Polowanie na łasiczkę

Tylko proszę się nie denerwować. Polowanie było bezkrwawe, bo nie jestem myśliwym. Nie ścigałem też z narzędziem zbrodni znanego dziennikarza radia TOK FM Cezarego Łasiczki. Z tym ostatnim łączy mnie bowiem nić sympatii od czasów, gdy red. Łasiczka prowadził ze mną długie rozmowy kulinarne.

Dzisiejszy tytuł został wywołany przez Adama Wajraka, który zamieścił w „Gazecie Wyborczej” przepiękne zdjęcia zwierząt i ptaków, „upolowanych” obiektywem swego aparatu. Najbardziej podobały mi się dwa: cudowna niebieskawa sówka siedząca na czubku gałązki świerka i łasiczka, która na zimę zmieniła kolor futerka i całkiem biała na tle bezśnieżnego lasu jest widoczna nie tylko dla fotografów, ale i dla swych wrogów, czyli lisów czy jastrzębi.

Postanowiłem więc, że podczas ostatniej tegorocznej wyprawy na wieś, której celem są oczywiście jajka na świąteczne wypieki, też porozglądam się za czworonożnymi i skrzydlatymi sąsiadami. W Puszczy Białej, na skraju której stoi mój dom, jest zwierząt i ptaków mnóstwo. Z niektórymi spotykam się na co dzień, gdy przez wiele miesięcy w roku mieszkam na wsi. Widuję więc i łasiczki, które ganiają czasem po moim dachu, szukając dziurki, by wcisnąć się nad moją głowę i założyć tam własny dom. W tym czasie te śliczne zwierzątka są brązowe i trudno je wypatrzyć. Dlatego tak chciałem spotkać je teraz, gdy i u mnie nie ma jeszcze śniegu, a sąsiadki już zbielały.

Niestety, nie udało się. Spotkałem za to lisa, który śmignął tak szybko, że nie zdążyłem nawet uruchomić aparatu. Z daleka, na skraju lasu, pasło się stadko saren, a w poprzek łąk, między Łęcinem a Kruczym Borkiem, majestatycznie kroczył łoś. Mogłem więc zwierzęcym sąsiadom złożyć świąteczne życzenia. A na białą łasiczkę zapoluję w przyszłym roku, gdy przyjadę do Puszczy na kilka dni, a nie na parę godzin.

Zapas jajek, główny cel wyprawy, został w pełni zrealizowany. Kolejna podróż więc odbędzie się już po Nowym Roku.

A tu moje spotkania z przyrodą sprzed paru miesięcy:

Nawet nie wiem, co to za pisklę. Próby utrzymania go przy życiu nie powiodły się.

Nawet nie wiem, co to za pisklę. Próby utrzymania go przy życiu nie powiodły się.

Ten koziołek już był przedstawiany na blogu.

Ten koziołek już był przedstawiany na blogu.

Łabędzica z dziećmi.

Łabędzica z dziećmi

Dumnie płynący kaczor

Dumnie płynący kaczor