Ryba czy nieryba, ale jakże pyszna

Najczęściej spotykamy toto w postaci wędzonej i ociekającej smakowitym tłuszczykiem. Czasem bywa smażony albo w potrawce i w sosie koperkowym.

Jeszcze rzadziej w polskim jadłospisie trafia się w zupie. Mam na myśli węgorza. A właśnie po nieroztropnym (ze względu na zawartość portfela, która tam szybko topnieje) przekroczeniu progu mojego ulubionego sklepu rybnego stanąłem oko w oko ze świeżutkim, całkiem sporym okazem tej ryby.

Obok niej leżały równie świeże jesiotry. No i co wybrać? Po dłuższym zastanowieniu i rozmowie z właścicielem gwarantującym świeżość ryb przywiezionych przed kilkoma godzinami z hodowli w okolicach Elbląga – kupiłem i to, i to. Będzie rybna uczta.

Jesiotra przeznaczyłem na danie główne i usmażyłem, lekko tylko panierując w jajku i mące, by smacznie chrupał. A węgorza przeznaczyłem na zupę. Przepis na nią przywiozłem przed laty ze Skandynawii. Nie pamiętam z którego kraju, bo było to dość dawno temu, ale wydaje mi się, że jadłem ową zupę w Finlandii.

Na koniec zimy więc (mam taką nadzieję, że wiosna już za drzwiami) przeniesiemy nasz stół i kuchnię pod krąg polarny. A niewiele jest miejsc na świecie, gdzie tak pysznie przyrządzają to, co rybacy złowią w sieci.Conger eelZupa z węgorza
Węgorz – ok.75 dag, łyżka pasty pomidorowej, 1 l mleka, 1,5 szklanki białego wytrawnego wina, jajko, 2 cebule, 5 dag żółtego ostrego sera, 3 dag mąki, 30 dag ziemniaków, 2 łyżki oliwy, liść bobkowy, sól, pieprz

1. Cebulę drobno posiekać i podsmażyć na oliwie. Dodać pastę pomidorową, sól, pieprz i listek bobkowy. Po kilku minutach smażenia wlać wino i gotować 10 minut.
2. Z węgorza zdjąć skórę, usunąć kręgosłup i mięso pokroić na małe kawałki. Kawałki węgorza obtoczyć w mące.
3. Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. Rybę i kartofle włożyć do garnka, w którym jest już zagotowane wino z dodatkami, wlać mleko i gotować pół godziny na małym ogniu.
4. Tuż przed podaniem doprawić zupę jajkiem i posypać tartym serem.