutach dodaje się do masy kabaczkowej garść rodzynek, rozgnieciony czosnek, dużą łyżkę miodu i sok z jednej cytryny. Podawać można zarówno na gorąco, jak i na zimno.